fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Loginfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowaHasłofotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowaZapamiętajfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Czytelnia
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa

Wirtualne grupy społeczne

2007-01-12, ostatnia aktualizacja 2006-12-31 21:51
Liczba czytelników: 6364         Komentarzy : 19

Autor : _M (32459)
fotografia cyfrowa

Internetowe fora, niezależnie od swojej tematyki mają jedną wspólną cechę - umożliwiają ludziom nawiązywanie grupowych relacji społecznych, których specyficzną właściwością jest środowisko wirtualnej rzeczywistości.



Najważniejszym procesem zachodzącym w grupie jest komunikacja, która w wirtualnym świecie przebiega w odmienny sposób, niż w rzeczywistości. Przede wszystkim mocno zubożona jest jej forma w zakresie niewerbalnym. Brakuje kontaktu wzrokowego, mimiki, intonacji. Nawet najbardziej zaawansowanych formach wirtualnego porozumiewania się istnieją jedynie trzy kanały: wzrokowy, werbalny, słuchowy. Brakuje chociażby dotyku i zapachu. Internetowe relacje opierają się na słowie pisanym często w czasie rzeczywistym. Ogranicza ją jedynie częstotliwość odświeżania strony.

Aby wykazać, jaki wpływ ma wirtualna forma komunikacji na relacje zachodzące w grupie posłużę się klasyfikacją Careya opisującą pięć faz rozwoju grupy:

1. Faza orientacji i zależności
2. Faza konfliktu i buntu
3. Faza spójności i współpracy w grupie
4. Faza celowej i świadomej aktywności grupy
5. Faza końcowa.

W fazie pierwszej użytkownicy szukają osób, które są do nich podobne pod jakimś względem i w ten sposób atrakcyjne, dlatego fora najczęściej mają sprecyzowaną tematykę. Umożliwia to wzajemne odnajdywanie się ludzi spełniających wymagane kryteria atrakcyjności i zakładanie przez nich określonych grup, a także przyłączanie się nowych członków, którzy dzięki temu mogą znaleźć się w grupie będącej na dalszym etapie rozwoju. W pierwszym etapie najważniejszą rolę odgrywają nowo poznane zasady, do których jednostka musi się przystosować. Rolę przewodnika grupy w wirtualnym świecie spełnia moderator, którego zadaniem jest dbanie, aby uczestnicy przestrzegali zasad. Sprawia, że nowe osoby, często uznając w pierwszej fazie za najważniejsze - panujące w niej zasady i stanowisko moderatorów - są bardzo ugrzecznione, odzywają się niewiele, bądź wcale, aby przypadkiem nie złamać regulaminu. Osoby wystawione są na ocenę grupy, stawiają sobie pytanie: Czy grupa mnie zaakceptuje? Jakie wrażenie wywrę na stałych uczestnikach? Czy moje poglądy będą spójne z poglądami pozostałych członków? Właśnie to jest powodem początkowej ostrożności w wydawaniu sądów przy równoczesnej próbie stworzenia sobie własnej indywidualnej tożsamości. Internet daje możliwość poznawania wielu ludzi w różnych grupach. Każda z owych grup może mieć nieco inne postrzeganie jednostki, która dodatkowo przekazując wyselekcjonowane informacje o własnej osobie, może bardzo silnie wpływać na swój wizerunek. W Internecie bardzo mało jest miejsca na niekontrolowany przekaz niewerbalny. Znaczna siła komunikatu tkwi w tym, co jednostka zechce napisać - ma więc spore możliwości manipulowania swoim wizerunkiem. Możliwości te można wykorzystywać dla podnoszenia własnej samooceny, dla poczucia bycia akceptowanym przez grupę, lub bycia przez nią odbieranym w taki sposób, w jaki jednostka chce siebie postrzegać (niekoniecznie pozytywny). Ma to dużą wartość gratyfikacyjną dla człowieka, więc podnoszenie własnej samooceny jest pierwszym pozytywnym aspektem, który może wpływać na podjęcie decyzji o przyłączeniu się do określonej grupy. Oczywiste jest, że zachodzi to łatwiej w grupach o zbliżonych zainteresowaniach, wieku, czy poglądach. Zainteresowanie, które wyzwalają w człowieku inni ludzie, obecni w danej grupie społecznej; chęć eksploracji, ciekawość powodują, że jednostka przyłącza się do grupy a następnie przyglądając się - uczy panujących w niej zasad, hierarchii. Wyrabia sobie opinię o grupie, szuka własnego w niej miejsca.

