/ Cztery dni temu, czyli jak to się stało, że zaczęłam robić zdjęcia

Pamiętam, że koło 16-tej wzięłam aparat i zrobiłam zdjęcie leżącemu na parapecie szalikowi, kilka minut potem pomyślałam, że nie jest mi do niczego potrzebne i usunęłam z pamięci aparatu... i tak było z kilkoma następnymi zdjęciami. Potem pomyślałam, że to co nie jest mi potrzebne i zajmuje mi prawie cały dzień staje się powoli i bezwolnie moją pasją. Skończy się jutro, za tydzień, za chwilę - tu i teraz daje mi mnóstwo frajdy.
Najbardziej lubię robić zdjęcia w formacie (zapewne nie jest to fachowy termin) makro, uwieczniać chwilę, chłonąć moment ...
Może ktoś z Was zaczynał podobnie i miałby dla mnie jakieś wskazówki? Chętnie wysłucham tych, którzy mieliby coś do powiedzenia.

ja juz nie pamietam, jak to było...
z wyjatkiem tego, że jakieś 49 lat temu wpadłam do wanny, w której płukałam odbitki wykonywane przez tatę

MartaW, zawsze czułem, że masz coś z Archimedesa ;)

daj mi punkt podparcia...

Mam zwykły aparat cyfrowy i wiem, że moim zdjęciom wiele brakuje do tego, by nazwać je fotografiami (jakoś zawsze to słowo rezerwowałam dla sztuki, zdjęciami nazywając wszystko to, co ludzie wkładają w albumy).

49lat temu ? ∑∆ѓדДڝ to nie jesteś młodą boską brunetką ?

Qlinka: zacznijmy od tego, że napisałaś ciekawy tekst i to, co robisz, poddałaś próbie analizy... :-) ja zaczynałem strasznie dawno temu... nie uwierzyłabyś... ale tu, nieco ponad pół roku temu, poczułem się jak nowicjusz, tym bardziej, że i cyfra była dla mnie nowością... ;-))

Oglądaj dużo zdjęć w galerii i czytaj dyskusje, komentarze i oceny, ale przez pryzmat własnego zdania... Szczególnie zwracaj uwagę na zdjęcia w kategoriach, które i Ciebie fascynują. Wiele się można nauczyć... :)

Życzę wielu sukcesów, ale przede wszystkim satysfakcji z tego, co robisz.

malach21... juz nie... ;->

Hej!
Skorzystaj z naszej czytelni - tu też, a może przede wszystkim, znajdziesz artykuły, które pomogą Ci w początkach walki z fotografią. Tak jak napisał Uncle - oglądaj, czytaj, analizuj i próbuj. Pamiętaj, że nie wszystkie próby trzeba pokazywac, chociaż - oczywiście - można. Każda sensowna opinia o Twoich pracach (monosylabowe opinie typu "gniot, knot, bleeee, ziew" itp - nie są sensowne) odpowiedni użyte, pomogą Ci. Trzymaj się dzielnie i rób to, co lubisz! Zyczę wielkiej frajdy i jeszcze większej satysfakcji!

na początek polecam
Włodzimierz Barchacz: FOTOGRAFUJEMY Jak się ustrzec błędów!

a docelowo
Andrzej Mroczek: Książka o fotografowaniu

A tu jest Poradnik Pawła Dumy, kawa na ławę ;-) http://www.e-cyfrowe.pl/poradniki.php?id=715

a ja ci poradzę, zostaw lekturę, wrzucaj co popadnie i pewnikiem rozwalisz nudę ;)
tzn poczytaj i zapomnij
może jeszcze inaczej
poczytaj i rób swoje

Mam aparat Nikon Coolpix L14. Nie był drogi, ale też chyba nikt nie kupuje aparatu za duże pieniądze nie wiedząc, że kilka miesięcy potem zacznie robić zdjęcia nieco częściej niż na przełomie lipca i sierpnia. Krótko rzecz ujmując - osiągnę nim minimum?

Dundeee - nie przesadzaj, bo nie wypada prowadzic na manowce.

przeczytaj obojętnie jaką książkę ... oby za darmo - na pewno Cie nie ogłupi. wrzucaj wszystko co popadnie/co Ci się spodoba - dostaniesz opieprz z 30 razy ale w miedzyczasie czegos się nauczysz.

MartaW a byłas ? wrzuc jakies zdjęcie.... ;]

svolken
ja jedynie w obronie niekonwencjonalności ;)

malach21... na koncie CzesławW coś znajdziesz ;-)

znaczy, bez oficerskiej belki
wojsko tatę zgubiło...
http://www.obiektywni.pl/autorzy/autor-11178-0-0-0-0.php

Marta,,, heheh tzn. Czesław to tata ;)))

się dopiero zorientowałeś? :-D

ano tata... kazal płukac odbitki, a ta wanna byla taka duża i głęboka ;-o

to jak z moim aparatem, bo widzę "wątek" się rozwija :)

serdecznie pozdrów Seniora OB ;)

na pewno to zrobię :-)
jutro, bo teraz już śpi... :-)