raczej stylizowany autoportret niż reportaż w jakiejkolwiek
formie (sorry ale nie uwierzę, że ktoś w XXI wieku będzie
sobie psuł sobie oczy pracując "nad tekstem" przy świetle
świecy)...
same foto ujdzie, mz należało nieco przymknąć przysłonę by
cokolwiek wyostrzyć skoro modela postanowiłeś "rozmiękczyć"
no jasne, każdy robi co i jak uważa, tyle, że tłumaczenie
słabego zdjęcia faktem, że to portret uliczny jest
bezcelowe, bo od tego czujesz się świadomym fotografującym
by robić to dobrze bez względu czu to ulica studio czy stół
bezcieniowy...