| | |
marconi 2007-09-22 12:23:24 | | | wiem Piotrze, ze najlepszym nośnikiem fotografii jest papier. Oglądam fotografie z galerii na różnych monitorach i widzę jak dramatyczne są różnice. Twoje wcześniejsze stwierdzenie o doborze materiałów światłoczułych jest oczywiście słuszne. Umiejętne wykorzystanie materiałów było i jest kolejnym ze środków fotograficznego wyrazu. Nie bez powodu Velvia stała się ulubionym materiałem pejzażystów ponieważ podkręcała kolory. Widać to jeszcze dziś po pracach znanych fotografów którzy, z Velvii przeszli na cyfrę, że stosują podobne nasycenie barw przy zdjęciach cyfrowych. |
wowa 2007-09-22 12:24:01 | | | Zakorzenione czy nie cz/b nie są odzwierciedleniem rzeczywistości, nie ma takiego świata. Po prostu technologiczny niedostatek ZMUSZAŁ do tej formy wyrazu. Dopiero później stała się ona zabiegiem stosowanym "po coś". I dziś kombinujemy, by uzuskać efekt starego sztychu, fotografii na porcelanie czy błękitnawego zdjęcia z prasy lat 50-ych. Oszukujemy? Sadzę, że niezależnie od tego jak bardzo interesująca jest nasza dyskusja, prawda jest dość uniwersalna: w fotografii także (tak, jak we wszystkich innych dziedzinach) należy zachowywać umiar i zdrowy rozsądek. ;o) A estetyka? Cóż, o gustach się nie dyskutuje... :o) |
marconi 2007-09-22 12:27:05 | | | umiar i zdrowy rozsądek - bardzo słusznie |
jurekk 2007-09-22 12:28:50 | | | piotr: piszesz o tym samym co ja.
Słowem, jak już ktoś wcześniej pisał, trzeba na rzecz patrzyć z perspektywy historii, bo to co kiedyś było nowatorskie, dzisiaj stanowi kanon.
Ha! Przez ramię czyta to co piszemy moje nastoletnie dziecko i... o czym Wy piszecie? Przecież grafika zaczyna się tam, gdzie pojawia się element zrobiony w programie komputerowym. Inaczej to fotografia, to tylko fotografia (bo on grafik jest). |
wowa 2007-09-22 12:37:36 | | | jurekk - jasne! A latorośl narysowała coś kiedyś np. piórkiem, napisała redisówką albo patykiem lipowym? Nie? Fakt - teraz "graficy" potrafią trzymać w dłoni tylko myszkę... ;o)
Wiem, bo mój syn "tyż grafik" ... :o) |
piotr2505 2007-09-22 12:38:53 | | | Krzysztofie
bardzo dobrze oddałeś to o co mi chodziło a nie do końca potrafiłem opowiedzieć
|
jurekk 2007-09-22 12:45:07 | | | patykiem??!! Patykiem to tylko kombatanci. :) |
wowa 2007-09-22 12:46:30 | | | Kombatanci... Ale jaką rękę trzeba mieć pewną. No, o efekcie już nie wspomina... 'o) |
tt73 2007-09-22 13:06:26 | | | mówicie o narzędziach
mnie tam wszystko jedno czy obraz zrobiony jest patykiem czy myszą
ma mi coś powiedzieć i tyle
pozdrawia Was grafik - taki od ołówków i patyka
:o) |
jurekk 2007-09-22 13:14:59 | | | tt73: my o synach dygresję tylko zrobiliśmy (z dumy ojcowskiej, że coś kombinują, że myślą) i już nie będziemy śmiecić. :) |
walwysz 2007-09-22 13:16:29 | | | Że się nieśmiało wtrącę...
Zdjęcie to środek wyrazu. Jest zawsze dobry, jak zresztą każdy środek wyrazu, pod warunkiem, że ma się coś do "wyrażenia" Niestety coraz częściej ludzie przyswajają sobie technikę nie zawsze mając coś do powiedzenia i wychodzą z tego wszelkie nieporozumienia. Takie jest moje zdanie. |
tt73 2007-09-22 13:22:30 | | | jurekk - moja wypowiedź dotyczyła narzędzi jako środków wyrazu. Wzmianka o latorośli tylko mnie sprowokowała.
PS jest fajnym narzędziem o ile nie wpadnie się w przesadę - wowa mądrze wspomniał u umiarze.
walwysz - zgadza się.
Autorzy w szale "suwaczkowym" często zapominają co chcieli (o ile chcieli) powiedzieć. |
jurekk 2007-09-22 13:30:57 | | | spróbuję jednym zdaniem zebrać to co napisali tt73 i walwysz: świadomość celu daje nam niczym nie skrępowany wybór środków czy technik.
|
tt73 2007-09-22 13:34:12 | | | zgadza się
problemy zaczynają się w nieznajomości tych technik i co za tym idzie przypadkowym ich wykorzystaniu |
piotr2505 2007-09-22 13:34:38 | | | Krzysztofie
bardzo dobrze oddałeś to o co mi chodziło a nie do końca potrafiłem opowiedzieć
|
tt73 2007-09-22 13:34:52 | | | podkreślam, że mój głos w dyskusji jest głosem widza
|
walwysz 2007-09-22 13:35:32 | | | jurekk -> chyba że mówimy o czystej fotografii. Wtedy są pewne krępujące reguły i całe szczęście :) |
tt73 2007-09-22 13:38:53 | | | tak czy inaczej czas weryfikuje wszystko
są zdjęcia, do których wracam i są takie, które po krótkiej fascynacji znikają w niepamięci |
wowa 2007-09-22 13:40:28 | | | tt -> narzędzia nie są środkami wyrazu. Są tylko narzędziami. I nie wiem, jak innym fotografującym, ale mnie nie jest wszystko jedno, czy fotografia powstaje jako proces rejestracji światła (swiata), czy jako twór wyobraźni autora wszelkimi dostępnym metodami. Bo oprócz narzędzi i technik istnieje jeszcze coś ważnego, coś o czym do tej pory nie wspominaliśmy, a co ma kardynalne znaczenie: to kunszt autora.
I dlatego widzę różnicę między babcinym kotletem mielonym i makdonaldowym hamurgerem, choć i jeden i drugi zaspokoić może głód.
I dlatego nie jest mi wszystko jedno. |
wowa 2007-09-22 13:42:23 | | | Bo nie rozmawiamy o sztuce jako takiej, tylko o sztuce fotografii. |
walwysz 2007-09-22 13:43:04 | | | Wzruszyłeś mnie wowa tym babcinym kotletem :o) Poczułem jego smak ;) |
tt73 2007-09-22 13:46:42 | | | wowa - powtarzam: mój głos w dyskusji jest głosem widza
dobre porównanie z mcdonaldem - właśnie o tym mowa. Dobry kucharz to Artysta!
myślący konsument wie co warto spożyć
:o) |
tt73 2007-09-22 13:51:41 | | | chyba sie jednak wycofam ... ze swoim głosem jedynie
bo to ciekawa dyskusja i pouczająca bardzo
będę ją śledzić z uwagą
dzięki
:o) |
jurekk 2007-09-22 13:52:19 | | | Panowie; pogoda piękna, ciepełko (łapki nie zmarzną) trzeba iść landsiaftów narobić.
Cześć! |
wowa 2007-09-22 13:59:04 | | | tt -> zgodnie z tym, co napisałaś: nie robi Ci różnicy, czy potrawa powstanie w kuchence mikrofalowej, czy też w żeliwnym garnku na węglowym piecu. I czy bedzie mieszana dębową łyżką, czy plastikowym mieszadłem. A kucharz będzie miał dylemat, czy wspać do zupy majeranek po zdjęciu z ognia, czy na dwie minuty przed. Ty, jako widz( konsument) nie będziesz o tym nawet wiedziała.
I o tym tu gwarzymy... |
1 | 2 | 3 | 4 | Strona 5 | 6 | 7 | |