fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Loginfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowaHasłofotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowaZapamiętajfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Dyskusje na forum
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-14 18:46:47 
fotografia cyfrowa
  Format RAW a balans bieli !?  2007-03-14 11:16:44 
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-11 13:47:58 
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-11 13:45:34 
fotografia cyfrowa
  Ulubione  2007-03-10 19:05:15 
fotografia cyfrowa
  Ulubione  2007-03-10 18:42:18 
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-09 16:14:58 
Dawno, dawno temu, gdzieś daleko stąd, żyła sobie
księżniczka Paralaska. Jej uroda była tak cudna jak
blask nieżarowego światła. Ziarno na licach miała
drobniutkie lecz ostre, a nosiła się w najprzedniejszych
rozpiętościach tonalnych. Trzeba nadmienić, że przy
całej swej urodzie, księżniczka była obdarzona również
licznymi przymiotami intelektu, a zwłaszcza rozdzielczością
niebywale wysokich lotów. Paralaska była jednak bardzo
nieszczęśliwa. Została ona bowiem uwięziona przez
złego rycerza Cyfraka Czarnego, który porwał był ją
spod opieki rodziców: Lustrzanki IV i Mieszka I
Długiego. Zły rycerz, przy pomocy podstępnego sługi
Marketinga uprowadził Paralaskę z rodzinnego grodu i
wywiózł za siódmą górę i siódmą rzekę - wprost w serce
Krzemowej Doliny, gdzie mieściła się posępna wierdza
Ryczących Głośno Bałwanów (RGB). Cyfrak porwał
księżniczkę na polecenie swojej macochy, złej wiedźmy
Matrycy, która nienawidziła Paralaski za jej urodę, a
nade wszystko za rozkwitające w niej uczucie do
prawego rycerza - Analoga z Gór Srebrowych. Matryca
była podstępnym indywiduum, które znajdowało
radość jedynie w więzieniu coraz większych rzesz
niewinnych poddanych pikseli. Wieść niesie, że w
lochach twierdzy żywot nędzny wiodło aż czternaście
milionów tych niewinnych istot, które trzymane w
pożałowania godnych warunkach często dusiły się i
umierały. Wspomniany rycerz Analog, gdy tylko
dowiedział się o uprowadzeniu księżniczki, natychmiast
ruszył z odsieczą, jeno giermka swego, wiernego Blendę,
zabrawszy. Cyfrak z Krzemowej Doliny, ostrzeżony o
zamiarach Analoga, czem prędzej wyruszył do boju,
dosiadłszy rumaka karego Battery Packa. Starcie
obu rycerzy było mocarne! Cyfrak dobył swego autofokusa i
zaatakował, jednak ostrość AF-a nie zadrasnęła nawet
Srebrowego Rycerza. Za to Analog walił na odlew głębią
ostrości tak mocno, że po kilku ciosach Battery Pack
nie wytrzymał napięcia i padł, zupełnie wyczerpany.
Spieszony Cyfrak nie miał już szans. Od ucieczki
powstrzymał go tylko Marketing, bojący się o własną
skórę. Jednak wysoka czułość Analoga sprawiła, że
obaj niechlubni matrycowi słudzy sromotnie polegli.
Nic już nie mogło uratować złej Wiedźmy Matrycy.
Została przez Srebrowego Rycerza utopiona w
Osłabiaczu Farmera. Wkrótce potem, ku radości
uwolnionych pikseli, Analog stał się królem Krzemowej
Doliny, pojmując za żonę uwolnioną księżniczkę Paralaskę.
Wyprawili też huczne wesele, na którym i ja byłem,
najprzedniejszy Rodinal i Microphen piłem, po brodzie
mi ciekło. A baryt się rolami sypał z nieba.

Amen.