Po pewnym czasie przychodzi etap fazy drugiej. Rozpoczyna się stadium konfliktów i buntu, które mają miejsce nawet wtedy, gdy wszystko zdaje się spełniać oczekiwania. Spowodowane jest to krytycyzmem uczestników zaczynających odczuwać niedosyt. W tym momencie zaczyna wyłaniać się struktura grupy - podział ról i wzięcie odpowiedzialności za swoją aktywność, zmniejsza się rola prowadzącego. Następuje powolna internalizacja przyjętych uprzednio zasad, tym samym ludzie zaczynają identyfikować się ze swoją grupą, dochodząc do wniosku, że uczestniczą w jej działalności z własnej woli. Przyjęta na tym etapie nowa jednostka zastanawia się, czy grupa na pewno spełnia jej oczekiwania i czy poglądy wyrażane przez jej uczestników na pewno są atrakcyjne. Bardzo charakterystyczne dla tego etapu w funkcjonowaniu for jest zdobywanie uznania. Użytkownicy zwiększają swoją aktywność, zaczynają głosić poglądy starając się uzyskać jak największe uznanie grupy. Owocuje to obszernymi polemikami, których zamierzona tematyka zazwyczaj ma się nijak do późniejszych argumentów. Przeważnie sprowadza się to do bronienia swoich racji wszelkimi dostępnymi możliwościami. W tym etapie dla uczestników najważniejsze staje się to, aby byli popularni, rozpoznawalni - starają się więc wysunąć na pierwszy plan. W przypadku dołączenia się nowych osób do grupy, staje przed nimi trudne zadanie - "dogonienia" popularności innych osób obecnych na czacie. Może to powodować konflikty między już obecnymi "gwiazdami" a nowymi osobami pretendującymi do tego miana.

W trzeciej fazie zdecydowanie zmniejsza się krytycyzm wobec własnej grupy. Uczestniczy uważają, że ich środowisko jest najlepsze - przejaskrawiają jego pozytywne aspekty, nie dostrzegając wad. Panuje bardzo miła atmosfera, która sprzyja wysuwaniu niepisanych norm i ewentualnym zmianom w regulaminie. Grupa odznacza się dużą tolerancją na swoich uczestników i dążeniem do kompromisu. Działalność internetowych grup w tym czasie opiera się głównie na poruszaniu luźnych tematów niezwiązanych bezpośrednio z tematyką danego medium. Przyjazna atmosfera sprzyja wzrostowi nastroju u uczestników a tym samym wzmaga się u nich potencjał pozytywnego oceniania grupy, do której przynależą. Panuje powszechna opinia, że dane forum jest najlepsze, ludzie na nim są najmilsi, najbardziej kompetentni. Pojawiające się w tym momencie nowe osoby mogą odnieść wrażenie, ze pozostają niezauważone a ich obecność raczej będzie przeszkadzać, niż cieszyć "stałych bywalców". Grupa staje się bardziej zamknięta niż w początkowych dwóch fazach rozwoju.

Czwarta faza to czas realnej współpracy i podejmowania najważniejszych zadań. Grupa opiera się na ustalonej przez siebie hierarchii z zachowaniem pisanych i niepisanych zasad. Współpraca opiera się na wykształconym w poprzednich etapach podziale ról. Jest to okres, gdy grupa staje się zdolna do podążania w kierunku celów, jakie wyznaczyła sobie na początku. Bardzo istotne jest to, że osoby znają się nawzajem i wiedzą, czego, po kim mogą się spodziewać, z kim im się najlepiej rozmawia i o czym. W przypadku obecności w takiej grupie specjalistów z dziedziny tematyki forum, mają oni dodatkowe zadanie. Obok moderowania, muszą też zająć się tematyką od strony profesjonalnej, korzystając z własnych zasobów wiedzy. Czasami, mimo otwartego charakteru forum - nowe osoby mają spore trudności z odnalezieniem się wśród dobrze siebie znających ludzi, co owocuje ich krytycznym podejściem do działania zespołu, czemu często dają wyraz, korzystając z poczucia anonimowości, jakie zapewnia Internet.

Faza piąta - końcowa to etap rozwiązania grupy. Według Careya może przebiegać na dwa sposoby: na pokazaniu ludziom zdobytych kompetencji, lub konfrontacji ich oczekiwań z osiągniętymi celami. Rozwiązywanie grup w Internecie jest bardzo specyficzne. Zazwyczaj większość członków w bardzo krótkim czasie odchodzi a na ich miejsce pojawiają się nowi, gotowi zmodernizować działalność poprzedniej grupy, negując jej osiągnięcia. Raczej nie spotyka się zupełnego rozwiązania for. Ich funkcje są przejmowane przez inne, podobne struktury a członkowie są zdolni migrować do nowych grup. Wynika to ze swobody zachowań w wirtualnej przestrzeni oraz braku ograniczeń, jakie narzuca świat fizyczny.

Specyficzne wirtualne relacje tworzone przy pomocy popularnych for internetowych w pewnym stopniu są zbliżone do funkcjonowania grup społecznych w rzeczywistości. Uczestnicy wspólnie przechodzą przez kolejne etapy rozwoju, określając kolejno cel, warunki, role, zasady i odpowiedzialność za sprawną realizację tego wszystkiego. Mnogość takich miejsc, ich różnorodność tematyczna oraz dostępność powodują, że stają się dla niektórych ludzi nie tylko namiastką, bądź uzupełnieniem grup społecznych, w których funkcjonują, ale często najważniejszą grupą odniesienia, mającą zaspokajać ich potrzebę przynależności. Grupy takie funkcjonując w oparciu o zubożony przekaz bardzo łatwo zdają się wpływać pozytywnie na samoocenę, co jest bardzo dużą gratyfikacją dla użytkownika, powodując, iż przestaje on odbierać wirtualną grupę, jako coś nierzeczywistego, mimo braku tak wielu istotnych informacji niewerbalnych w nadawanych przez członków komunikatach. Myślę, że owa prostota funkcjonowania wpływa na znaczną popularność tej formy komunikacji. Mam nadzieję, że pozostanie ona jednak tylko i wyłącznie formą uzupełniającą, ponieważ już daje się zauważyć objawy uzależniania społeczeństwa od wirtualnych grup. Czego w nowym roku sobie i Wam życzę.

-M


Pierwotnie artykuł powstał jako analiza czatów internetowych. Jego przeznaczeniem było zaliczenie przedmiotu na studiach, jednak po drobnych kosmetycznych poprawkach świetnie wpasowuje się on także w naszą internetową (nie)rzeczywistość Obiektywnych. Jest dosyć specjalistyczny i może nie być łatwy do przebrnięcia, ale dla ambitnych i chętnych czytelników, mam nadzieję, będzie źródłem ciekawych przemyśleń. Typologia Careya pozwala inaczej spojrzeć na to co się dzieje nie tylko w realnie istniejących grupach społecznych, ale doskonale odwzorowuje także rozwój praktycznie każdego portalu internetowego, w którym dochodzi do społecznych interakcji.
Proponuję prześledzić tekst i odpowiedzieć sobie na pytanie - w jakim momencie jesteśmy teraz my - Obiektywni?


