| | |
wowa 2009-09-05 23:00:25 | | | Wybaczone. Bo treść - znakomita! ;o) |
jabe 2009-09-05 23:11:40 | | | Satie - prostowałem tylko to, co jakby niesprawiedliwie, Margulisowi przypisywano. Zgadzam się absulutnie, ze nie szykując zdjęć do druku offsetowego, lepiej pracować w Adobe RGB, niż w CMYK, bo konwersja w jedną i drugę stronę jest stratna. Ale czasami warto wykorzystać to co ma CMYK dodatkowego, o czym wspominał Separatysta - czwarty kanał, kanał czerni. Zresztą Margulis w swojej książce podaje fałszywy profil CMYK, przeznaczony właśnie dla RGB-owców i mówi, że z wykorzystaniem tego fałszywego profili konwersja w te i z powrotem jest bezstratna. |
sapphire 2009-09-05 23:24:04 | | | Dorzucę moje skromne 2 słowa:)
Wydaje mi się, że dyskusja na temat RGB, czy CMYK jest tutaj pewnego rodzaju nieporozumieniem jeżeli chcemy przesądzić o wyższosci jednego nad drugim. RGB to światło emitowane a CMYK to odbite i pod tym kontekstem należy to rozpatrywać. Każdy z powyższych służy do czegoś innego. Podobne reasume przeczytałem ostatnio na stronie Kena Rockwela odnośnie jaki zakres zoom'ów jest lepszy. Tak samo i w tym przypadku. Nie można materiału obrabiać w RGB i potem dokonać prostej konwersji do CMYK na potrzeby druku (jeszcze jest pytanie w jakiej technice). Prosty przykład: nasycenie kolorów poniżej 5% w technice offsetowej jest niedrukowalne - zwyczajnie go nie widać. Dodatkowo prosta konwersja zawsze pwoduje automatyczne zmiany nasycenia kolorów, które widać zwłaszcza po wydrukowaniu. Dlatego czasami (wiedzac ze materiał idzie do druku) lepiej od razu rozpocząć prace w CMYK aby potem nie dublować jeszcze raz obróbki po przekonwertowaniu. Coś bym jeszcze napisał ale mi się nie chce a i tak mnie tutaj nie lubią więc kończę:) Aha jest jeszcze Lab ale to już zupełnie inna historia... Pozdr dla wszystkich. |
separatysta 2009-09-05 23:26:43 | | | jabe - czarny w moim odczuciu nie był argumentem. Tym bardziej, ze błękit nie równa się niebieksiemu, a np. magenta (róż pospolicie rzec ujmując) nie równa się czerwonemu...
Sądzę, że każdy szanujący si8ę "fotograf" nie będzie negował podstaw. Czyli tego skąd narodził się obraz - a mianowicie malarstwa.
Takiego przsytępnego dla oka ludzkiego...bez nowinek i sztuczek technologicznych. A rgb właśnie na takim się opiera.
To są dwa różne poziomy. Jeden poziom opiera się na medium wykorzystującym oko ludzkie w zakresie "piętra !", drugie poziom opiera się na medium wykorzystującym oko ludzkie w zakresie "piętra II" - gdzie piętro II nie oznacz "lepiej".
Nie pierwszy raz widzę porównywanie "cmyk"/"żółty, niebieski, czerwony"/"rgb" - nie ostatni rtaz nie kumam sensu takiego porównywania.
Nasz zmysł - wzrok - jest w stanie ogarnąć wszystkie "miksy". A to, że nasz umysł nie jest w stanie wszystkich *(na raz/jednakowo) zaakceptować...cóż.
To już inny temat. :)
|
jabe 2009-09-05 23:27:02 | | | "dyskusja na temat RGB, czy CMYK jest tutaj pewnego rodzaju nieporozumieniem jeżeli chcemy przesądzić o wyższosci jednego nad drugim. RGB to światło emitowane a CMYK to odbite i pod tym kontekstem należy to rozpatrywać. Każdy z powyższych służy do czegoś innego" i bardzo dobre podsumowanie :) |
sapphire 2009-09-05 23:27:30 | | | Zapomniałem dodać:) CMYK to w zasadzie CMY - to tylko potwierdza co napisałem wcześniej. To K czyli kolor czarny dorzucono jako dopełniacz do farb drukarskich kiedy stwierdzono, że 3 pierwsze kolory nie są w praktyce w stanie oddać 100%-ej czerni. |
separatysta 2009-09-05 23:28:29 | | | sorki za błędy klawiszowe - nastuakny jestem :) |
jabe 2009-09-05 23:31:25 | | | Separatysta - farby, malarstwo to CMYK właśnie. Zółty , magenta, cyjan i czarny - z nich, mieszając buduje się inne kolory. Nie chce mi się wierzyć, bym się mylił, ale ... :) |
sapphire 2009-09-05 23:31:31 | | | Jeszcze jedna rzecz:) potwierdzająca, że są to służące do zupełnie różnych rzeczy systemy - 100% w C, M, Y to przy druku kolor czarny. Natomiast 100% przy R,G i B to przy emisji kolor biały. |
separatysta 2009-09-05 23:38:31 | | | jabe - dokładnie tak. Ale, że tutaj musielibyśmy zagłębić się w technikę.
W malartstwie żółty, czerwony, niebieski - służyły jako "podstawa" do mieszania. Po to by uzyskać coś pośredniego...na przykład. Wbrew pozorm nie wspomina się o bieli i czerni, które to były uzyskiwane z różnego rodzaju "produktów" - docelowo do rozjaśniania, bądź przyciemniania, ogólnie tonowania barw.
cmyk używany w poligrafii - inna technika. Tutaj np. nie ma czegoś takiego jak rozjaśnianie. Tutaj mamy "białe podłoże" w postaci papieru. Taka "carta blanca". :)
cjanem, madżentą, yellołem, blekiem (bawię się fonetycznie ;)) - pokrywamy "biel" rastrem zastosowanym w odpowiedni sposób dla danego kolorku. itd.
a takie rgb. rgb to rgb. telewizor, monitor. stary, nowy...w sumie na tej technologii nie znam się na tyle by coś powiedzieć. Ale wiem, jak już mówiłe, inne medium. inna sfera. porównywanie jest nie na miejscu.
|
separatysta 2009-09-05 23:40:30 | | | sapphire - inaczej...przy cmyku jedziesz na % (procentach). Przy rgb na wartościach - od 0 do 255. Inna miarka.
Pół litra coli nie równa się połowce białej, czystej. ;) |
jabe 2009-09-05 23:42:13 | | | Cała ta dyskusja, nie wiadomo dlaczego, zeszła na porownywanie, a przeciez zaczęła sie od tematu korekcji koloru, i o tym jest głównie ksiązka Margulisa. |
separatysta 2009-09-05 23:43:03 | | | rozszerzenie do wcześniejszej wypowiedzi:
"Oczywiście przy cmyku są farby do rozjaśniania - ale tu wchodzimy w "dodatki". A wcześniej, po prostu nawiązywałem do podstawy." |
sapphire 2009-09-05 23:44:08 | | | Separatysta - masz racje, chodziło mi o maksymalne ustawienie wartości:) |
separatysta 2009-09-05 23:44:18 | | | jabe
2009-09-05 23:42:13
w sumie tak. :)
warto rozmawiać. ;) |
jabe 2009-09-05 23:47:04 | | | Bo ciekawszym wydaje mi się temat, czy i kiedy "poprawny, prawdziwy" kolor jest wymagany |
separatysta 2009-09-05 23:51:53 | | | zależnie od prezentacji...:)...prawda? |
sapphire 2009-09-05 23:52:38 | | | Taka anegdota z mojego życia:) potwierdzająca to co napisałem. Kiedyś ze znajomym przymiarzałem się do skonstruowania ekranu LED (pozdrowienia dla p. Irka:)). Dokonując różnego rodzaju wstępne eksperymenty (chodziło o optymalne rozstawienie diód) zaświeciliśmy 3 różne diody (RGB) - po zbliżeniu ich do siebie całość z pewnej odległości widoczna była jako biały punkt. Zmieniając natężenie światła każdej z nich skutkowało zmianą koloru całości. |
separatysta 2009-09-05 23:55:13 | | | a tutaj mogłaby wejść w temat matematyka.
3x0-255 (rgb) - w zaokrągleniu
4x0-100 (cmyk) - + kolory dodatkowe
3xoko ludzkie (malarstwo) - + podloże i "medycyna naturalna"
nie wspominając o potęgach. :)
ogólnie - każda technika sprowadza się do podstaw - w moim odczuciu.
|
separatysta 2009-09-05 23:56:06 | | | sapphire - wynaleźlicie telewizor? :) |
sapphire 2009-09-05 23:59:05 | | | Sep - a tutaj nie masz racji:) Nie chodziło o LCD tylko o LED. Chodziło o zrobienie ekranu LED - jego ceny osiagają niebotyczne ceny. Może do tego jeszcze wrocę:) Wtedy zabrakło czasu... |
sapphire 2009-09-06 00:00:09 | | | Oczywiście chodziło o full color:) |
separatysta 2009-09-06 00:01:29 | | | sapphire - ale przecież są telewizory oparte na tech. LED.(?) - czy nie...? |
separatysta 2009-09-06 00:03:08 | | | bo, rzeczywiście na technologii LED, ED, D..itd. nie znam się. Także to co piszę to nie jest stwoerdzenie, raczej domysł. ;) |
jabe 2009-09-06 00:05:02 | | | Zaleznie od prezentacji - tak, fotografia reklamowa wymaga wiernego oddania koloru reklamowanego produktu, ale jeżeli tej wierności nikt nie wymaga, możemy poszaleć - cyfrowy cross chociażby. |
| |