Nasz serwis korzysta z 'ciasteczek' zgodnie z
Polityką Prywatności
.
OK
Login
Hasło
Zapamiętaj
cheshirecat / Kraków
Liczba punktów: 1066
za zdjęcia: 916
za krytyki: 150
Własna strona www?
Zdjęcia autora [53]
Komentarze i oceny
autora [551]
Krytyki autora [26]
Dyskusje
na forum [26]
Zebrane komentarze
i oceny [471]
Zebrane krytyki [0]
O sobie
Lubię fotografować. Lubię oglądać zdjęcia. Lubię gadać o nich. I lubię poznawać ludzi. No to jestem tu ;)
Dyskusje na forum
Miejscówki nad morzem (okolice Gdańska)
2009-12-04 15:38:59
Czy może ktoś polecić ciekawe miejsca nad morzem (okolice Gdańska tak w miarę szeroko rozumiane - do godziny dojazdu samochodem)? Interesuje mnie fotografia pejzażowa, więc pożądane byłyby jakieś interesujące fragmenty wybrzeża, ale jestem otwarty na wszelkie sugestie...
Jakiś plenerek w Krakowie w weekend?
2009-12-01 11:17:43
Ja myślałem o jakimś poranku/popołudniu - parę godzin w jakimś ładnym miejscu.
Jakiś plenerek w Krakowie w weekend?
2009-12-01 10:40:15
Kotś chętny na poszwędanie się z aparatem w sobotę-niedzielę? Niekoniecznie żeby zaraz zdjęcia robić... ;)
Gdzie wywołać Kraków???
2009-12-01 10:34:06
@dusiek: drożej niż w Saturnie ;) Ale goście wiedzą co robią, można im zgłaszać konkretne życzenia co do obróbki, itp.
Gdzie wywołać Kraków???
2009-11-30 20:05:33
Fujijama, plac Axentowicza (http://www.fujijama.pl) Ja tam wołam (również duże formaty) i jestem zadowolony - o ile to o czymś świadczy ;)
"Miejscówki" - bank wiedzy
2009-01-18 19:16:34
@ zover: Mnie nie chodzi o miejsca "popularne turystycznie" a więc takie gdzie turyści robią dużo zdjęć. Chodzi mi o miejsca gdzie fotografowie robią dużo zdjęć - o miejsca związane z pewnym kanonem polskiej fotografii. To się może częściowo pokrywać, ale nie musi. Sens takiego przedsięwzięcia widzę w zgromadzeniu dużej ilości DOBRYCH zdjęć określonych miejsc które taki kanon tworzą. Google tego nie daje, bo daje masę przypadkowych i najczęściej "pstrykowych zdjęć". Mnie chodzi o to, żeby np dla miejsca "Wawel" pokazać jak go sfotografowali Bujak i Pollesch. I paru Obiektywnych przy okazji. Właśnie po to, żeby nie trzeba było za każdym razem kupować albumu jak się gdzieś jedzie.
"Miejscówki" - bank wiedzy
2009-01-18 14:10:08
No to jak się podoba, to może zróbmy na razie sami - jako profil "Miejscówka". Czy to będzie w zgodzie z regulaminem?
"Miejscówki" - bank wiedzy
2009-01-17 22:22:49
Mam taki pomysł ;) - ale może to już było, nie zauważyłem i dubel robie, to proszę nie bić, tylko odesłać pod właściwy adres - otóż są pewne miejsca w Polsce stanowiące swego rodzaju kanon fotograficzny, przede wszystkim budowle (Wawel, zamki na Jurze, itp) ale też miejsca "w przyrodzie" - chociażby sosenka na Sokolicy. Fotografują je w zasadzie "wszyscy", w tym i ci najwięksi. Ja jeśli wybieram się w takie miejsce to staram się obejrzeć najpierw trochę "klasycznych" ujęć w albumach żeby się przygotować (no i podkraść pomysły, wiadomo ;) Myślę że nie tylko ja tak robię. Czy nie wartałoby wobec tego założyć na OB profilu, prowadzonego przez wybraną osobę i dedykowanego wyłącznie do gromadzenia zdjęć z takich "klasycznych" miejsc? Oczywiście z podaniem autorstwa i za zgodą autorów, zresztą zdjęcia (lub linki) mogłyby pochodzić rónież spoza OB. Mielibyśmy dzięki temu "bank wiedzy" mogący służyć inspiracji i nauce. Katalogi mogłyby odpowiadać poszczególnym miejscom. Co Wy na to?
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-17 17:28:26
Po 31 stycznia to już raczej na pewno będę tam :) Więc kwestia tylko umówienia - stassad jeśli siedzisz w Kielcach to na dowolne popołudnie w okresie 31.01 - 8.02 możemy się umawiać :)
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-17 08:27:22
To niedobrze, przecież nuda jest siłą napedową rozwoju ludzkości, patrz Kierkegaard: „Bóg był tak znudzony, że stworzył człowieka. Adam nudził się, bo był sam, więc stworzona została Ewa. Od tego czasu nuda zawitała na dobre na świecie i narastała proporcjonalnie do przyrostu ludności” ;)
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-17 00:01:53
Ty się w ogóle nie przemieszczasz, siedzisz non-stop na OB ;P
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-16 23:49:52
@ wowa: na ten szczyt jakbyś próbował czymś wjechać, to mógłbyś go niechcący rozjechać ;)
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-16 18:35:52
Ogolić? Wydepilować gorącym woskiem chyba. CO Ty myślisz - że Ponidzie to jakaś wiocha?
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-16 11:41:22
Tzn gwoli ściśłości - ja liczyłem na jakieś urocze, utalentowane młode fotografki, no ale wygląda na to że wyszło jak zwykle... :D
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-15 22:10:51
To jakby co, to podjedź ;)
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-15 21:07:48
Haha. To musi Ci być ciężko w tej Warszawie.... :D
Świętokrzyskie, Ponidzie...
2009-01-15 20:50:40
Po 20 stycznia będę przez ok 2 tygodnie w tamtych stronach. Czy jacyś Obiektywni ze Świętokrzyskiego nie mają ochoty na wspólny wypad w plener (lub chociaż na piwo)? :)
Poczadkujący
2009-01-14 19:00:15
A ja mam trochę inny pomysł... ;) Generalnie stanowiska w tej dsykusji są (w uproszczeniu) dwa: "ciąć ostro, to się poziom podniesie" i "dać szansę słabszym, niech się czegoś pouczą". Wcale nie uważam, żeby możliwość podniesienia poziomu dla osób początkujących była czymś złym, pod jednym warunkiem - że początkujący to są ludzie tacy jak ja, czyli (nieskromnie sądzę) - troszkę już wiedzący i chcący wiedzieć więcej. A nie osoby które wstawiają zdjęcie wnętrza lodówki i czekają na zchwyty. Koniczynka tak naprawdę nie jest tu lekarstwem, natomiast lekarstwem może być co innego. Moderacja nie zależy od nas, ale oglądalność profili już tak, prawda? No to proponuję środek brutalny (i nieprzyjemny dla początkujących), który może być wprowadzony w życie przez użytkowników OB: zrobić (np na forum) listę debiutantów, którzy nie wykazali się żadnym postępem; konsekwentnie publikują zdjęcia świadczące o tym że się nie rozwijają, nie podnoszą poziomu. I takich ludzi "zamilczeć", tzn nie pisać pod ich zdjęciami żadnych komentarzy i krytyk. I to powinno wystarczyć. Oczywiście, to okrutne, ale jeżeli szukamy (albo przynajmniej część dyskutantów tutaj szuka) metody jak "wyciąć" z portalu ewidentne gnioty, jednocześnie nie pozbawiając zdolniejszych początkujących szansy publikowania i rozwijania się, to mogłoby to być rozwiązaniem. I żeby nie było wątpliwości: ja nie jestem sam do końca przekonany co do słuszności mojego pomysłu. Natomiast sądzę, że mógłby być efektywny...
Poczadkujący
2009-01-13 11:02:00
Pomysł Afropolaka jest ciekawy, a jego ocena zależy tak naprawdę od tego pod jaki target użytkowników kształtuje ten portal jego redakcja...Czyli kto ma tu zakładać konta. Jako nowicjusz tutaj, ale po pewnych przejściach na innych portalach ;) dostrzegam w OB stosunkowo najwięcej równowagi pomiędzy autorami prezentującymi prace na wysokim poziomie (mają z kim pogadać i mają komu pokazać) oraz autorami początkującymi - nie są specjalnie gnojeni (jeśli już to - mam wrażenie - dość merytorycznie) i mają możliwość uczyć się od innych i podciągać. Jeżeli OB miałoby zachować ten charakter, to pomysł Afropolaka idzie w dobrym kierunku, tylko zamiast zakazu wstawiania -1 dałbym dla komentujących obowiązek uzasadnienia oceny (np. każdy kto chce ocenić zdjęcie musi napisać krytykę lub coś w tym rodzaju). Jeżeli natomiast OB miałoby ewoluować w kierunku wyższego poziomu (jak chce OSwald) to recepta jest prosta - zrobić taką moderację jak na One Photo i 3/4 użytkowników (w tym również ja) wylatuje. Tylko że jedno takie OnePhoto już jest...
Przygotowanie zdjęć B/W do foto-labu - HELP
2009-01-05 20:50:06
OK, teraz rozumiem. Nie mam PS po prostu... Dzięki.
Przygotowanie zdjęć B/W do foto-labu - HELP
2009-01-05 17:03:15
Przepraszam za (być może) głupie pytanie, ale co to znaczy "skonwertowanie swojego pliku do profilu koloru lab z odwzorowaniem percepcyjnym"?
Prawo do wizerunku - publikować czy nie?
2009-01-05 16:58:59
--> Mordecai Sposób złożenia oświadczenia (czyli przeprosin) jest orzekany proporcjonalnie do skali naruszenia dobra osobistego (a więc zasięgu oddziaływania działania sprawcy), ale również do rodzaju tego dobra. W przypadku Garlicki vs Ziobro (bo do tego zapewnie nawiązujesz) naruszone było dobre imię i to naruszone bardzo drastycznie (nieprawdziwa sugestia że lekarz morduje pacjentów), a to coś więcej niż wizerunek i wymaga "głośniejszego odszczekania", stąd te stacje telewizyjne (inna sprawa że uważam, iż w tej sprawie sąd przesadził i wyrok ma charakter szykany finansowej - wystarczyłby gazety). W sprawie takiej jak przykładowo zarysowałem we wcześniejszym poście poszkodowany mógłby liczyć na przeprosiny w formacie nekrologu, w lokalnej gazecie. Maksymalnie na to (plus parę groszy tytułem zadośćuczynienia).
Prawo do wizerunku - publikować czy nie?
2009-01-04 14:30:33
snupolek --> pewnie że można zarobić, ale popatrz jakie drastyczne naruszenie miało miejsce w wypadku Koteckiej: zdjęcie było "nagie", a więc stopień naruszenia sfery prywatnej bardzo duży, medium - gazeta o ogromnym zasięgu i do tego wymowa publikacji mająca cechy zniesławienia (przedstawienie poszkodowanej w niekorzystnym świetle, podważenie jej profesjonalizmu jako dziennikarza). To już prawie maksimum szkód których można narobić przez posłużenie się cudzym wizerunkiem. I przy naruszeniu tego rodzaju sąd przyznał zadośćuczynienie w wysokości 50tys - to jest, w porównaniu z tym co zasądza się na Zachodzie kwota skromna. W sytuacji np opublikowania czyjegoś portretu w jakimś albumiku albo katalogu wystawowym nie wiem czy poszkodowany mógłby liczyć w ogóle na jakąś kasę - wcale prawdopodobne, że sąd zadowoliłby się nakazem przeprosin, może jakąś symboliczną sumą.
Prawo do wizerunku - publikować czy nie?
2009-01-03 18:48:33
Wowa, Svolken --> Dziękuję, miło mi. W sumie to na kolanie jest to machnięte i sporo rzeczy uprościłem/pominąłem. Ale skoro twierdzicie że da się przeczytać i uznać za przydatne, to może kiedyś temat rozwinę... Jest masa ciekawego orzecznictwa SN i jego analiza pozwoliłaby na skonstruowanie co najmniej kilku wytycznych co do tego kiedy osoba na zdjęciu jest tylko "szczegółem całości", a kiedy nie - ale to już trzeba by spokojnie przysiąść nad tym żeby ogarnąć, nb temat również od strony czysto prawnej jest atrakcyjny. Może kiedyś się zmobilizuję i artykuł popełnię ;)
Prawo do wizerunku - publikować czy nie?
2009-01-03 12:54:04
Jak tu już parokrotnie zauważono temat jest nieśmiertelny... Ale ośmielę się krótko z punktu widzenia prawnika kilka spraw podsumować:
1. "Zrobienie komuś zdjęcia" (a), "wykorzystanie czyjegoś wizerunku" (b) i "naruszenie czyjejś prywatności" (c) to TRZY różne kategorie zachowań a odpowiedzialność prawna za te zachowania (d) to jeszcze coś innego. Np. zachowanie b) nie musi stanowić c) zaś zachowanie a) może stanowić c) ale nie rodzić d)
2. Zachowania te podlegają normom zarówno prawnym jak i społecznym - przy czym warto pamiętać że normy te są RÓŻNE W RÓŻNYCH KRAJACH i to co w Polsce nie rodzi odpowiedzialności prawnej, w innym kraju może nią skutkować (np w USA możemy odpowiadać nie tylko za wykorzystanie wizerunku osoby bez jej zgody, ale również za wykorzystanie wizerunku czyjejś rzeczy - np. domu lub samochodu. Tak, tak.)
3. Wizerunek ma co do zasady we wszystkich systemach prawnych charakter DOBRA OSOBISTEGO (niemajątkowego), zaś naruszenie tego dobra następuje POPRZEZ WYKORZYSTANIE WIZERUNKU a więc poprzez jego rozpowszechnianie - najczęściej w drodze publikacji (a nie jego wykonanie - a więc nie poprzez samo zrobienie zdjęcia).
4. Odpowiedzialność za naruszenie może być albo karna albo cywilna - ta pierwsza oznacza ściganie z urzędu za przestępstwo, a ta druga, że osoba uprawniona może domagać się od sprawcy naruszenia jakiejś formy "odszkodowania" (w szerokim, potocznym znaczeniu tego słowa, a więc również przeprosin). CO DO ZASADY naruszenie prawa do wizerunku nie skutkuje odpowiedzialnością karną (poza wyjątkowymi przypadkami, kiedy publikacja wizerunku wyczerpuje znamiona jakiegoś przestępstwa, np. zniesławienia).
5. W prawie polskim reżim odpowiedzialności za naruszenie prawa do wizerunku jest bardzo słaby i nie przekłada się automatycznie na odpowiedzialność odszkodowawczą. Podstawowym narzędziem jakie ma do dyspozycji osoba poszkodowana jest roszczenie o zaniechanie i ewentualnie o zadośćuczynienie za krzywdy moralne (przy czym w polskim orzecznictwie zadośćuczynienia orzeka się raczej niskie).
Co to znaczy w praktyce? Ano mniej więcej tyle: W Polsce robiąc komuś zdjęcie nie trzeba nikogo pytać o zgodę. Publikując to zdjęcie też nie musimy (!) - chociaż powinniśmy. Jednak dopóki nikt nie zażąda od nas usunięcia zdjęcia (np. ze strony internetowej) to wszystko jest OK. Jeśli zażąda - to powinniśmy usunąć; gdy to zrobimy osoba taka traci w praktyce możliwość pozwania nas o cokolwiek. Gorzej jeśli zdjęcie poszło do druku - wtedy poszkodowany może np zażądać przemielenia nakładu albumu (a my możemy odpowiadać za szkodę jaką poniesie z tego tytułu wydawca). Z pomocą mogą przyjść nam nie podlegające ochronie wyjatki wymienione w prawie autorskim (osoby powszechnie znane, "osoby stanowiące szczegół całości"). Tu od razu powiem że ulubiony temat forowych dywagacji z tego zakresu, czyli pytania typu "a co jak widać rękę, a co jak widać nogę, a co jak są trzy osoby, a co jak są trzy i pół osoby i wielbłąd, a czy jak są krzaki to jest krajobraz") są kompletnie pozbawione sensu, gdyż nie sposób z góry przewidzieć co w wątpliwej sytuacji zrobi Wysoki Sąd (Wysoki Sąd to też jest człowiek i podlega np wpływom argumentacji adwokata). Można wytyczyć tylko sytuacje graniczne: NA PEWNO będzie naruszeniem prawa do wizerunku rozpowszechnianie zdjęcia pojedynczej osoby pokazującego wyraźnie jej twarz przy minimalnych fragmentach tła (bez zgody tej osoby rzecz jasna) i NA PEWNO nie będzie naruszeniem rozpowszechnianie zdjęcia przedstawiającego tłum osób na mszy papieskiej, nawet jeżeli w powiększeniu i pod lupą uda się rozróżnić jakieś twarze, lub zdjęcia na którym jest pojedyncza osoba, ale niemożliwa do zidentyfikowania (np stojąca tyłem). Reszta - to już kwestia tego, na ile zrobione zdjęcie odbiega od tych dwóch skrjanych wypadków - i wynik ewentualnego procesu zawsze będzie niepewny. Dlatego, jeśli coś idzie druku to lepiej tę zgodę mieć. Pamiętać też warto o jednym: Nawet jeśli wydrukujemy zdjęcie konkretnej, rozpoznawalnej osoby bez jej zgody, to ma ona przed sobą długą, bolesną i kosztowną drogę procesu cywilnego, a widoki na uzyskanie zasądzenia nas na znaczącą kwotę RACZEJ NIEWIELKIE (z uwagi na to co opisałem w pkt 5).
Co oczywiście nie oznacza że zachęcam kogokolwiek to naruszania cudzego prawa do wiuzerunku, gdyż poza normami prawnymi i ich mniejszą lub większą skutecznością jest też jeszcze coś takiego jak GRZECZNOŚĆ I DOBRE WYCHOWANIE...
Strona 1
O nas
|
Fotografia cyfrowa
|
Polityka prywatności
|
Regulamin
|
Zasady użytkowania
|
Reklama
|
Kontakt
© Copyright
Obiektywni.com.pl