/ J E S T E M pokoleniem............. ->uzupełnij.

dla tych wszystkich którzy są pokoleniem PRL i lubia powspominać, sporo tych wszystkich rzeczy, o których piszecie znajdziecie tu:

http://www.polskaludowa.com/

andres: serie komiksów której szukasz wydało wydawnictwo MUZA > http://www.muza.com.pl/ksiazka.asp?idtytul=10885

Ludziska, chyba się rozpłynę od nadmiaru wspomnień. Tak mi jakoś "miętko" na sercu....
Pozdrawiam sentymentalnie.

Jako kobieta dodam lalki Barbie, a tak serio to pamiętam jak po Warszawie jeździły szybkie autobusy oznaczone literkami, kartki, które mam trzymała w portfelu, papierosy "Radomskie" które palił mój tato, oczywiście muzyka która podał wcześniej barteq :) sklepy oraz inne rzeczy jakie podał bicki, syfony z których się piło wodę, punkty w których można było sobie kupić taką wodę z sokiem, hmmm dużo tego, ale czasy dzieciństwa były fajne, szkoda, że choć na chwile nie można do tego powrócić realnie :)

papierosy "Klubowe" z bibulowym filtrem ;-P

ze szkolnych czasów: pochody 1-szo Majowe, capstrzyki, wieczornice. Co poniedziałek apel i dzień mundurowy. Obowiązkowa przynależność do HSPS, krajki, piaskowe mundurki.

Moje pokolenie ?
Pokolenie Jacka i Agatki i Gąski Balbinki :) Do dzisiaj brzmi mi w uszach "Czeszcz Balbina czo robisz :P
Pokolenie "Zwierzyńca" z Michałem Sumińskim i czwartkowego Czwartku z Bratkiem" z
Ivanhoe, Znak Zorro, Thierry Śmiałek, Wilhelm Tell, Sir Lancelot, Robin Hood'em
Pokolenie Niewidzialnej Ręki
Pokolenie Syreny 101 która była jak czołg :)
Pokolenie wakacji pod namiotem rozbitym pod samiutką wydmą w Unieściu
Pokolenie gramofonu Bamino
Pokolenie w którym chcąc odwiedzić przyjaciół nie trzeba było dzwonić wcześniej
Pokolenie czekania przez kilkanaście lat na telefon.
Pokolenie roku 76 doprowadzające historyczkę w 8 klasie przy nauczniu historii wspólczesnej do łez
Pokolenie matury roku 80 kiedy rodziła sie nadzieja.
To moje dzieciństwo i młodość.

I jeszcze coś !! Coś co łączy każde pokolenie i nie jest ważne czy to były lata 50,60,70 czy 80
Każde pokolenie jest pokoleniem marzycieli, idealistów,
czasem miłości najpierwszych, przyjaźni najtrwalszych.
Smakowaniem życia, pierwszych życiowych porażek i euforii sukcesów.
Przegadanych nocy o tym co ważne w życiu i o tym co ważne mniej.
I to wszystko nas łączy a nie dzieli

szemrana,
"Pokolenie Niewidzialnej Ręki".
Miałaś tekturki?

nigdy nie zgłosiłam sie do tego programu :)
ale faktem jest, że nasza podwórkowa paczka robila dobre uczynki wzorując się na programie:)
Mieliśmy przy tym świetną zabawę

oranżadę w butelkach z porcelanowym zamknięciem na drut i tak samo zamykane piwo, później saturatory na kołach i woda z nich z podwójnym sokiem za 1,50, cytroneta, lody calipso

Jestem az tak stary jak Ennio?? Ja to pamietam.

Ennio ! polo- cocta
namiastka burżuazyjnego napoju co psuła zęby dzieciom :P

Na to wygląda Lolo :)

W szkole:
1. Picie tego smierdzacego mleka
2. Fluoryzacja zebow
3. Szczepienia (jedna igla na x dzieci)
Na ulicy:
1. Saturatory
2. Wata cukrowa
W telewizji:
1. Koncowka Piaskowego dziadka (to raczej roczniki 1965)
2. Bolek i Lolek w niedziele
3. W sobote western
4. Pojawil sie II program telewizji (polubilem muzyke klasyczna)

Czyli "kolumbowie 1970"

zawsze byłam Szarikiem :P

... lodów bambino, orażady w proszku jedzonej na sucho, wody z saturatora z podwójnym sokiem malinowym (w marzeniach ;-), bananów i pomarańczy na święta Bożego Narodenia, Bolka i Lolka b&w, Synchro Drucha, trabanta, Willisa Conovera w radio Luxemburg, Pink Floydów, trzech łódek spotykanych w ciągu dnia na Mazurach, wódki za 123 zł (3 za butelkę), extra mocnych bez filtra, telewizji która łże (sam pisałem na murach), krzeseł w wagoniku na Kasprowy Wierch (i tekstu: poczekajmy jeszcze chwilę - może ktoś dojdzie), Zenita TTL, ośmiu wspinaczy w całej Kobylańskiej i jednego karabinka Kong Bonaiti za 1/2 pensji, miesięcznego rejsu po Bałtyku (na jachcie) za równowartość 3 butelek wódki sprzedanych w Finalandii i ... długo by było, panie, gadać :-)

http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-80006.php
dziś wszedłem do pewnego baru, który pamiętam jeszcze z dzieciństwa...
nic się tam nie zmieniło :)
musiałem to utrwalić

u mnie też jest taki bar nawet panie te same co kiedyś tylko dużo starsze.

Ja jestem z pokolenia, które pamieta:
111m Fortuny,
trzecie miejsce Orłów Górskiego i nieszczęsną piłkę wodną i 0:1 z Niemcami
złoto w siatę w Montrealu - ograli Ruskich,
karnego Deyny z Argentyną
gest Kozakiewicza,
i wiele innych tego typu
LO zaczynało 1 września 1980, w dzień po Porozumieniach, studia na polibudzie w Warszawie w 1984,
stan wojenny, czołgi, transportery, ckm Maxim na portierni w pracy mojego taty,godzinę policyjną, kolegów za kratkami za ulotki itp.
panią od rosyjskiego, która na słowo Katyń dostawała dreszczy, a teraz jest pierwszym moherem w mojej miejscowości rodzinnej, przypuszczam, że to nie odosobniony przypadek,
program SONDA w TV - Kurek z Kamińskim prezentowali cuda techniki takie jak np. hologram, a teraz to przyklejają do czego popadnie,
i większość z tego co wyżej napisaliście,

a teraz anegdotka z moim udziałem, a właściwie dwie:
po I roku studiów pracowałem na dobrowolnie obowiązkowych praktykach w Konstancinie-Jeziornej

anegdota nr 1:
pierwszy lub drugi dzień, pracowałem, jako pomocnik pomocnika majstra, majster mówi: no student pokaż co potrafisz, zrób 12 szpilek o długości takiej to a takiej z gwintem M8, więc zabrałem się ostro do roboty i po jakiejś godzinie przynoszę towar do sprawdzenia, a on na to: co już zrobiłeś, robota nie ch... trzy dni postoi, co ja ci teraz dam do roboty - i tak poznałem podstawową zasadę pracy socjalistycznej ;),

anegdota nr2:
po skończonej praktyce, oprócz wypłaty dostałem cały worek papieru toaletowego, jakieś 62 rolki, jakież wzbudzałem zainteresowanie na ulicy, niosąc go na ramieniu, a potem jadąc pociągiem do rodziców na Mazury miałem tyle propozycji odkupienia tegoż worka, ilu chyba było podróżnych, ale nie sprzedałem go, cenniejszy był niż wszystkie pieniądze ówczesnego świata ;)

pozdrawiam

ps. sprzątanie przystanków i zamiatanie ulic Warszawy na książeczki w spółdzielni studenckiej - ale wtedy kasy poszło na przelew ;)

A Peweksy to pies ?
Można było zajrzeć do lepszego świata

:)))))))))

jejku, jakie wspomnienia, sama pamietam te bony do pewexu kupowane w bramach, raz do roku na gwiazdę dezodorant Rexona i mydełko rożowe :)

... kolejki PIKO, szklanek do wody sodowej na łańcuchu, muzycznej poczty UKF z Niedźwiedziem, kupowania Tri-X ów i Ilfordów w PEWEXie, PeKaO jeszcze było, wprowadzenie stanu wojennego pamiętam jako pracownik cywilny wojska, ależ oni się bali przez pierwszy tydzień, a później za to jaka buta z nich emanowała!
Okazuje się, że więcej tu osób z "mojego" pokolenia. Pozdrawiam wszystkich :)

a jak w PEWEXie kupiło się piwo w puszce i fajki, to na imprezie było się kimś ;))),

a kto z Was pamięta, że pół litra żytniej z kłoskiem kosztowało 0.65 dolara albo bonu towarowego, to były czasy :)

Polonez był drogi :P Ponad dolca kosztował.

i jeansy po 12 dolarow ;-)

airfix; składak z rometu; gitludzie; czarna wołga; farbowane moro; diora dzierżoniów; gitara defil; głośniki tonsil; lina bezalin; himalaje; uprząż szyta na wykładach; czeskie horolezki..

to tak na początek:)))