fotografia cyfrowa
Strona 1
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Komentarze do artykułu
bg
madcoy 2010-02-04 20:14
fotografia cyfrowa
mz dobrze, że brakuje zapachu, a biorąc pod uwagę wiek niektórych fotografów i dotyku ;P
fotografia cyfrowa
_M 2007-02-23 17:43
fotografia cyfrowa
Skipper dzięki.
Moim zdaniem to jednak jest jeszcze zbyt ciężkie, napisałem o tym w ramce pod artykułem. To była praca na studia, lekko wygładzona i podciągnięta pod galerie fotograficzne.
fotografia cyfrowa
Skipper 2007-02-22 08:43
fotografia cyfrowa
* "pseudonaukowego"
fotografia cyfrowa
Skipper 2007-02-21 18:32
fotografia cyfrowa
W odróżnieniu od innych socjologiczno-psychlogicznych analiz w tej czytelni, napisane prosto, rzeczowo i na temat. Bardzo dobre obserwacje, klarownie wylożone. Bez zbędnego "pseuonukowego" żargonu. Gatuluję.
fotografia cyfrowa
Skipper 2007-02-21 17:57
fotografia cyfrowa
Doprawdy ciekawa lektura.
fotografia cyfrowa
_M 2007-01-23 15:45
fotografia cyfrowa
Grandand - to o czym piszesz występuje, ale jako odstępstwo od modelu teoretycznego. Jak by nie patrzeć dewianci, wyłamujący się z grupy także mają swoją w niej rolę - przyczyniają się do uregulowania zasad.

Hobbes, Twój pierwszy post opisuje po prostu życie ze wszystkimi jego zawiłościami, drugi to całkiem dobre spostrzeżenie. Obiektywni dają wrażenie większej realności kontaktu, namacalności, kameralności i bezpośredniości. Dlatego bardziej mi odpowiadają niż inny portale foto.
fotografia cyfrowa
KtoCieKocie 2007-01-19 12:44
fotografia cyfrowa
kurcze...ambitny czytelnik ze mnie;)
fotografia cyfrowa
2007-01-13 16:37
fotografia cyfrowa
btw.. na OB zauwaźyłem że ludzie - są bardziej skryci.. chronią swoją prywatność i te "pod-powierzchniowe" emocje .. gdzie indziej.. jest inaczej - śmiem twierdzić źe im większa anonimowość w większym zgromadzeniu (tłumie?) - tym większa otwartość - głośniejszy "krzyk" - haaalo - tu jestem.. na OB wszystko jest w miarę po "bożemu" :)
fotografia cyfrowa
2007-01-13 16:34
fotografia cyfrowa
hmm... znajac kilka for/forów (?).. hmm ok, serwisów społeczności internetowych ;D - to oprocz tego zycia "na powierzchni" takiego portalu.. istnieje cala gama zależności typowo międzyludzkich tuż "pod powierzchnią" - która determinuje pewne zachowania - zawsze jest jakiś kolega, jakaś koleźanka - którą lubimy nawet bardziej.. są przyjaźnie, jest rywalizacja, są ambicje, są zawiści, jest chęć zaimponowania, są ludzie których nie lubimy, są małżeństwa, są ex-..związkowicze..są przyjaciele, są trójkąty (i więcej), są śledzący siebie nawzajem - kto komu co napisze - kto jak zareaguje..itp... kosmos! :) tak naprawdę każdy naprawdę Nowy (przez duże N) nie ma pojęcia w co się tak naprawdę pakuje .. ;D
fotografia cyfrowa
Grandand 2007-01-13 00:06
fotografia cyfrowa
Ciekawy artykul. Jednak, tak mysle, ze pominales grupe ludzi, ktorzy w zasadzie nie sa grupa, ktorzy chcieliby byc niezalezni. Czasem wchodza do grupy (chcieli by zaistniec) ale szybko z niej wychodza bo zaistnienie kosztuje. Placi sie w wielu wypadkach frustracja i brakiem poczucia szacunku dla samego siebie. Mam nadzieje, ze zbyt bardzo nie skomplikowalem swioch trzech groszy. Poruszony przez Ciebie temat jest na pewno wart dyskusji i wszystkim polecam przeczytanie tego artykulu.
Grand
fotografia cyfrowa
_M 2007-01-12 23:51
fotografia cyfrowa
Wydaje mi się, że w tym wypadku Administracja dobrze reguluje ten strumień ludzkich myśli... takimi małymi kroczkami, indywidualnie...
fotografia cyfrowa
Robert 2007-01-12 23:28
fotografia cyfrowa
Akurat o TWA nie myślałem, chociaż mają na pewno duże znaczenie, raczej o spotkaniach, wymianie doświadczeń itp. Swoja drogą ciekawe jest jak serwis rozwija się zgodnie z oczekiwaniami (i pod komendą) twórców, a jak "żyje własnym życiem" niezależnym od administracji.
fotografia cyfrowa
_M 2007-01-12 21:52
fotografia cyfrowa
ee, a taka fajna dyskusja się zaczynała
wybaczcie oboje, ale nie mam pewności czyście obaj ;D
fotografia cyfrowa
2007-01-12 21:47
fotografia cyfrowa
_M - nie oboje tylko obaj ;PP chyba że coś sugerujesz ;PP ;) W każdym razie napisałem że jeśli potraktujemy OB jako medium - to jest tak jak napisał Robert - o TWA nie chce mi się już pisać żeby nie wywołać TWilków z lasu ;)) dobrej nocy!
fotografia cyfrowa
Swistakolis 2007-01-12 21:32
fotografia cyfrowa
Doprawdy ciekawa lektura.
fotografia cyfrowa
vodek4791 2007-01-12 21:16
fotografia cyfrowa
jestem pod wrazeniem :-)
fotografia cyfrowa
_M 2007-01-12 18:47
fotografia cyfrowa
hobbes i Robert,
oboje macie rację ;)