Posłuchajcie, co stało się potem...
Po zwycięskiej wojnie z Cyfrakiem Czarnym i wzięciu za żonę Paralaskę,
Analog wiódł żywot szęśliwy i spokojny. Okupacja Krzemowej Doliny nudziła go
zresztą setnie, treść życia odnajdywał w najwyższych czułościach z żoną i
igraszkach w naturalnym świetle dnia z dziećmi, Autofokuskiem i Tetelkiem,
króre miały prześliczne czerwoniutkie oczęta po ojcu i zeza po matce.
Któregoś dnia Analog spostrzegł, że piksele, którym darowano wolność, miast
radować się nią do woli, włóczą się smętnie po Dolinie szukając towarzystwa.
Zaczęły więc tworzyć zgromadzenia, zrazu spontanicznie i bez ograniczeń.
Jako że przeradzały się one w wiece, a nawet manifestacje prowadzące coraz
częściej do zamieszek, król Analog za namową najbliższego doradcy,
zaborczego Kadrola, zabronił tych zgromadzeń. Tak to miał swój początek
wielki, konspiracyjny ruch oswobodzenia pikseli CMYK (czyli: Chwała Matrycy
Y Kolorom), które zbierały się wieczorami przy smętnym świetle czerwonych
lamp - tylko takie oświetlenie było dozwolone pod okupacją - pod tylnymi
ściankami swych domostw. Wkrótce zrodził się plan wygnania Analoga z ich
własnej ziemi, i nie minęła jedna wiosna, a pod wodzą Cyfry Magnezowej
wybuchło powstanie i Analog znalazł się w potrzasku.

Tymczasem wśród opuszczonych przez władcę i rządzonych szaleńczymi rządami
książąt łasego Kompakta, ograniczonego Apeska i starego, a przez to
kłótliwego ponad miarę Emanuala mieszkańców Gór Srebrzystych wkradł się
niepokój. Książęta odsunęli od rządów Lustrzankę IV i Mieszka I Długiego, a
wieści były niewesołe: król wybrał piękną dolinę na swą nową siedzibę i ma
za nic swój prosty lud, od wieków wierny tradycji i wyrzekający się
najzwyklejszym ułatwieniom. Wciąż miast ubikacji - kuweta, miast
telewizora - powiększalnik, miast lampki wina - chemia, po której odbijało
się (i nie tylko) okrutnie, a kuwetę w nocy wynosić trzeba było nawet i
kilka razy. Jednak naród analogów nie był skory do zmian i pewnie nic by się
nie wydarzyło, gdyby nie Cyfra Magnezowa, która w pewien letni wtorek
wkroczyła do stolicy analogów oświadczając: "noszę w swym łonie potomka
waszego króla, Analoga". Na takie dictum wszyscy struchleli i zgodzili się
na bezwarunkowy pokój i darowanie pikselom wolności. Tymczasem Analog
dowiedziawszy się o swej kompromitacji, porzucił Paralaskę i zbiegł do
krainy Manuali, by wieść tam żywot dziwaka i pić tetenal na umór. Paralaska
cichcem powróciwszy z potomkami do swych współplemieńców, znalazła
schronienie u swej młodszej siostry Migawki. Nie umknęła jednak przed
wstydem, stając się wraz z synami pośmiewiskiem całego narodu.

Tymczasem młode królestwo pikseli ogarnęła radość nie do opisania.
Zgromadzenia sięgające kilkunastu milionów nie były już rzadkością. Narastał
też kult Matrycy, która zginęła męczeńską śmiercią. W tamtych czasach
nietrudno było postępowej kobiecie zostać uznaną za czarownicę przez lud
ciemny. W jakiś czas po ucieczce Analoga, pod tylną ścianką swego pałacu
Cyfra Magnezowa powiła syna, niejakiego Silikonegatywa, przyszłego męża
Migawki, który miał przynieść wyzwolenie od kuwet przynajmniej niektórym
mieszkańcom Gór Srebrzystych. Ale to już zupełnie inna historia...
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-02 18:44:17 
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-02 18:40:46 
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-02 15:02:58 
fotografia cyfrowa
  HUMOR  2007-03-02 09:03:55 
fotografia cyfrowa
  profil kolorow  2007-02-27 20:46:12 
fotografia cyfrowa
  SONY: nowy H5 czy używany F828?  2007-02-16 15:23:24 
fotografia cyfrowa
  Komentujcie, do cholery!  2007-02-10 12:31:26 
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
  Przysłona a jakość zdjęcia  2007-02-06 22:14:02 
fotografia cyfrowa
  Przysłona a jakość zdjęcia  2007-02-06 22:12:48 
fotografia cyfrowa
  Photomatix taniej  2007-01-29 23:24:55 
fotografia cyfrowa
  Photomatix taniej  2007-01-29 23:17:50 
fotografia cyfrowa
  Photomatix taniej  2007-01-29 22:09:33 
fotografia cyfrowa
  Photomatix taniej  2007-01-29 20:48:24 
fotografia cyfrowa
  Photomatix taniej  2007-01-29 20:24:54 
fotografia cyfrowa
  Photomatix taniej  2007-01-29 20:17:47 
fotografia cyfrowa
  Photomatix taniej  2007-01-29 20:07:38 
fotografia cyfrowa
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | Strona 6 | 7
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa