/ DZIWNE ZAKAZY

@KrisBe - oczywiscie - tylko szkoda że nie poinformowano Ciebie o opłacie.
@marekmarian - ja uważam że takie samo prawo mamy do robienia zdjęć mostów, dróg, pałaców, parków - bo są one utrzymywane za nasze podatki

@marekmarian - czy Ty widzisz róznice miedzy mostem a pałacem w charakterze własności, kosztów utrzymania i ich żródeł?

Reasumując:

Uważam że jeśli dyrekcja chce być poinformowana o tym że bedziemy używać statywu
- powinna taką informację zamieścić przy wejściu w regulaminie Parku przy Muzeum w Wilanowie. (takowy jest)
- taka sama informacja powinna znajdować się na oficjalnej stronie.
- Pan z ochrony nie powinien straszyć utratą mienia.
- nie powinna byc pobierana z tego tytulu żadna opłata.
- Pan z ochrony nie powinien zasłaniać mi obiektywu tymbardziej że nie byl skierowany w kierunku pałacu :)

buddabar
2009-04-29 14:45:58

Nie do końca. to że z budżetu nie oznacza że tylko z podatków, są prywatyzacje, zyski spółek skarbu państwa itp... Pomijam już skalę podatków Twoich przełożoną na Wilanów, a podatków prezesa Orlenu... któremu wolno więcej (i czego?) w Wilanowie?
Do tego dochodzą kwestie remontów finansowanych przez rożne projekty niekoniecznie z unii (jezus maria, wyobraź sobie jak do Polski przyjedzi kilka milionów Niemców pstrykać zarobkowo Wilanów bo płacą podatki z których Unia finansuje remont Wilanowa....) To samo odnosi sie do rog i mostow. Przesada? owszem, ale jak wyraźnie podkreśla, że nie ma prostych zasad.
Moim zdaniem prawo komercyjnego fotografowania wynikajace z płacenia podatków to zbyt łatwe i mocno ryzykowne przełożenie :)

@marekmarian twoje przyklady są mocno nadwyrężone. Masz coś przyziemniego? I tak naprawde o czym chcesz napisać?

odniosłem sie do argumentu "podatki jako prawo do fotografowania w Wilanowie (ze statywem)" Podatki to marny argument.

Jesli chodzi o Twoją listę: w dużej mierze sie zgadzam, choc i tak uważam że papierologia zabije wszystko :)
- informacja na stronie to powinien byc po prostu regulamin do pobrania.
- Pan może straszyć utrata mienia, zawsze powód do zarobienia dla Ciebie i Twojego prawnika (groźba)
- opłata za komercyjne fotografowanie powinna być, bo zarabiasz na tym budynku (niezależnie od tego ile płącisz podatków) To czy Ci się to uda i czy chcesz to obejść to Twoja sprawa.
- Pan nie zasłania obiektywu :) on sobie stoi :) a na poważnie, to śmieszny punkt. Olałbym tą kwestię :) bo trochę wesoła jest.

za joanna_ga

Wszystko co stawiamy samodzielnie w miejscu publicznym np; chodnik musi musi prawnie mieć zezwolenie zarządcy czy właściciela tego terenu.
Zgadza się ponopod - jest w tym przypadkiem poza prawem ponieważ nie stoi samodzielnie ;)

Więc wszyscy Statywowcy - pozbyć się dwóch nóg! i problem z głowy.

@ marekmarian - opłata za komercyjne zdjęcia - powinna być. Ok ale ja nie piszę o komercyjnych zdjęciach.
A Pan ochroniasz usilnie mi uniemozliwiał zrobienie zdjęcia płatkowi a nie pałacowi i specjalnie mi zasłaniał płatka :)

boś pewnie chciał Płatkowi brzydkie zdjęcie zrobić a Platek zasługuje tylko na ładne. W takim wypadku trzymam stronę ochroniarza :)

oczywiście żartuję:)
może to jest tak jak pisze PoulN, tylko wszyscy ten nakaz wykonują nie umiejąc wytłumaczyć o co chodzi (ślepo)

buddabar2009-04-29 13:40:52: jaka zazdrość? o co? O tę fotke? LOL. Jakimi zaczepkami, mówię po prostu ze lansujecz kiepską fotę za pomocą rozdmuchanego błahego problemu. :)

kiepską, zaczy się zwykłą, bo się obrazisz ;)

roa, Ty w kółko swoje... :) juz to chyba pisałeś ;)

hmmm gdyby mieli szczegółowo przed wejściem do każdego takiego obiektu informować na tablicach szczegółowo czego nie wolno i dlaczego niezła galeryjka by się porobiła...bez oglądających jak mniemam :-)

a najlepszym w tym całym zajściu jak myślę, że budda nie zawył "ratunku niemce mnie biją!" :-)

roa jeszcze raz :) dawaj :) 4 raz może ktos zauważy co piszesz :)

Wyobraźcie sobie - w jakimkolwiek muzeum - wycieczkę ładnie ubranych skośnookich pań i panów, w liczbie 50 osób, które z wrodzonym sobie wdziękiem i pokłonami do każdego napotkanego turysty, rozstawiają statywy, by uwiecznić swój pobyt. Potem wyobraźcie sobie, że jest to w chwili, gdy wy zwiedzacie to miejsce, a na koniec, że jesteście dyrektorem tego przybytku.
Jak nie powiecie "qrwa mać" /jap.: chikusho/, tzn., że jesteście właśnie uczestnikami tej wycieczki i trudno Wam sobie wyobrazić, że nie wszyscy będą zafascynowani Wami.
Domo arigato gozaimasu :)))

nie przeczytałem całości, ale mam w takich wypadkach rozwiązanie: a) szczery, szeroki uśmiech, b) gadam w obcym narzeczu - czasem działa:)