Sztywne ramy narzucone nam z początku są jednak jedynie tym samym co prawo kraju w którym żyjemy - w ich ramach tworzą się grupy - nieformalne. Robert dobrze kombinuje sugerując choćby TWA - ale niekoniecznie w jego demonicznej formie wzajemnego odwzajemniania się, ale raczej np. ludzi fotografujących podobne tematy i tym samym oglądających zdjęcia innych znajdująće się w ich własnej fotograficznej strefie.
fotografia cyfrowa
Robert 2007-01-12 17:48
fotografia cyfrowa
Chyba nie dostrzegasz różnych zjawisk (procesów?), które dzieją się na obiektywnych, z udziałem ludzi tu skupionych. Wydaje mi sie, że wystarczy tą formalizację potraktować trochę mniej "formalnie" i juz widać wiele rzeczy, tworzenie autorytetów, przywódców, podgrupek itd. Ale ja sie nie znam na przedmiocie tego artykułu, to takie moje luźne i niefachowe uwagi ;-)
fotografia cyfrowa
2007-01-12 17:28
fotografia cyfrowa
Hmm.. wg tego co piszesz formalizacja grupy nastepuje w procesie ewolucji grupy - natomiast tutaj.. wszelkie ramy formalne zostaly okreslone od poczatku .. ewentualne zmiany to tak naprawde kosmetyka.. Twój artykuł pasuje mi np. do tzw. "kanałów" na IRCu .. chyba - chyba że OB jest takim samym medium dla powstawania grup (nieformalnych) jak IRC. Zazwyczaj takie grupy nie maja jakichs wiekszych celów poza chęcią utożsamienia się - znalezienia wspólnego mianownika .. tak sobie "przemyśliwowuję".. ;) dzięki za artykuł! pzdr.
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Skomentuj artykuł
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa