/ Kiedy powtórka z Jastrzębiej Góry??

Beti pod dywan lub pod łóżko... co wolisz??

albo pod siebie ;)

Chłopaki....dlatego właśnie chcę przyjechać do JG! Jesteście deb_ile/eściaki....niepotrzebne skreślić:o)
Pod svolkenoofke....rzecz jasna;o)

Chwila zapomnienia i znów sukces ;)

Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia....tra la la....;o)

Właściwie to odpowiadając Keramodnorowi odnośnie planu działania można zacytować wpis autorstwa Wowy:

Notatka służbowa.
Do Pana kierownika, Pana Prezesa, Pana Posterunkowego, Księdza Proboszcza, Trójki Klasowej i Pierwszego Sekretarza.
Szanowni Panowie!
Niniejszym donoszę, że w dniach od 2 do 4 października br. odbyło się w miejscowości Jastrzębia Góra (woj. pomorskie) nielegalne spotkanie niezwykle niebezpiecznych osobników. Indywidua te zgromadziły się w bliżej nieokreślonym, ale na pewno bezecnym celu. Świadczy o tym dobitnie fakt, że nie powołali oni ani komitetu organizacyjnego, ani komisji skrutacyjnej, ani nie wybrali nawet przewodniczącego i skarbnika. Dodatkowo na ich niekorzyść wpływa fakt, że ukryli się w odludnym miejscu, w którym nie było instruktora kulturalno oświatowego. Mimo tych jawnych naruszeń przyjętej procedury bezczelnie się uśmiechali, a nawet śmiali, chichotali i rżeli tak często, że przekroczyli normę śmiechu przysługującą statystycznemu obywatelowi na 32 lata, 9 miesięcy, 2 tygodnie, 5 godzin i 49 minut.
Absolutnie karygodne jest to, że mimo licznych różnic (płci, wieku, koloru oczu i intensywności owłosienia) uczestnicy tego nielegalnego zgromadzenia ani razu się nie pokłócili, a co gorsza - uprzejmie się do siebie odnosili, używali racjonalnych argumentów i szanowali swoje odmienne poglądy. Mało tego: bez skrepowania i zupełnie bezwstydnie dzielili się ze sobą nawzajem wiedzą i doświadczeniami. Obrzydzenia zaś budziło ich ohydne poczucie humoru, które jak wiadomo niczemu dobremu nie służy i prowadzi tylko do upadku moralnego.
Absolutnie karygodne jest również to, że każdy z nich robił, co chciał i wszyscy byli zadowoleni. Brak szczegółowego planu zajęć sprawił, że panowało absolutnie niedopuszczalne rozprężenie, a dobre samopoczucie tych anarchistów było po prostu policzkiem dla szacownych członków społeczeństwa.
W związku z powyższymi faktami zwracam się do Szanownego Gremium o podjęcie środków mogących przeciwdziałać tego typu działalności wywrotowej . Wszystko wskazuje bowiem na to, że ci ohydni przedstawiciele marginesu, ten wrzód na zdrowym ciele społeczeństwa, ci bezczelni prowokatorzy nie poprzestaną na jednorazowym wybryku. Podsłuchałem, że już planują kolejne nielegalne zloty, na których będą jawnie pluć w twarz zdrowej części narodu, drwić z przyjętych zasad współżycia i naigrywać się z najwyższych wartości. Jestem przekonany, że dalsze tolerowanie takich postaw doprowadzić może do katastrofy i ogólnej degrengolady.
Jednocześnie zapewniam Szanowne Gremium, że pozostaję do jego dyspozycji w każdej sytuacji i nie będę szczędził sił, by w zarodku zdławić zarzewie spisku. Zapewniam o mojej lojalności i gotowości do dalszych bezinteresownych poświęceń. Będę zaszczycony mogąc działać na rzecz i w imieniu. O czym uprzejmie donoszę
- Życzliwy.
PS Kopertę odebrałem, pokwitowanie podpisałem i zostawiłem u pani Geni z personalnego.

:))))))))

Jasnowidz jakiś, ani chybi... :o)

Andres - niepokoi Twoja znajomość tematu i perfekcyjny styl pisania donosów ;)))

Sulek rzecz w tym że to nie mój tekst :))))

Tak to jest, kiedy się czyta niedbale.... :o))))

Chyba musiałam być śpiąca... Szanowny Autor i Cytujący zechcą przyjąć do wiadomości, że skorygowałam pogląd ;)))

Co nie zmienia faktu, że tekścik... profesjonalny xD

sulek -> To skorygowałam pogląd, czy autora? :o)

Pogląd, pogląd - na to, kto jest Autorem. Tekstowi nadal oddaję pełną sprawiedliwość :)

PS. A najbardziej cieszy mnie jego TREŚĆ.

Bez przesady.... Ot, zwykła notatka służbowa... :o)))

kolejna z setek innych ;)

Nawet z tysięcy! :o)

@wowa....niepotrzebna ta skromność....język masz giętki (;oP)....ot, i cała prawda ;o))

Pozwólcie, że przerwę to słodkie gruchanie (wowa nie bierz do siebie) :), ale chciałbym potwierdzić oficjalnie nasze przybycie do JG. Nasze, czyli moje :)... i yyyy, hmmm, BETI oczywiście (byłbym zapomniał imienia, psia mać) :P Od teraz już tylko vis maior może zniweczyć plany uściśnięcia waszych prawic (czy też innych części, których ściskania sobie życzycie), spojrzenia w wasze oczęta, przyjacielskich poklepów w plecy (na specjalne życzenie w pleców zakończenie) itp. ekscesów towarzysko-zapoznawczych.

:o) Rozumiem Ant_ek, że niniejszym zezwalasz na wymawianie na głos życzeń:o)
Panie....nie żałujmy sobie:o))

ant a czemu sądzisz że ktoś będzie sobie życzył, żebyś ją/jego klepał po karku :) :) :)

Doświadczenie... :o)

kurde... powiem wam, ze w takim tempie to do spotkania to bedziemy mieli w tym temacie tyle postow co w pamietnej ODMIANIE RZECZOWNIKA :) http://www.obiektywni.pl/forum/watek-419.php - tak apropo... smutno troche ze umarla

Był jeszcze wątek warszawski - sacrum i profanum itd, też szkoda, fajny był :)