/ "IRYS wowy"

to o mnie było?
sorki nie interesuje się składami budowlanymi ;)

No i znowu poza tematem. Tylko skojarzenia.
Iness - uspokuj się. :)

separatysto - Ty wiesz albo Ci luba podpowiedziała i wszystko jest w porządku. Ale chyba mnie nie rozumiesz, nie postuluję żadnego związku 'irysa' z pracą exiff poza zbieżnością w czasie pojawienia się (mniej więcej), niestety ta zbieżność w czasie wywołała zależność przyczynowo-skutkową, która postawiła 'irysa' na barykadzie po niewłaściwej stronie (bez intencji organizatorów i może nawet bez ich wiedzy) i zakłóciła eksperyment obnażający COŚ (zapewne).

skimi - więc co ja mam z tym wspólnego? Dlaczego zadałeś mi takie pytanie jak zadałeś?
A ta zbieżność to jest tylko "definicja" tego co miało miejsce. Ludzie muszą mieć przyczynę. Inaczej jak głupie owce biegną do zagrody bo tak im każą. A, że przyczyna wystawienia Irysa nie była znana, więc podpięli to pod inne zdjęcie żeby była przyczyna. Sztuczna bo sztuczna - ale jest przyczyna.
I wtedy głupie owce mają ciutkę rozumu. Własnego.
Głupich owiec nie należy brać do siebie.

Dobra - chyba kończymy temat bo już nieświeży. Kręćmy lepiej spisek na jakiś kolejny.

separatysta w tym rzecz, że w tłumie nikomu nic nie musisz "kazać" żeby człowiek robił to czego normalnie by nie zrobił i coś do czego potem wstyd się przyznać. Pytałam już, jak Gogol "z kogo się śmiejecie? ..." z kogo zrobiono idiotów? i co to niby dało poza sukcesem medialnym przewodnika stada?
Jakoś na te pytania nie doczekałam odpowiedzi. Więc ponawiam

sepa - masz dzisiaj duzo czasu, tak?:D

Iness - ja CI odpowiem z mojego punktu widzenia. Nikt nikomu nic nie kazał. Jedynie nakierował na temat. A jak kto to odbierze to już wolna wola.
Svolken - jak zawsze. Nie mam ale znajduję. ;)

hobbes
właśnie dlatego promuję wątek

http://www.obiektywni.pl/forum/watek-3392.php


:o)))

hobbes ani ze mną ani przeciwko mnie...
tylko trudno powiedzieć wprost - popisaliśmy się tym, że niczym się nie różnimy od tych, których chcieliśmy wyśmiać, zdemaskować, i którym chcieliśmy coś udowodnić. Z obserwacji ulicznych wynika, że pomnika nikomu nie wybudowano za "zamiary". Zamiary jakimi kierowano się by Irys wylądował w FT obchodzą mnie niewiele. Interesuje mnie efekt. I to przedziwne poczucie organizatorów, że misja się udała, wybrani są lepsi i sprytniejsi niż ogólno-znane i dyskutowane TWA w tym portalu. Mało tego cała akcja miała podobno coś na celu. I znowu - efekt... czy jakiś inny od dotychczas obserwowalnych?

ze mną czy przeciwko mnie... uważam, że akcja niczym się nie różni od poprzednich nad którymi były burze. A jak chcecie coś UDOWODNIĆ to może wstawcie jakieś dobre zdjęcie w FT. Powodzenia. Bo to będzie zaje...ty wyczyn jeśli Wam się uda!

Oooo.....argument godny wczesniejszych Twoich wypowiedzi.

Iness - pewna miła dama już miała FT. No patrz! Przegapiłaś. :/
Ale nie o to chodzi. O jakieś FT, podium, puchary i inne bzdety - jak widać istotne dla Ciebie co byś nie pisała, bo "w kółko" o tym piszesz.

Chodzi o ludzi i ich głupotę.

I zapewniam Cię, że się różnimy. :) Przykład - wykonaliśmy spisek.

Ano, miała :-)

Próbujecie tępić kliki( twa) a sami je tworzycie. Chociażby ten eksperyment, składający się z określonej grupy. Dla jednych udany dla innych totalna porażka. Kwestia sporna.
Nie mam zupełnie pojęcia o jakiejś babce exiffa(chociaż jego zdjęcia znam) , irysa omijałam szerokim łukiem, kiedy był w vp?(nie mój gust) dopóki nie pojawił się jako zdjęcie tygodnia.
Odniosłam się do komentarza jednej z osób, reszty nie czytałam. Po czym dowiaduje się ze jestem królikiem doświadczalnym. Proszę nie zarzucać mi,ze wyolbrzymiam. Tak się poczułam. Spójrzcie na wpisy innych osób...reagują podobnie, z niedowierzaniem,ze oto irys stał się wzorem do naśladowania. Niby skąd maja wiedzieć,ze to jakąś pseudoakcja?
Skupiliście się i chcieliście udowodnić Cos tylko tej społeczności, która regularnie publikuje swoje prace, jest ciągle aktywna i wnikliwie śledzi losy Ob. Faktem jest,ze Irys zaistniał.Stał się wizytówka portalu i wszystkich tu użytkowników.
Podziękujecie przede wszystkim sobie, to nie moderatorzy zostali ośmieszeni, bo co oni mogą zrobić. Zdjęcie do wymoderowania się nie kwalifikuje, złe nie jest. Nie oszukujmy się. To my wszyscy wznieśliśmy irysa na piedestał i my za to odpowiadamy.

Akcje i inne wynalazki ... to juz było i niewiele sie zmieniło.

Czy nie lepiej pozbyć się strachu przed odwetem, wstydu i wpisywać to co czujemy?. Czy nie lepiej omijać te zdjęcia, które zupełnie nie trafiają w nasz gust, nawet, jeśli to nasi znajomi, koledzy, przyjaciele? Nasze wpisy świadczą o Nas. Chcesz sobie posłodzić, pocmokac, zachwycać się widząc po raz enty córeczkę/synka/ znajomego napisz mu wiadomość prywatną. Tak będzie w porządku.
Portal to My. Jaki on będzie zależy od Nas .
I tyle.

AMEN.
Iness - czy to obietnica, ze juz nie bedziesz prowadzic dyskusji w tym watku, czy to tylko taka zmyłka?

Po dluzszym niezagladaniu tutaj, wraca czlowiek i oczom nie wierzy.
Dawno nie mialem do czynienia z tak lopatologicznie wytlumaczonym (lub raczej przegadanym!) hm, "spiskiem".

A dla mnie to wylewanie dziecka z kapiela, a nawet gorzej-to jak proba udowodnienia slepemu, ze jednak jest slepy ...przez gluchego, ktory udaje, ze gluchy nie jest.

Bo ze jest zle, to wszyscy wiedza. Ze promuje sie slabizny, ze poklepywanie po pleckach i glaskanie po glowie to norma i chleb powszedni, ze jak ktos nie ma TWA (tudziez "przyjacielskiej grupy") to sczeznie marnie i nie ma szans na docenienie, ze ...i tak dalej. Wszyscy to wiedza (wszyscy inteligentniejsi) i widza, po co wiec promowac akcje, ktora ma niby (niby!) dodatkowo to udowodnic?

Wszyscy wiedza, ze dzungla amazonska ginie, ze trzeba cos z tym zrobic-ale czy by to udowodnic, grupy chroniace przyrode wpadaja tam z pilami lancuchowymi i wycinaja na gwalt drzewa w swietle flesza i przy dzwieku spustow migawek-w jakiejs paranoicznej "akcji", ktora ma pokazac, jak wyglada proces giniecia tej dzungli?

Osoba, ktora te irysowa akcje wymyslila, powinna moze sprobowac spozytkowac swoja "kreatywna energie" w jakis inny sposob ...taki, ktory nie implikowalby innym uczestnikom portalu, ze sa idiotami ktorzy nie wiedza, co (i jak) czynia.
Oraz taki, ktory by nie obnazal jej wlasnej malosci oraz inercji.

Inaczej dzungla amazonska padnie znacznie szybciej.
Bo ludzie sa jak owce, prawda?to chciales autorze akcji udowodnic...?No to nie zdziwie sie, gdy do dzungli wpadac zaczna kolejne zorganizowane zespoly z urzadzeniami do wycinki. Bo one tez przeciez beda chcialy ukazac proces wycinania i giniecia lasu.Moze nawet lepiej, moze sprawniej go pokaza, kto wie!

Iluzja - z jednym zdaniem się zgodzę.
"To my wszyscy wznieśliśmy irysa na piedestał i my za to odpowiadamy."

I o to właśnie chodziło.

Natomiast co do króliczków doświadczalnych - sami się tak nazwaliście.
Dla nas króliczkiem jest - system działania tego portalu, masowa (u większości) zabawa w łechtanie czyjegoś ego. Playboy i Duracell - te króliczki też akceptujemy.
Co za tym idzie? Zakładka VP i jak widać FT - nie wnosi nic z czego jakikolwiek autor może być dumy. Bo jak widać każdy może to zdobyć. Jakimkolwiek zdjęciem.

Wcześniej padła kwestia nowych użytkowników - jak oni się mogą poczuć jak zobaczą taki żart? I to jaki perfidny.
Pytanie. Czy powinni się obrazić na "nasz żart" w postaci ukazania utopijnego zjawiska VP i FT?
A może powinni się obrazić na żart tego serwisu, jego systemu, który potrafi wydobyć na piedestały żałosne zdjęcia (jak Irys - pardon wowa - ale jest żałosny ;) ), wpajając im przy okazji do główek: - Jesteście zajebistymi artystami.
?
Ja bym się obraził na system. A bojkot? Zawsze będzie bojkotem - czyli będą za i przeciw.
A nad naszym żartem mogą się zastanowić i zdążyć nie dać się wpędzić w maliny przez ludzi, którymi można hektolitry herbaty posłodzić.

hehehehe

wina producenta frani, że ktoś w niej za PRL kręcił majonez
wina AEG, że jakiś inteligentny amerykaniec próbował suszyć kota w mikrofalówce
wina Candy/Whrilpool/ Indesit, że setki kobiet wyprały setki dokumentów schowanych w kieszeniach spodni mężów
etc.

Redakcja i właściciel powinni nadal na głowie stawać i na głowie stawiać obowiązujące tu zasady i regulamin żeby rozwiązać systemowo problem, który nie jest systemowy tylko "ludzki".

Osiągnąłeś sukces sepa - wreszcie udało Ci się mnie na prawdę i szczerze rozśmieszyć! Gratuluję :)

Teraz juz wiemy ile to wysilku wymaga i jak wielkim brakiem humoru dysponujesz :D

Iness- naprawdę? Cieszę się. Zapiszę ten sukces w swoim pamiętniku.

A z tymi AEG, mikrofalówkami etc. zacięłaś się czy jak? Bo mnie dla odmiany to smuci. ;)

"Redakcja i właściciel powinni nadal na głowie stawać i na głowie stawiać obowiązujące tu zasady i regulamin żeby rozwiązać systemowo problem, który nie jest systemowy tylko "ludzki"."

Sądzisz, że TEN problem ludzki jest trudny systemowo do rozwiązania? Prostszy niż Ci się wydaje. Za każdym systemem i tak stoi człowiek, więc?

Czy rozbawiłem Cię już na śmierć? ;P

Poza tym ten Twój śmiech trochę nerwowością zalatuje. Czy aby na pewno Cię rozbawiłem, a nie zdenerwowałem?
Bo nie chciałbym być powodem rozwalenia Twojej klawiatury przez Ciebie samą.
No i nie chcę wprowadzać błędnego zapisku do pamiętnika.

Ja się zacięłam? Obrońcy tej akcji wiją się teraz z coraz to ciekawszymi uzasadnieniami tego bezsensu który będzie wisiał na pierwszej stronie przez tydzień.
Svolken... za Gogolem "z kogo się śmiejecie? z samych siebie się śmiejecie"

A odnośnie tego AGD. Producent daje Ci produkt i instrukcję obsługi. W instrukcji nie ma słowa o tym, że na funkcji rozmrażanie nie można suszyć kota. Czy to oznacza, że jeśli ktoś spróbuje z sukcesem zabić kota w mikrofali to powinien mieć pretensje do producenta? Czy może powinien skrzyknąć znajomych. "Wysuszyć" wszystkie okoliczne koty i po stwierdzeniu, że one też nie przeżyły powinni napisać zbiorową skargę na producenta mikrofali?
Masz rację - problem łatwy do rozwiązania. W USA instrukcje mikrofali zawierają adnotację - nie wkładać żywych zwierząt domowych do mikrofalówki.

do tego zmierzasz?

Separatysta, królikami doświadczalnymi sa Ci wszyscy , którzy nieświadomie wzięli udział w tym przedsięwzięciu. Akcja została zaplanowana i dokonana. Zdjęcie wywołało lawinę komentarzy za i przeciw. Argumenty autorów bywały prześmiewcze. Łopatologicznie wygląda to tak: Jolka napisała: masakra, portal upadł. Autorzy ,nie informując publicznie o akcji, pokrętnie pisali –spokojnie to tylko akcja. Ma cos udowodnić. Przyszła Zośka, która od 3 dni jest na portalu, dziewczynina nie zna obyczajów –wpisała: mi się podoba, irysek jest oki. Autorzy zas- a widzicie? O to Nam chodziło. Itd. To oczywiście przykłady, jak ja to widzę. Skierowaliście się w stronę pewnej grupy, pomijając pozostałych uczestników.
Nie kazdy przesiaduje godzinami na Ob, nie orientuje sie co sie tu dzieje. Wpadnie raz na jakis czas, wrzuci zdjecie i idzie dalej. Widzac wypromowanego irysa ,zastanawia sie czy to mniejsce jest dla niego. Sa uzytkownicy, którzy cenia sobie poziom portalu. Oczywiscie sa tez tacy, których mało to obchodzi.

To,ze zjawisko pochlebstw istnieje, wie każdy, kto już trochę na tym portalu przebywa. Cóż, można zrobić, jesteśmy bezradni.


Separatysta serwis daje nam możliwości- "system" to Ty i inni użytkownicy. Właśnie ten "system" tworzycie, swój odrębny, próbując walczyć.
Żart zaś mi się kojarzy z zabawa, dowcipem, nabijaniem w butelkę.

Iness - znowu nie rozumiesz, więc tłumaczę prostym językiem:

do zmiany nie jest tu instrukcja obsługi systemu, ale sam system. Byle jakie zdjęcie z pięcioma (czy nawet mniej) polecankami ląduje na pierwszej stronie - to jest do zmiany! Że ludzie polecają - ich prawo, jest to część tego systemu. Problem w kryteriach, które powinny być po prostu mocno zaostrzone. Królik-autor-bylejakiego-zdjęcia wcale nie znajdzie aż tylu krewnych-znajomych, żeby pod jego bylejakim zdjęciem pojawiło się np. 30 poleceń. 5 - owszem, z łatwością...

Iness - tak, każdy rozumie "Twoje mikrofalówki"; Gogolę też - znowu się powtarzasz. :/ Wynajdź świeższe argumenty.

Aluzja - wpływ jednego komentarza na inne, czyli nie każdy potrafi sam ocenić, a musi być prowadzony za rączkę (tu już problem konkretnego człowieka, nie całego systemu) - to też jest problem. Również został pokazany.

"sekundę" dziewczyny - fabryka nie daje mi odpowiedzieć. zaraz wracam!

Nic nowego w tym temacie. Ten"problem" wynika z niewiedzy, braku poszerzania horyzontów, zazylosci itd., itd.

Może rozwiązywanie tego "problemu" powinniście zacząć w swojej grupie. Po prostu zacznijcie od siebie.

Zresztą róbcie, co chcecie. Mi się już nie chce uczestniczyć w walkach, akcjach i temu podobnych.
Idę robić fotografie...