fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Loginfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowaHasłofotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowaZapamiętajfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
O sobie
fotografia cyfrowa
Lubię widzieć niezauważalne

16.10.2013
Policzyłam, że na 600 zdjęć w mojej galerii
- 66 jest zrobionych z okna samochodu.
Najczęściej był to jadący samochód ;)
To tak w kwestii "brać, czy nie brać statyw na wakacje" ;)

http://www.youtube.com/watch?v=8N_tupPBtWQ
fotografia cyfrowa
Krytyki wystawione przez autora
fotografia cyfrowa
ZdjęcieKrytykującyKrytykaAutorData i oceny
fotografia cyfrowa
Mana Skoro zostałam zaproszona do dyskusji...

Zacznę od tego że nie jestem specjalistką od aktu nie czuję
się więc na siłach powiedzieć Ci jak powinieneś zrobić dobre
erotyczne (bo taki jak twierdzisz był zamysł) zdjęcie.
Mogę natomiast powiedzieć o moim SUBIEKTYWNYM odbiorze -
Twojego zdjęcia - i Twojej postawy.
Chciałabym też odnieść się do ogólnych uwag na temat stylów
w fotografii które zawarłeś w odpowiedzi na KK.

Zacznę jak na 100% kobietę przystało przekornie... czyli od
końca ;-)
W zasadzie teoretycznie Twój punkt widzenia jest bliski
mojemu - też nie przepadam za ponurą psychodelliczną,
pseudoartystyczną i pseudozmysłową fotografią...
prawdopodobnie wynika to z mojej natury a może (kto wie?) z
braku "wyrobienia" artystycznego. Uważam jednak że nie ma
"złego" stylu - są różne tak jak różne są nasze gusta i
oczekiwania - i dobrze - każdy znajdzie coś dla siebie!

Mówiłam to już wielokrotnie i powtórzę raz jeszcze. W sztuce
nie istnieje coś takiego jak "WARTOŚĆ OBIEKTYWNA" - nie ma
miary którą da się jednoznacznie określić co jest dziełem a
co kiczem... a granica bywa bardzo cienka i nawet
doświadczonym twórcom zdarzają się "POMYŁKI" w ocenie. I nie
chodzi o to żebyśmy się przekonywali co jest lepsze lecz o
to żebyśmy sobie nawzajem dawali prawo do egzystencji w tej
"fotoprzestrzeni" w której miejsca wystarczy dla tych którzy
jak my kochają kolor jak i dla tych którzy uważają go za
absolutnie "nieartystyczny" - ta sama zasada dotyczy również
innych środków wyrazu...

I tak powoli doszliśmy do kwestii postawy. Moim zdaniem cała
burza rozpętała się nie z powodu zdjęcia - bo nie jest ono
ani tak dobre - ani tak złe żeby zasługiwało na tak wiele
uwagi ;-)

Tak naprawdę chodzi tutaj o postawę na linii Twórca -
Odbiorcy. Pozwolę sobie zauważyć drogi Autorze iż sam
przyznałeś że Twoje reakcje bywają nazwijmy to "pochopne".
Chwała Ci za tę szczerość - umiejętność przyznania się do
błędu jest cechą ludzi wielkich i za to należy się szacunek
:-)

Wielokrotnie spotkałam się na tym portalu z nieuzasadnionymi
atakami na autorów które nie mają nic wspólnego z
konstruktywna krytyką. Ale nie w tym przypadku. Krytyka
aisablri moim zdaniem dotyczy konkretnie zdjęcia, wskazuje
na atuty dzieła i zawiera konkretne sugestie zmian. Być może
zawiera pewne skróty myślowe - dla mnie czytelne - dla
iCiebie być może nie. W takim wypadku wystarczyło poprosić o
dodatkowe wyjaśnienia czego konkretnie uwagi dotyczą - śmiem
przypuszczać że nie byłoby problemu z ich uzyskaniem ;-)

Myślę że nie byłam jedyną osobą która Twoją reakcję Drogi
Autorze odebrała jako manifestację niechęci do jakiejkolwiek
dyskusji na temat Twoich prac - stąd narastające napięcie w
komentarzach. Z tonu Twojego wyjaśnienia oraz z faktu
zaproszenia nas (mnie?) do dyskusji wnioskuję iż Twoje
intencje wcale nie były takie jak je odebraliśmy :-)

Moja rada na przyszłość?... Bardzo prosta - wystarczy zrobić
założenie że każda uwaga - nawet ta krytyczna (ba! nawet ta
złośliwa!) jest dla nas cenna ponieważ niesie dla nas jakąś
informację - tylko od nas zależy ile z tej lekcji
wyniesiemy...

Przyznaję iż nie mam doświadczenia w fotografii jednak śmiem
twierdzić że całkiem nieźle idzie mi "łagodzenie obyczajów"
- jeśli chcesz skorzystać z mojego doświadczenia - proszę
bardzo. Zauważyłam że odkąd zaczęłam reagować z uśmiechem i
z dystansem na niskie oceny moich prac - ilość "ataków" się
zmniejszyła a nawet nie mogę sobie przypomnieć czy je
ostatnio w ogóle odnotowałam. Coraz częściej zdarza mi się
natomiast z przyjemnością dyskutować na temat fotografii -
śmiem stwierdzić że z korzyścią dla obu stron bo nie ma
rozwoju bez analizy błędów.

To może na dobry początek razem napijemy się proponowanej
przez paprotkę herbatki pokoju (z melisą chyba?) i jeszcze
raz na spokojnie przyjrzymy się zdjęciu?...

Ok, to ja pierwsza...
Moje pierwsze bardzo subiektywne odczucie - zdjęcie nie jest
"spójne" - brakuje w nim harmonii. Mam wrażenie że jest to
zbiór przypadkowych, oderwanych od siebie elementów.
Zrobiłam klasyczny test z zasłanianiem kartką papieru
poszczególnych partii obrazu i stwierdziłam że tak naprawdę
to co najciekawsze rozgrywa się z lewej strony kadru - to
piękna twarz modelki ciekawie zacieniona paskami. Moim
zdaniem wyraz twarzy dziewczyny ma w sobie więcej
zmysłowości niż pozostałe elementy - łącznie z niewątpliwie
pięknymi ale chyba nie najszczęśliwiej pokazanymi piersiami.
Osobiście kocham kolor czerwony i zgadzam się że fotel w tym
kolorze umiejętnie wykorzystany może wnieść do kompozycji
coś ciekawego - ale nie wówczas gdy występuje w roli
agresywnej, niczemu (moim zdaniem) nie służącej plamy. A jak
dobrze wykorzystać ten rekwizyt drogi Autorze nie muszę Cie
pouczać bo już nam pokazałeś że sam wiesz to najlepiej -
wystarczy zajrzeć do Twojego portfolio:-) Jako miłośniczce i
namiętnej "używaczce" pończoch przychodzi to z trudem ale
tutaj pozbyłabym się również tego elementu - zgadzam się z
aisablri że w tym przypadku jest on zbyt agresywny - nie
wnosi zmysłowości a tylko zakłóca odbiór, walczy o uwagę
widza którego wzrok błądzi od twarzy, ślizga się po
piersiach, potyka się o czerwony "chyba-mebel" żeby w końcu
wylądować na pończochach i stwierdzić że... JEDNAK
NAJCIEKAWIEJ BYŁO NA POCZĄTKU ;-) Nie jestem specem od kadru
ale po prostu czuję że kompozycja nie jest harmonijna,
brakuje ładu i mocnego punktu obrazu. Mam też odczucie że
modelka nie bardzo wiedziała co zrobić z ręką... i Ty
autorze również skoro "zlikwidowałeś ją częściowo" ;-)

A wracając do kartki papieru którą zasłaniałam części obrazu
- podpowiedziała mi pomysł który być może Ci się nie spodoba
ale kto wie - może pomoże Ci inaczej spojrzeć na swoje
dzieło... A gdyby tak w tym jednym przypadku zrezygnować z
aktu i zdecydować się na... portret? Gdyby zrezygnować z
pończoch i fotela?... i może nawet piersi?... (ale
koniecznie wykorzystać je w innym zdjęciu - bo warte są tego
niewątpliwie!) Mam takie dziwne wrażenie że zdjęcie wcale
nie straciłoby na zmysłowości... a może nawet by zyskało?
Ale oczywiście mogę się mylić bo jestem... TYLKO KOBIETĄ
;-)

Prawdopodobnie jest to najdłuższa krytyka na tym portalu -
być może najbardziej nudna ale skoro Autorze nie lubisz
krytyk ze skrótami myślowymi być może właśnie taka Cię
usatysfakcjonuje ;-)

A ja tymczasem całkiem spokojnie dopiłam herbatkę z
melisą... :-)))

No to dobranoc :-)
2009-03-19 21:10:15

plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowaMana Niebo rzeczywiście jest piękne - na tyle piękne że myślę iż
warto było poświęcić mu więcej uwagi :-)
Patrząc na to zdjęcie domyślam się że to niebo właśnie miało
być głównym bohaterem tej fotografii - domyślam się... bo
nie jest to tutaj jednoznaczne.
Wiem że łatwiej jest "gdybać" nad kadrem gdy się ogląda
efekt finalny siedząc w fotelu przed komputerem niż podjąć
właściwe decyzje w momencie naciśnięcia spustu migawki. Tym
bardziej, jeśli tak jak w tym przypadku ulega się magii
chwili i priorytetem staje się chęć zatrzymania tego widoku
w kadrze a nie wykreowanie ciekawego ujęcia. Z drugiej
jednak strony czasem warto spojrzeć na swoje dzieło oczami
innej osoby by następnym razem zatrzymać się na chwilkę,
pomyśleć...

Myślę że grzechem głównym" tej fotografii jest brak elementu
głównego, mocnego punktu kompozycji. U góry przepych nieba -
na dole "przepych" nadmiernej ilości elementów które walczą
o uwagę widza nie pozwalając mu się skupić. Tyle "fajnych
rzeczy które chciałoby się utrwalić... przystań, jachty,
żaglowiec, dwa piękne budynki...

Moja wątpliwość zawiera się w pytaniach "Czy nie lepiej
byłoby wybrać jeden z tych elementów jako pierwszy plan dla
rozgrywającej się w tle sceny zachodu?... Na przykład
żaglowiec na tle nieba, albo budynek na tle nieba?... Czy
obraz nie zyskałby na dramaturgii, kadr nie stałby się
bardziej harmonijny, zdjęcie bardziej przemawiające?...

Piszę to w formie pytań a nie gotowych wskazówek ponieważ
nie śmiem twierdzić że mam rację - każdy patrzy inaczej i
nie ma jednoznacznej miary która by zmierzyła "słuszność
punktu patrzenia". Poza tym uważam że w krytyce ważniejszy
od gotowego przepisu jest ten moment zatrzymania,
zastanowienia który spowoduje że następnym razem zastanowimy
się zanim zrobimy kolejne zdjęcie - być może dzięki temu
lepsze - a może gorsze... w sztuce nie ma "prawdy
obiektywnej" ;-)

Dziękuję Że mogłam zatrzymać się i zastanowić nad tym
zdjęciem...
Być może dzięki temu następnym razem ja zrobię lepsze.... a
być może nie ;-)

POZDRAWIAM Z UŚMIECHEM :-))
ederlezi 2009-03-18 09:22:39

plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
Mana Podoba mi się pomysł z rozmazaniem ruchu. Brakuje mi koloru
który w tym temacie akurat jest ważnym składnikiem
"opowieści". Tak jakoś też czuję że centralny, ciasny kadr
jest zbyt statyczny w stosunku do tematu zdjęcia.
Pokusiłabym się chyba o bardziej dynamiczny kadr ukośny -
nie koniecznie pokazując całą karuzelę. Mam wrażenie że
patrząc na takie "kopnięte" zdjęcie doznałabym lekkiego
zawrotu głowy - czyli dokładnie tego co czuję w bliższym
spotkaniu z urządzeniem zwanym karuzelą - a o to chyba
chodzi...

To znaczy... mi by chodziło - gdybym robiła takie zdjęcie -
ale oczywiście to Ty jesteś Autorem drogi Anonimowy i to Ty
jak zwykle masz rację. Ja tylko pozwoliłam sobie podzielić
się swoim widzeniem tego zdjęcia :-)
marek_a 2009-03-18 07:16:40

plus
fotografia cyfrowa
Mana DRODZY OBIEKTYWNI!

Pisząc do Was tutaj mam pełną świadomość że nie będzie to
"prawdziwa" KK więc uczciwie będzie postawić minusy ;-) Jest
to raczej rodzaj "listu otwartego".

Zarejestrowałam się na tym portalu skuszona reklamą ze
strony głównej...
"Obiektywni.pl to interaktywna galeria skupiająca
SYMPATYCZNĄ i szybko rosnącą społeczność fotografów."
Bardzo spodobały mi się zasady - punktowa zachęta do pisania
krytyk, możliwość blokady autorów i wystawiania prac jako
Anonimowy. Myślę że to najlepiej "pomyślany" tego typu
polski portal :-)

Wydawało mi się że wspólna pasja po prostu łączy ludzi.
Spodziewałam się że spotkam tu ludzi którzy po prostu tak
jak ja cieszą się fotografią i chcą się tym podzielić z
innymi. I to niezależnie od poziomu na jakim się
znajdujemy.
Ponieważ lubię też pisać więc mocno udzielałam się w
komentarzach i KK. Uznałam że analizując czyjeś zdjęcie po
prostu uczę się patrzeć a to moim zdaniem w fotografii jest
najważniejsze.

Powoli zaczęłam jednak zauważać że z każdym dniem coraz
mniej uwagi poświęcam zdjęciom a coraz bardziej mimo woli
koncentruję uwagę na rozrywających się tu każdego dnia
potyczkach właściwie nic nie mających wspólnego z
fotografią. A to ktoś komuś ubliża a to ktoś komuś coś
ukradnie...
Stara prawda mówi że ENERGIA IDZIE ZA UWAGĄ. Więc
koncentrując się na tych sprawach przestaję skupiać się na
zdjęciach, powoli zapominam po co tu przyszłam... zaczynam
GUBIĆ RADOŚĆ Z FOTOGRAFII :-(

Tak właściwie to sama nie wiem po co to piszę... TO I TAK
NICZEGO NIE ZMIENI :-(
Niestety moja wędrówka po kilku foto-portalach upewniła mnie
w jednym - to nie jest specyfika któregokolwiek z portali -
nic tu nie pomogą najlepiej nawet pomyślane zasady ani
aktywność moderatorów. Każdą najlepszą ideę są w stanie
zepsuć ludzie - przez swoją gorycz... bo chyba tak trzeba
nazwać to co się z nas wylewa... z nas POLAKÓW.

Myślę że najprościej i najkrócej można to nazwać POLSKIM
PIEKŁEM. I niech rzucają na mnie gromy patrioci - bardzo
chciałabym zmienić zdanie ale na to chyba już niestety za
mało mam naiwności :-(

I wierzcie że nie chodzi mi o to żebyśmy się tu
"zacukrowali" się na śmierć. Wcale nie chciałabym abyśmy
poszli w kierunku skrajnie przeciwnym jaki dla odmiany
spotkać można na zachodnich portalach. BEZ KRYTYKI NIE MA
ROZWOJU! Jedyną drogą postępu w każdej dziedzinie jest
umiejętność wyciągania nauki z popełnionych błędów. Tyle że
nam wciąż mądra krytyka myli się z krytykanctwem. Zapominamy
też że przedmiotem krytyki powinno być dzieło a nie jego
autor czy nawet jego rodzina...
Wystarczy przeczytać wskazówki dotyczące KK i będziemy
mieli gotowy przepis na mądrą krytykę - wystarczy go
zastosować. Ja wciąż wierzę że można być krytykiem bez
krytykanctwa - dla mnie wzorem do naśladowania jest osoba o
nicku PAB którą spotkałam na dwu innych portalach. Wskazując
błędy robił to z ogromną kulturą, z lekkością i humorem a
jednocześnie z szacunkiem dla autora zdjęcia. Każdy kontakt
z nim była to prawdziwa przyjemność. Mam wrażenie że jest on
jednak przedstawiciele ginącego gatunku ludzi. Choć przyznam
że i na OB zdarza mi się spotkać mądrych krytyków - (czemu
wcześniej dałam wyraz.)

Mimo że już dużo mniej aktywna jednak wciąż tu jeszcze
jestem - bo spotkałam tu kilka osób dla których fotografia
jest radością, bo skoro robię zdjęcia to nie po to żeby
schować je do szuflady, bo czytając krytyki mogę czegoś się
nauczyć, bo każdego dnia znajduję jakąś perełkę - wspaniałe
poruszające zdjęcie które jest dla mnie inspiracją,

Jeszcze tu jestem ale któregoś dnia gdy zauważę że
fotografia przestała sprawiać mi przyjemność po prostu sobie
stąd pójdę żeby tę radość w sobie zachować...

A teraz zapraszam do minusów :-)

P.S. Ten tekst dotyczy "spraw ogólnych" - nie odnosi się do
komentarzy pod powyższym zdjęciem więc proszę nie odbierać
go personalnie :-)
baschovia 2009-03-04 10:09:47

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
minus minus
fotografia cyfrowaMana Przede wszystkim BRAWO ZA POMYSŁ!

To zdjęcie jest świetnym przykładem jak pomysłowy tytuł może
dodać zdjęciu wartości, sprawić że nabierze nowego wyrazu
:-) Bawmy się się obrazem i słowem -uśmiech łagodzi
OB-yczaje i czyni życie przyjemniejszym ;-)

Ponieważ znam to miejsce i wiem jak miękko wygląda w
popołudniowym świetle troszkę brakuje mi znanych pastelowych
kolorów. Rozumiem jednak zamysł Autora - albo raczej tak mi
się wydaje bo tylko on sam wie "co poeta miała na myśli" ;-)
Desaturacja jak podejrzewam miała podkreślić "dramaturgię"
sytuacji określonej w tytule. Miała... i moim zdaniem był to
zabieg uzasadniony z punktu widzenia przekazu zdjęcia :-)

Mimo że rozumiem chęć ucieczki od centralnego kadru jednak
cięłabym z lewej.
Z dwóch powodów:
1. Dywanik nie potrzebnie odwracająca uwagę od tematu
głównego.
2. Pionowy szpros w oknie. Trochę razi jego nierównoległość
do krawędzi obrazu. Poza tym zamyka kadr. Wydaje mi się że
po jego obcięciu mimo pozornego "ściśnięcia" cała scena
nabrałaby przestrzeni.

To takie moje widzenie powyższego zdjęcia ale jak zwykle
"RACJĘ MA AUTOR" :-)

I jeszcze tak na marginesie... co prawda to fotograf robi
zdjęcia a nie aparat jednak myślę że tak dobre "OKO" jakie
ma Autor zasługuje na lepszy sprzęt... czego z całego serca
życzę :-)))
majalas2 2009-03-03 10:41:54

plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
Mana POLECAM PONIŻSZĄ KRYTYKĘ! :-)))

Polecam bo:
1. Nie mogę dać plusa ;-)
2. Uważam że jest warta uwagi i naśladownictwa :-)
3. Zawiera wszystkie elementy wzorowej krytyki - analizę
pracy, rzeczowe argumenty, wskazówki.
4. Jest jasna, klarowna, zrozumiała.
5. Jest poprawna stylistycznie, nie zawiera błędów
ortograficznych.
6. Odnosi się do konkretnego zdjęcia i pewnych ogólnych
rozważań na temat fotografii a nie do AUTORA PRACY. Nie nosi
jakiegokolwiek zabarwienia emocjonalnego czyli mówiąc po
prostu JEST OBIEKTYWNA!

Czytajmy i uczmy się WSZYSCY! :-)
Mana 2009-02-27 08:50:50

fotografia cyfrowa
Mana Ponieważ ta praca stylem i klimatem zbliżona jest do dwóch
poprzednich pozwolę sobie ocenić ją w kontekście całej
serii.
Oczywiście tylko Autor wie jakie było jego zamierzenie
jednak wydaje mi się że chodziło o wykorzystanie obróbki
programowej do uzyskania efektu malarskiego i tym samym
zbudowania odpowiedniego nastroju. W moim odczuciu użycie
tej samej metody dało trzy różne efekty:

1. "Marzenia tancorów" to niemal gotowy "landszaft na
ścianę". Poprawny kadr, "romantyczny" temat. Obraz jak
malowany... Efekt malarski w pełni uzasadniony czyli cel
(prawdopodobnie - ale to wie tylko Autor) osiągnięty :-)

2."Zaklinanie Przyszłości". To fotografia z "opowieścią".
Użycie podobnej jak poprzednio obróbki w moim odczuciu
służyło nie tyle zbudowaniu "złudzenia" obcowania z dziełem
malarskim ile zbudowaniu klimatu, podkreśleniu "dramaturgii"
sytuacji. W moim odczuciu absolutnie słuszna decyzja -
zdjęcie ma w sobie ekspresję, należy do tych których się nie
zapomina.

3. "Bezdroża"... tutaj najbardziej trafny wydaje mi się...
tytuł. Tak jakby Autor zachęcony sukcesem poprzednich prac
postanowił pójść utartą ścieżką ale niestety trafił na
bezdroża :-( Bo tym razem trudno mi zauważyć uzasadnienie
dla efektu malarskiego. Albo inaczej - efekt ten nie był w
stanie uratować chaotycznej moim zdaniem pracy.
Kadr jest tak jakby "w rozterce" - niby centralny (drzewo na
środku pola) a jakby ukośny (krzywa linia horyzontu). Temat
jest nieczytelny - w tytule bezdroża, w kadrze jedno niby
główne drzewo z którym konkuruje drugie, niefortunnie
przecięte w połowie krawędzią obrazu.
Z jednej strony dzieje się tu dużo (w sensie mnogości
elementów w kadrze) z drugiej - nie dzieje się tu nic... nic
nie porusza, nie wzrusza, nie zaskakuje i niestety
(przynajmniej mnie) nie zachwyca. Myślę że trzecie z serii
zdjęcie jest przykładem na to że nawet najlepsza obróbka nie
uratuje zdjęcia w którym brakuje pomysłu.

Jako że "obowiązkowym punktem programu" w konstruktywnej
krytyce są tzw. Dobre Rady pokuszę się o pewną sugestię z
której Autor skorzystać może ale nie musi bo jak wiadomo to
On zawsze ma rację :-)

Moim zdaniem Drogi Autorze posiadasz dwa bardzo cenne atuty:
wrażliwość i umiejętność wykorzystania programów
graficznych. Proponuję wykorzystywać je obie. Warto jednak
pamiętać że jeśli chcemy tworzyć obrazy ekspresyjne a nie
np. abstrakcyjne minimale na pierwszym miejscu powinna być
treść - forma pełni jedynie rolę "służebną" i nie zastąpi
przekazu, opowieści, emocjii...

NAWET NAJLEPSZY LUKIER NIE URATUJE... CIASTA Z ZAKALCEM ;-)

Wydaje mi się że kierunek obrany w "Zaklinaniu Przyszłości"
jest jak najbardziej właściwy i nie prowadzi na "bezdroża"
jak na powyższej fotografii :-) I tego kierunku radzę się
trzymać...

Życząc udanej twórczej podróży pozdrawiam z dużą sympatią
:-)
etis 2009-02-23 21:09:10

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowaMana Kicz... kontrolowany? ;-)
Mam wrażenie że to celowa "jazda pod prąd" Zwariowany temat,
:odładnienie" modelki, przepały i przerysowane kolory... Mam
wrażenie że ktoś chciał się z nami zabawić i że całkiem
nieźle mu się to udało. Trzeba mieć odwagę żeby łamać zasady
a już bawienie się kiczem to prawdziwe kaskadorstwo. Moim
zdaniem zdjęcie zasługuje przynajmniej na.. UWAGĘ.
Dlatego tu jestem! :-)
muuuach 2009-02-23 10:43:01

plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
Mana Nie jestem fanatyczką techniki i nie do niej chcę się
przyczepić ale do niespójności którą tu zauważam. Treść i
środki wyrazu są według mnie z innej bajki. Efekt
rozmazania, zamglenia ciekawy (przyciągający skoro
otworzyłam miniaturę) jednak nijak ma się do opowieści...
chyba że to są duchy osiedlowej siłowni... jakoś mnie ta
bajka nie przekonuje :-(

Myślę że warto eksperymentować dalej. Za pomocą podobnych
środków wyrazu można ciekawie opowiedzieć jakąś historię
odwołującą się do zmysłów czy emocji - coś romantycznego lub
tajemniczego...
Proponuję też lepiej przemyśleć kadr i zastanowić się co
chcemy przekazać widzowi swoją pracą, co ma być elementem
głównym fotografii?
Patrząc na to zdjęcie doznaję swoistego rozdwojenia a nawet
roztrojenia jaźni... To jest historia o rozgrywce tenisa
stołowego? Czy o budzącym się uczuciu między fotografem a
dziewczyną przy drabince? A może o użyciu gazów przez
osiedlowych wandali? Przekaz jest niejasny i mglisty jak
tonacja zdjęcia.

Takie jest moje widzenie tej pracy ale rację jak zwykle ma
Autor :-)

Ja ze swojej strony proponuję eksperymentować dalej, nie
rezygnować z fantazji ale robić je bardziej "z głową".
Inaczej mówiąc - luz wskazany ale.. kontrolowany :-)))
llkkww 2009-02-23 10:10:29

plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowaMana POWIEM TAK.

Tym razem powstrzymam się od oceny zdjęcia. Odniosę się do
KK. Po pierwsze chcę się przychylić do tej jego części która
wyraża sympatię do Autora :-)))

W rozwinięciu chcę napisać że atmosfera którą zauważam na
Obiektywnych przypomina mi sytuację na SALI ROZWODOWEJ. Tam
gdzie kłócą się rodzice ofiarą są DZIECI. W pozornej walce o
ich "dobro" to one są najbardziej krzywdzone :-) Tutaj jest
niestety podobnie. Już jakiś czas temu to zauważyłam i kilka
razy dałam temu wyraz a teraz raz jeszcze powtórzę - TUTAJ
OCENIA SIĘ NIE ZDJĘCIA A ICH AUTORÓW. A same fotografie
wykorzystuje się do rozgrywek personalnych.
Powyższe zdjęcie jest tego EWIDENTNYM PRZYKŁADEM.

Nie twierdzę że jest to arcydzieło, samej trudno byłoby mi
postawić, głównie z powodu mojego subiektywnego "nie
przepadania" za tego rodzaju stylem. Nie powiem więc że
praca jest dobra czy zła - wolę się po prostu powstrzymać od
cyferkowej oceny.

Jednak starając się podejść do sprawy obiektywnie wręcz nie
mogę powstrzymać się od stwierdzenia faktu że "dzieła"
znacznie słabsze bywają tu premiowane wysoką punktacją i
zachwytami nazwijmy to "pewnej części" tutejszej
społeczności. Dlaczego? Ano dlatego że są sygnowane
"odpowiednim" nickiem. I nie ma znaczenia że dana praca w
zasadzie nie ma już nic wspólnego z fotografią bo równie
dobrze mogła zostać wykonana BEZ UŻYCIA aparatu. Nie ma
znaczenia że sama w sobie jest zaprzeczeniem wszelkich
nazwijmy to umownie "norm jakości" Nie ma znaczenia że
stanowi fefnastą taką samą z kolei wersję tzw.
"artystycznego cyklu".

I tutaj chciałabym też być dobrze zrozumianą. Nie mam nic
przeciwko tego typu pracom. Uważam że artysta MA PRAWO DO
UŻYWANIA RÓŻNYCH FORM WYRAZU. I program graficzny jest tak
samo dobrym narzędziem jak aparat fotograficzny czy pędzel
malarski. Tego typu prace mogą być uznane za interesujący
eksperyment artystyczny i jako taki mogą się podobać lub
nie. Ja osobiście z zainteresowaniem zazwyczaj przyjmuję
jedną taką pracę ale jak widzę ileś kolejnych niemal
identycznych jak poprzednie, to po prostu zaczyna mnie to
nudzić i stwierdzam że widocznie "artysta" przechodzi kryzys
twórczy i jako człowiek łączę się z nim w bólu i w pewnym
sensie nawet mu współczuję. Natomiast jako odbiorca jego
dzieł po prostu przechodzę dalej w milczeniu poświęcając
swoją uwagę tym pracom które wzbudzają we mnie jakąś
emocję.

Uważam że fotografia jest tak rozległą artystyczną
dziedziną że po prostu dla wszystkich wystarczy w niej
miejsca. Dla wysokiej klasy rzemieślników których prace nie
są zbyt odkrywcze ale wręcz rzucają na kolana poziomem
technicznym. A także dla awangardowych artystów których
prace zdają się mieć w pogardzie wszelkiego rodzaju zasady i
"normy jakości" i w zasadzie z fotografią niewiele mają już
wspólnego. A między jednym a drugim skrajnym biegunem jest
ogromna przestrzeń w której jest miejsce dla WIĘKSZOŚCI z
nas ;-)

I myślę że chodzi o to abyśmy sobie po prostu nawzajem
dawali prawo do egzystencji w tej foto-przestrzeni z
szacunkiem podchodząc do tych których prace nie mieszczą się
w zakresie przez nas preferowanym (czytaj "lubianym").

Nie chodzi tu oczywiście o to żebyśmy chwalili zdjęcia
ewidentnie słabe Ale nawet ich autorom należy się minimum
szacunku. I tutaj chwała tym którzy poświęcają swój czas
ewidentnie kiepskim pracom dając wskazówki dla błądzących w
mgle, zazwyczaj początkujących autorów.

Ale najbardziej chodzi o to żeby oceniać zdjęcia a nie
ich autorów. Jeśli "znany i lubiany" artysta zamieści
totalnie prześwietlone zdjęcie zostanie one nazwane
"szlachetnym minimalem" ocenione na 4-5 i uzyska minimum
kilka poleceń. Takie samo zdjęcie podpisane nieznanym
nickiem zostanie uznane za totalnie skopane technicznie z
dużą szansą na moderację.

Powyższe zdjęcie które stało się przyczynkiem całej
dyskusji jest tego doskonałym przykładem. Gdyby zamieścił je
ktoś mniej znany prawdopodobnie przeszłoby nie zauważone.
Jego "popularność" tkwi nie w samej wartości (lub jej braku)
lecz w osobie Autora który jest jedną z najbardziej
kontrowersyjnych osobistości na tym portalu.

Już po kilku dniach obecności na Obiektywnych zauważyłam
że jej społeczność w przeważającej większości dzieli się na
tych którzy uwielbiają Etisa i na tych którzy nim
pogardzają. Przy czym druga opcja jest tu znacznie bardziej
"poprawna politycznie" i premiowana odpowiednią punktacją
zdjęć.

Więc jak patrzę na oceny powyższego zdjęcia i czytam
wątek na forum to widzę że tak naprawdę nie chodzi tu o
ZDJĘCIE. Gdyby zamieściła je mniej znana osoba to ani nie
nazwano by go kiczem ani nie uzyskałoby tylu piątek i
poleceń... i kto się z tym nie zgadza niech pierwszy stawia
mi minusy :-)

Napisałam to niejako z "reporterskiego obowiązku". Po
prostu zauważam coś i to mówię ale i tak nie mam złudzeń że
to coś zmieni. Tak jest i tak będzie. Nie podoba mi się to
ale i tak nie mam na to wpływu. Jedynie co mogę zrobić to
zdecydować czy chcę w tym "uczestniczyć" przez aktywność na
portalu Obiektywni który gdyby zmienił nazwę "SUBIEKTYWNI"
byłby bardziej uczciwy wobec osób które zaprasza do udziału
w całej grze...

Miałam kiedyś taki szalony pomysł żeby wszystkie prace
standardowo ukazywały się najpierw jako anonimowe ale potem
pomyślałam że "nie-Obiektywni" na pewno łatwo by pokonali tę
"przeszkodę" po prostu czekając z oceną na odsłonę nicku
(lepiej się nie wychylać żeby się nie ośmieszyć lub nie
narazić) więc podobne administracyjne zabiegi i tak nie mają
sensu póki nie zmieni się nasze nastawienie... a że tak się
stanie złudzeń raczej nie mam.

Koń jaki jest każdy widzi (choć nie każdy się do tego
przyznaje). I kto chce na niego wsiądzie a komu się nie
podoba po prostu sobie stąd pójdzie...

Ja na razie się przyglądam :-)
etis 2009-02-21 09:32:14

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | Strona 6 | 7 | 8 | 9
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa