| | |
piatkowa zabawa, czyli kategorie zdjec idealnych |
. .. . ... 2007-11-10 22:27:16 | | | gdynianin, milo mi;)
wino w samotnosci wypijane rozwiazuje jezyk w stopniu niebywalym-i przy okazji mam swietna odskocznie od codziennosci.w ktorej zazwyczaj malomowna jestem (!).
a moze i ty cos dodasz do naszego malego vademecum?moze jakas tresciwa maksyme...z jak najmniejsza iloscia slow, rozumie sie;)) |
. .. . ... 2007-11-10 22:44:38 | | | (nie bede sie czepiac twojego sformulowania o odwrotnosci zasady mojego pisania, ktore oznaczaloby "jak najwiecej slow, jak najmniej tresci" :))
milego wieczoru! |
Gdynianin 2007-11-10 23:02:11 | | | Szczególne preferencje dotyczące spożywania wina w samotności nie są mi obce z uwagi na brak właściwych kompanów na tym zapomnianym przez Pana i ludzi miejscu. (Islandia). Niemniej jednak, miło spotkać na forum bratnią duszę:)
Co do maksym - w całej swojej tendencji minimalistycznych skłonności do maksymalnych, jeśli chodzi o zawartość merytoryczną wypowiedzi, raczej pozostanę przy wskazówkach fachowców:)) |
Gdynianin 2007-11-10 23:07:32 | | | Co do wieczoru, to chociaż czegoś mam więcej, u mnie na Islandii dopiero 22.07;)
|
Gdynianin 2007-11-10 23:13:43 | | | Faktycznie, niefortunny sposób mej wypowiedzi może sugerować, iż poddaję pod wątpliwość sens Twego posta jako rozwlekły i pozbawiony treści - nie taki był mój zamiar. Jednak kładźmy to na karb mojego zmęczenia i później (mimo różnicy czasowej) pory. |
k_falcman 2007-11-11 00:01:07 | | | veraloe, a co jeśli nie ma nazwy? |
. .. . ... 2007-11-11 00:03:04 | | | ale co nie ma nazwy? k_falcman, duzymi literami dzis prosze;) |
k_falcman 2007-11-11 00:06:49 | | | PISAŁAŚ PRZEPIS NA FOTKĘ ART |
. .. . ... 2007-11-11 00:12:23 | | | alez jestes doslowny:)
nie chce mi sie wracac, ale zapewne chodzi ci o tytul? coz, jesli fotografia artystyczna nie posiada tytulu, oznaczac moze to tylko jedno: autor wspial sie na olimp fotografii artystycznej.
tytul mu niepotrzebny, bo i tak zwykly smiertelnik nie pojmie swoim malym rozumkiem..
a ty jak sadzisz?:) |
k_falcman 2007-11-11 00:19:00 | | | myślę że autor jest po prostu ciekaw, czy to co chciał przkazać ktoś potrafi odczytać ze zdjęcia nie sugerując się tytułem.
Faktem jest, że to zabawa dla wybranej widowni,
takie równanie z wieloma niewiadomymi :) |
. .. . ... 2007-11-11 00:21:47 | | | ale zauwaz, ze kazdy obraz odczytac mozna na tysiac sposobow, i kazdy z nich moze byc wlasciwy. z reguly autor daje tytul wtedy, kiedy chce, by inni zobaczyli to, co on...
(chyba?) |
k_falcman 2007-11-11 00:23:59 | | | z reguły tak,
no chyba że autor jest ciekaw co inni zobaczą, (niekoniecznie zgodnego z wizją autora :)
to bardzo ciekawe doświadczenie, warto spróbować :) |
. .. . ... 2007-11-11 00:27:28 | | | ale najpierw na ten olimp trzeba sie wspiac...;) |
k_falcman 2007-11-11 00:29:01 | | | nie bardzo wiem o jaki olimp chodzi,
|
. .. . ... 2007-11-11 00:30:13 | | | no, olimp artyzmu rzecz jasna. wyzyny sztuki. dostepne tylko dla wybranych... |
k_falcman 2007-11-11 00:34:21 | | | myślę że błądzisz w sposobie zrozumienia tematu :)
jeżeli potraktujemy olimp jako symbol szczytu, to można to traktować w dwóch kategoriach:
1. szczyt popularności, czyli wywindowanie przez media, publikę etc.
2. osiągnięcie wysokiej świadomości artystycznej, kiedy to autor dokładnie wie co chce pokazać, mając generalnie w dupie czy się to komuś spodoba czy nie :) |
. .. . ... 2007-11-11 00:48:52 | | | coz, to tylko uproszczony schemat. obydwie z twoich opcji maja przeciez niezliczona ilosc "ale".
no bo co, gdy wywindowane dzielo jest tak naprawde kiepskie, i nawet sam autor ma tego swiadomosc, ale przeciez sam sie nie zdyskwalifikuje?
a co z hochsztaplerstwem w sztuce, gdy, jak w przypadku pana hirsta, cieszacego sie uznaniem i nagroda turnera, wiekszosc ludzi daje sie uwiesc jego krowom w marynacie z formaliny, zas nieliczna czesc krytykow jedynie osmiela sie zauwazyc element szoku, ktory owe krowy winduje? (patrz w google, damien hirst)?
a co, gdy autor mysli, ze osiagnal wyzyny artystyczne i wierzy, ze caly swiat powinien sie z nim zgadzac?a ten swiat jakos nie chce...
widzisz, niuansow jest mnostwo...mozna dywagowac bez konca. |
k_falcman 2007-11-11 00:55:56 | | | fotograf jeśli osiągnie najwyższy stopień wtajemniczenia, tzn wie co wyjdzie na zdjęciu zanim naciśnie spust migawki, w swoim przekonaniu zrobił to co zamierzał a więc nic lepiej i nic gorzej :)
prawdziwy artysta tworzy bo musi,
to czy jest wielki określają potomni,
|
. .. . ... 2007-11-11 01:00:40 | | | ale wielu fotografom w y d a j e s i e, ze osiagneli najwyzszy stopien wtajemniczenia. w ten sposob moga wytlumaczyc kazde swoje dzielo-ze wiedzieli, co chcieli osiagnac. to zbyt latwe tlumaczeniem zbyt podatne na manipulacje.
wielkosc rzecz wzgledna, i, jak mowi stare porzekadlo ludowe, nie to ladne, co ladne, tylko co sie komu podoba. czy jakos tak;)
poza tym, iluz z artystow, okreslanych dzis mianem wielkich, odkrytych zostalo posmiertnie, po kilku stuleciach nawet? |
k_falcman 2007-11-11 01:06:59 | | | być może osiągneli najwyższy stopień wtajemniczenia, osiągalny dla nich :)
nie zmienia to faktu że na zdjęciu pokazali dokładnie to co zamierzali pokazać,
to czy ich prace się podobają czy nie, to już kwestia gustu widowni
|
. .. . ... 2007-11-11 01:13:28 | | | a jak odroznisz hochsztaplera od prawdziwego, swiadomego swej sztuki i wielkosci artysty?
|
k_falcman 2007-11-11 01:23:25 | | | prawdziwy artysta ma doskonały warsztat,
tzn. bez problemu zrobi zdjęcie ogólnie uznawane za znakomite, np. idealnie ostre kolorowe liście na mchu ;))
ale tego nie robi, bo to nudne jest,
szuka innych form, środków wyrazu jak np. fotografia kreatywna, pinhol, cross, łomografia, solaryzacja, izohelia, guma etc...
im trudniejsze, tym bardziej smakuje |
bobbyperu 2007-11-11 01:26:10 | | | Hehe Veraloe, przypomniał mi się wykład z psychologii... cytat niedokładny: " artysta ma prawo być ekscentryczny, wszyscy pozostali, którzy uważają się za artystów, są psychicznie niezrównoważeni."
W rozpoznawaniu jednych od drugich należy się chyba posiłkować intuicją :D |
1 | 2 | 3 | 4 | Strona 5 | 6 | |