Nasz serwis korzysta z 'ciasteczek' zgodnie z
Polityką Prywatności
.
OK
Login
Hasło
Zapamiętaj
atsf / Lublin
Liczba punktów: 13985
za zdjęcia: 13841
za krytyki: 144
Własna strona www?
Zdjęcia autora [1744]
Komentarze i oceny
autora [5477]
Krytyki autora [34]
Dyskusje
na forum [144]
Zebrane komentarze
i oceny [8529]
Zebrane krytyki [24]
Dyskusje na forum
wet darkroom
2012-08-31 01:50:38
Zrobiłeś kiedyś 500 odbitek w jedną noc, i to kolorowych, w kuwetach i z wysuszeniem ich na suszarce płytowej? Ja już 20 lat się w to nie bawię, tylko się zastanawiam, ile T-32 mi się w nerkach odłożyło ;-)
Co tu się dzieje na tym portalu?
2012-08-31 01:25:10
Olać. Łatwiej zrobić szablon ze zdjęcia, niż zdjęcie wg szablonu ;-)
Co tu się dzieje na tym portalu?
2012-08-31 00:54:54
Siur! Urszula! Się mi porąbało ;-) Chyba od czasów PRL jej nie słyszłem ;-) Dzięki, arturdy, i przepraszam artystkę!
Natomiast jabe ma rację, że obiektywizmu nie należy wykreślać, ale trzeba go stosować z umiarem. Przesadny prowadzi na manowce zamiast do celu i tylko skrajny subiektywizm, czyli gust, nie podlega dyskusji. Da się znaleźć zdjęcia obiektywnie spełniające wszelkie kryteria, które mimo tego nie "zaskakują". Często lepiej mieć niepryskane jabłko z robaczkiem ;-)
Co tu się dzieje na tym portalu?
2012-08-30 23:42:00
Był kiedyś taki dowcip o piosenkarce Krystynie Sipińskiej, gdy media w PRL nadużywały jej piosenek i wizerunku wręcz do znudzenia:
-Czy Sipińska ma ładny głos?
-No ma...
-Czy ładnie śpiewa?
-No... ładnie...
-Czy jest ładna?
-No jest!
-Czy ma klasę?
-Ma!
-Lubisz Sipińską?
-Nie lubię...
To jest właśnie kontrast pomiędzy obiektywizmem a subiektywizmem ;-) Zbyt często podnoszenie kwestii formalnych (takich jak np. kompozycja, jakość), jest próbą wysilania się na obiektywizm i argumentowania nim swoich subiektywnych odczuć. Tyle, że często to nic nie daje! Jeżeli się zdjęcie nie podoba, bo się nie podoba i już, to żadne "obiektywne za" nie skasuje tego jednego "przeciw", i odwrotnie.
Co tu się dzieje na tym portalu?
2012-08-30 23:08:59
@barola
Ale nastąpiła wymiana zdań nt mojego "dzieła" pomiędzy Tobą a Andres, w której pojawiły się pozamerytoryczne wątki. Ja się cieszę, że jednej (Tobie) się podoba, i niespecjalnie dziwię, że drugiemu (Andres) się nie podoba (chociaż prywatnie uważam używane przez niego argumenty za tak mało istotne, że aż absurdalne), natomiast nie podobają mi się rozgrywki interpersonalne oparte na pomówieniach (abstrahując od tego, kto zaczął). Nie powinno się obalać cudzych argumentów takim, że on coś-gdzieś-kiedyś-komuś-jakoś, skoro jest akurat to-tu-teraz-mnie-tak ;-). Taką dyskusję należy ucinać stwierdzeniem, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody ;-) Pojawiło się też w komentarzach widmo "seryjnego czwórkodajcy", co jest jednym z chwytów poniżej pasa na OB ;-))) Jako "seryjny" łączę się z Tobą w bólu ;-) Niektórym się wydaje, że nazwa serwisu zobowiązuje do obiektywizmu, ale to błąd, ponieważ ta nazwa wywodzi się od słowa "obiektyw" jako narzędzia fotografa, a nie od "obiektywizmu" rozumianego jako bezstronność. Obiektywy nie są obiektywne, bo każdy jest inny, więc są absolutnie subiektywne jak ludzie w swoich odosobnionych często poglądach ;-) Także pożądany poziom prac nie wynika stricte z wymagań serwisu, który nie jest ekskluzywnym klubem, ale powszechnie dostępnym. Rekreacyjne jeżdżenie na rowerze nie musi zmierzać do udziału w Tour de Pologne, lecz powinno zbliżać do siebie miłośników sportu wyczynowego i amatorów ;-) A tu się wytwarza taka atmosfera, że niektórzy artyści-zawodowcy fochają się na plebs, kiedy z drugiej strony plebs wcale się nie czuje jakoś specjalnie znoblitowany ich towarzystwem, bo ten foch idąc z góry na dół rozpieprza wszystko po drodze aż do fundamentów :( Budujmy i ganiajmy króliczki! Obniżanie poziomu nie jest obiektywnym faktem, faktem jest defetyzm niektórych, który sieje destrukcję. Ale piramida mimo tego rośnie, gwiazdy mimo tego świecą ;-)
Co tu się dzieje na tym portalu?
2012-08-30 13:28:06
Zarówno oceny jak i pisemne komentarze służą temu samemu- okazaniu stopnia akceptacji lub jej braku, ale decyzja o podjęciu się wypowiedzi zostaje po stronie komentatora i nie jest wymogiem formalnym. Darcie szat z powodu rzekomego zawyżania lub zaniżania ocen, ponieważ "ktoś inny za lepsze/gorsze" zdjęcie dostał inną ocenę" jest zupełnie bez sensu. Te rozbieżności świadczą przede wszystkim o tym, że skala ocen jest mała. Zbyt mała, aby ja traktować poważnie. W końcu z tych ocenionych na 5 też należałoby wybrać najlepsze, gdyby ktoś postanowił postawić taki wymóg, bo król może być tylko jeden czy też tylko jedno miejsce jest na najwyższym pudle i tylko jedna jest główna nagroda. I nie ma żadnego ex equo ;-). A więc nasze oceny służą jedynie wstępnej klasyfikacji, a potem może się okazać, że następny etap wybierania "najbardziej piątkowego" zdjęcia z "piątkowych, czy najgorszego z tych, które zarobiły -1 też tworzy przepaście pomiędzy skrajnymi ocenami. Tejk it izy! Wystawianie seryjne ocen jakiemuś użytkownikowi, które mi się także zdarza, nie jest (a przynajmniej nie powinno być tak traktowane) jako próba gromadzenia sobie sympatyków, czyli TWA. To jest złe myślenie oparte o jakieś kompleksy i wypominanie tego paskudnie truje atmosferę!
Są użytkownicy, którzy z natury nie stawiają ocen, lecz piszą komentarze, i są tacy, którzy blokują wystawianie ocen. Jedni muszą poświęcić sporo czasu, aby wyrazić swoją opinię, a więc nie mogą tego zrobić dla dużej liczby zdjęć, a drudzy takie działania wymuszają, co może doprowadzić do całkowitego "braku ruchu" pod zdjęciami. Oceny punktowe mają swoją niepodważalną zaletę- pozwalają zgrubsza zaopiniować dzieło i więcej innych też. To nie jest tylko i wyłącznie lenistwo, to jest też niechęć do plecenia banałów i powielania ich, bo przecież nie każdy jest zawołanym wierszokletą i nie każdy komentarz może być równie niepowtarzalny, jak zdjęcie, którego dotyczy ;-)
Róbmy więc zdjęcia, oglądajmy cudze i wypowiadajmy swoje opinie o zdjęciach, a nie o cudzych opiniach! I nie toczmy wojen na cudzych podwórkach. Pod moim zdjęciem kłócą się aktualnie dwie osoby i ja się zastanawiam, czy sam mam tam coś do powiedzenia ;-) Komentarz do zdjęcia też nie powinien przybierać formy ataku na Autora, bo riposta w takich przypadkach jest właściwie nieunikniona. Negatywne wyrażanie się o zdjęciu również powinno być czynione grzecznie i nieobcesowo. Niestety, zbyt wielu jest tu takich, którzy stosują skróty myślowe, że skoro z konkluzji długiego wywodu wynika, że dane zdjęcie to syf, to ten wywód można pominąć. Otóż nie, pominąć należy słowo "syf" ;-) A w drugą stronę jest jakby łatwiej, akceptacja nie wymaga aż tak daleko posuniętej werbalizacji ;-)
Pozdrawiam wszystkich!
Dla użytkownika czy... posiadacza;)?
2012-08-28 23:05:44
Ja już widziałem, jak za Panem Fotografem gania facet z torbą z obiektywami, ale żeby paru facetów biegało z jednym obiektywem, to tego jeszcze nie ;-) Zdjęcia tej ekipy przy pracy więcej warte, jak zdjęcia zrobione tym cajsem ;-)))
Dla użytkownika czy... posiadacza;)?
2012-08-28 13:36:27
Ma szczęście, że Allah już zaprojektował i wdrożył do seryjnej produkcji wielbłądy do taszczenia tego kloca ;-)
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-26 15:50:23
Zniknęła chyba z internetu strona pewnego fotograficznego czasopisma (albo źle zapamiętałem jego nazwę i nie tego szukam), które swojego czasu przeprowadzało takie właśnie testy optyki pod kątem jej użyteczności do różnych formatów wyjściowych. Jak znajdę w swoich archiwach jakieś zapisane adekwatne testy, to podlinkuję, może do imageshack ;-)
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-26 13:45:53
Zeszyt to przesada, wystarczy jedna kartka ;-). W każdym bądź razie mimo wszystko odradzam pchanie rąk do środka obiektywu, chyba że ktoś jest wybitnie przeczulony na punkcie czystości optyki ;-) To, co się nazbiera w srodku na soczewkach, właściwie nigdy w niczym nie przeszkadza. Jest większe ryzyko zostawienia po sobie nieusuwalnych śladów na szkle od pożytku z czyszczenia. Nawet profesjonalne zakłady potrafią tę usługę totalnie spartolić, więc kiedyś wziąłem się za to sam ;-) Miałem taki okres, że wpadłem w manię kolekcjonerską i sprowadzałem różne szkła i aparaty z eBay. Często to był szrot, którego wartość rynkowa była mniejsza od usługi serwisowej, więc ryzyko własnej ingerencji było uzasadnione, zwłaszcza, jak się planowało ten sprzęt odsprzedać po "pobawieniu się". Zostało mi po tym jeszcze pół szafy sprawnego sprzętu, gorąca miłość do analogowych Olympusów OM i obiektywów Zuiko, oraz nienawiść do analogowych Pentaxów i Canonów ;-)
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-26 00:22:12
Zapiaszczanie się C 1,8/50mm jest uciążliwą regułą, więc należy zachować maksymalną ostrożność w sytuacjach temu sprzyjających. Obiektyw wciąga piasek przez szczelinę pomiędzy wysuwaną czołówką przedniego członu obiektywu a korpusem. Ponieważ piasek zwykle jest lepki wskutego otoczenia go przez drobne cząstki materii organicznej, to ziarenka najpierw przyklejają się do tubusa przedniego członu, a dopiero potem, najczęściej w transporcie wpadają do środka. A wiec trzeba dość często najpierw usuwać ziarenka ze szczeliny, a potem wysuwać tubus do końca (ostrzenie na minimalną odległość) i usuwać ziarenka z tubusa. W razie dostania się zanieczyszczeń do układu optycznego nie ma większego problemu, bo on się skałda raptem z dwóch zintegrowanych zespołów soczewek i brud może się dostać tylko pomiędzy nie, czyli w uproszczeniu- w płaszczyźnie przesłony, a że tylny zespół jest mocowany bagnetowo w płytce drukowanej to można go odkręcić palcami po zdjęciu maskownicy i gruszką gumową wydmuchać piasek z powierzchni szkieł. Gorzej, gdy piasek oblepi przekładnię zebatą, bo wtedy już raczej trzeba skorzystać z serwisu. Samodzielne rozbieranie tego obiektywu grozi zniszczeniem, bo to jest prawie jednorazówka.
Dobrze jest wiec nosić ze sobą kartkę papieru do wyciągania rogiem syfa ze szczeliny, i pędzelek do ściągania piasku z tubusa. W działaniach profilaktycznych przy tym obiektywie dmuchanie może więcej zaszkodzić, niż pomóc, bo prędzej się wepchnie brud do środka, niż go wygoni.
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-26 00:02:00
@ CzBK
Albowiem wynika to z funkcji przenoszenia kontrastu. Czasem w małym powiększeniu obraz może się wydawać mydlany i pozbawiony szczegółów, które uwidaczniają się całym bogactwem dopiero w większej skali. Może też być sytuacja odwrotna, gdy obiektyw rysuje tak, że w małej skali odbitki obraz wydaje się szczególnie ostry i kontrastowy, a na większej odbitce ta szczegółowość okazuje się być pozorna. W fotografii cyfrowej następuje zaburzenie cech obiektywów przez algorytmy interpretacji obrazu tworzonego na matrycy CCD, szczególnie przy poziomie szczegółów zbliżonym do fizycznej rozdzielczości matrycy, a co za tym idzie- do szumów. Zdarzają się np. takie przypadki, że obiektywy mocno aberrujące chromatycznie na kliszach ani trochę nie wykazują tej aberracji na matrycy i odwrotnie. Także obiektywy mało kontrastowe na kliszach są dużo bardziej kontrastowe na matrycach wskutek optymalizacji obrazu przez oprogramowanie w aparacie.
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-25 17:50:11
Zrobiło się dość ciekawie, bo na monitorze każdy osiąga takie powiększenia, że formaty wystawowe przy nich to jak etykietki na zapałki ;-)
Ale, ale! Co zapewne nie wszyscy wiedzą, przynajmniej niektóre obiektywy mają takie specyficzne własności, że np. małe powiększenia z nich są kiepskiej jakości, ale za to dużo większe są bardzo dobre. Kiedyś sensowną granicą zastosowania lustrzanki małoobrazkowej był format A4, czyli w pomyślnych warunkach można było zrobić nią dobrej jakości zdjęcie na okładkę do czasopisma, a w porywach na rozkładówkę do środka. Większe formaty ograniczała nie tylko rozdzielczość optyki, ale też ziarnistość materiałów i przede wszystkim- brak głębi i plastyki obrazu z tego samego powodu, co dzisiaj mają małe matryce CCD- problemy ze skalą tonalną. Robiło się, owszem, nawet dużo większe powiększenia od A4, ale tylko w celach wystawienniczych, bo tam, gdzie trzeba było osiągnąć profesjonalną wysoką jakość (reklama, duże kalendarze, reprodukcje, glamour) obowiązkowo wkraczał średni albo duży format aparatów. I właściwie dalej tak jest, chociaż mało który posiadacz małoobrazkowej DSLR, czy to FF, czy APS-C, nie próbuje osiągnać powiększeń ponad natywny dla tych matryc format.
A póki co, skoro zadający pytanie sam zawęził możliwość wyboru, to nikt mu też nie zaproponował ani Hasselblada ze ścianką Leaf, ani żadnej "cajsowskiej" optyki ;-)
Natomiast powiedzenie, że C 1,8/50 i C 1,4/50 są tak samo dobre i ze średniej pólki to jednak jest nieporozumienie. Poza ceną różni je solidność budowy i odporność, kultura pracy, a w zakresie własności optycznych przede wszystkim sposób oddania nieostrości ze względu na dużą różnicę w budowie przesłony. To nie są małe różnice, tylko nie zawsze są odczuwalne, i tak samo skonfrontowanie tych obiektywów z "wyższą półką" nie zawsze da wyraźne odczucie przewagi tych lepszych i droższych.
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-25 13:29:18
Musztarda po obiedzie, bo kolega już kupił C 1,8/50 ;-) Poza tym porównywanie obiektywów na podstawie różnych zdjęć wykonywanych w różnych warunkach nie jest dobrym pomysłem. W takich zmiennych sytuacjach najlepsze obiektywy potrafią zadziwić kiepską jakością fotki, a najgorsze olśnić doskonałą ;-)
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-23 21:19:38
W gruncie rzeczy napisałem to samo, co Arvena, tylko zwróciłem uwagę na bliki od przesłony. 1,8/50 jest ostry JUŻ od pełnej dziury, a 1,4/50 DOPIERO od przesłony 1,8, więc wyższa jego jasność nie jest w pełni użyteczna. 1,4/50 ma ładniejsze bliki od przesłony, ale bokeh nie jest aż tak dużo lepszy, jak w ciemniejszej wersji, natomiast wygrywa pod względem AF głównie ze względu na USM. Tylko, że to jest klamot!!! 1,8/50 waży mało i mało miejsca zajmuje, a odwdzięcza się super ostrymi zdjęciami. Porównywałem (bo mam) C 1,8/50 do Zuiko OM 1,8/50 i Zuiko OM 1,4/50: ciężko wyczuć jakiekolwiek różnice pomiędzy tymi szkłami, o ile w kadrze nie ma właśnie blików od przesłony. Lepiej wypadają te najjaśniejsze obiektywy, bo po prostu mają przesłony więcej-listkowe ;-) Ja tam prawie nie wyjmuję z aparatu C 55-250 IS, bo do moich zastosowań jest zdecydowanie najbardziej uniwersalny.
Jeżeli chodzi o zastosowanie bardzo jasnych obiektywów, to wg mnie jest z tym tak, że najpierw trzeba sobie powiedzieć podstawową prawdę o głębi ostrości, a mianowicie, że moża ona być mała, średnia albo duża, ale nie może być byle jaka. Portret zrobiony C 1,8/50 na pełnej dziurze może pokazywać ostre tylko źrenice, a cała reszta już się rozpływa i jest OK, ale jak się zdecydujemy np. na użycie przesłony 2,8, to może być tak (w zależności od odległości), że w idiotyczny sposób nam tej GO gdzieś zabraknie, a to na nosie, a to na uchu, a to na wargach. Przy takich otworach względnych robi się specyficzne zdjęcia i trzeba to robić z dobrym wyczuciem, a gdy z góry postanawiamy, że cała sylwetka np. do pasa ma być ostra we wszystkich płaszczyznach, to najbezpieczniej jest jednak robić zdjęcia na f/8 i tu wystarczą wszystkie kity i telezoomy. Wbrew temu, jak większość podchodzi do zagadnienia GO (w spłycony sposób, czyli im dłuższa ogniskowa, tym mniejsza GO, lub czym większy otwór obiektywu, tym mniejsza GO, co się sprawdza tylko w danych i niezmiennych warunkach) jest inna definicja GO i jej powiązania z ogniskowymi oraz otworami względnymi: GO jest stała dla tej samej bezwzględnej skali odwzorowania przy tej samej przesłonie dla każdej ogniskowej, a dodatkowo stopień rozmycia tła jest również zależny od skali odwzorowania i od proporcji odległości od aparatu do motywu do odległości od motywu do tła. Można więc zrobić ciemnym obiektywem zdjęcie motywu na pięknie rozmytym tle i można tego nie uzyskać nawet super jasnym obiektywem, bo diabeł siedzi w szczegółach ;-)
Moja rada mogła by być taka: jeżeli stać cię na droższy obiektyw, to go kup, bo już nic lepszego pewnie nigdy nie kupisz i nigdy nie będziesz cierpiał na niedosyt i w poczuciu źle wydanych pieniędzy. Dołożę jednak następny stopień trudności wyboru: czy nie lepiej jednak kupić standardowy zoom ze stałym światłem 2,8? Ma on bez porównania większe możliwości od stałki i prawdopodobnie w 99% przypadków okaże się, że jednak jaśniej, niż 2,8, nie będziesz potrzebował. A tę wysoką jasność, która czasem się przydaje, osiągnąć w budżetowym sprzęcie, czyli właśnie 1,8/50 lub 1,8/35 (Sigma)? Bo ta wysoka jasnośc przydaje się dopiero wtedy, gdy decydujesz się robić zdjęcia na pełnej dziurze- odpadają bliki od przesłony i bokeh jest najlepszy, więc 1,8 może być, tym bardziej, że w przypadku C 1,8/50 jest to naprawdę rewelacyjnie ostry obiektyw.
Canon 50mhh/f1.8
2012-08-23 10:03:56
50/1,8 to jest jeden z obiektywów, które mam, a nie używam prawie wcale. Ostry od pełnej dziury i daje b.dobrą jakość obrazu. Bokeh jest nienajgorszy, chociaż czasem drażnią kanciaste bliki od przysłony, o ile się pojawią w kadrze. Na APS-C to jest portretówka, ale trochę jednak za krótka, a na standart za długa ogniskowa i ciężko łazić tylko z tym obiektywem. Z kolei żeby go często wykorzystywać to trzeba nie zabierać ze sobą innych szkieł ;-) AF jest zwykle skuteczny i całkiem szybki, chociaż dość głośny i narowisty. Jeżeli ma to służyć do portretów z płytką GO, to może być, chociaż ogniskowa jest jednak ciut za krótka, a do innych zastosowań przeważnie ciut za długa. No i nie ma stabilizacji. Przeważnie go noszę licząc na to, ze wykorzystam w jakimś kiepskim świetle, a się kończy na tym, że taszczę balast, bo kit wystarcza chociażby ze względu na IS mimo gorszej jasności.
Foto zawody
2012-08-16 02:06:14
Jako rowerzysta zaprzysięgły łączę się w bólu i życzę zdrówka. Też sobie poleżałem ostatnio w szpitalu, bo zasłabłem na rowerze (cholerny upał był), a że już jeden zawał miałem, to mi stracha napędziło. A w kwestii motoryzacji moje poglądy radykalizują się coraz bardziej: jeszcze nie dziś, ale pewnie już niedługo będę głosił hasło, że dobry kierowca, to martwy kierowca ;-)))
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-16 01:13:27
Całkiem przypadkiem następuje ta prywatna korespondencja, ponieważ funkcja ignorowania zupełnie odcina nawet możliwość kontaktu na prv, więc przepraszam za zajmowanie miejsca, alem nie ja to zaczął ;-) Swoją drogą kiedyś z proprokiem starliśmy się mocno i nieźle mu pojechalem, więc aż mi skóra cierpnie, czym mi się odwdzięczy, jak sobie odblokujemy konta ;-)
W toku dyskusji pojawiło się parę wątków, np. użycie programów graficznych i skala ingerencji tymi programami w treść i wygląd zdjęcia. Kto popiera tezę, że doskonałe zdjęcie to jest zdjęcie przede wszystkim dlatego doskonałe, bo przy wszystkich swych walorach ocenianych wg wszelkich kryteriów jest ono nieprzetworzone, więc naturalne, prosto z aparatu, a także jest zupełnie niearanżowane? Ja takie zdjęcia, zaaranżowane przez życie a jedynie uchwycone zgrabnie przez fotografa cenię najbardziej.
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-16 00:07:57
Ano fakt, jestem u ciebie na liście ignorowanych, więc może to ty mnie powinieneś odblokować? Sądzę, że to jest jakaś administracyjna pomyłka po naszych dawnych sporach i trzeba to wyjaśnić. Teraz mam bezpłatne konto, ale nawet gdy miałem płatne i możliwość ignorowania trzech autorów, to nie ignorowałem żadnego. Chyba nawet w naszym przypadku to ty mi wstawiłeś ignora, a ja deklarowałem, że się w ten sposób "odwdzięczał" nie będę, co by się dało wyśledzić w historii komentarzy, ale jest tego od cholery do przejrzenia. Próbuj ty mne odblokować, a gdy nic nie zadziała, to się razem zwrócimy do Admina.
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-15 23:42:38
@prorok
Mam jednego ignorowanego od niedawna, ale to nie jest "prorok" ;-) Chyba trzeba uderzyć do Admina i wyjaśnić sytuację. Spróbuj tak zrobić za moją oczywistą zgodą. O ile się Admin będzie chciał upewnić, to niech się do mnie zwróci. No, chyba że występujesz tu również pod nickiem, który ignoruję ;-)
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-15 23:37:34
A propos "najdroższego zdjęcia świata", to mz naciąganie kondoma na globus jest dziecinną igraszką w porównaniu do naciąganej interpretacji tego dzieła. Może to robi na kimś wrażenie oglądane w rzeczywistej skali, jak widać źdźbła i kropelki rosy etc, ale ja bym za to foto nawet żryć autorowi nie dał, jak i mi nie dają, chociaż parę moich gniotów mogłoby aspirować na pudło, skoro to-to wlazło ;-))
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-15 23:19:08
@prorok
Jakie "odblokuj mnie"? Przecież ja cię nigdy nie blokowałem i nie blokuję/ignoruję, chyba, że masz na myśli coś, czego nie kumam! Mieliśmy jakieś tam ostre starcie, ale bez formalnych konsekwencji, przynajmniej z mojej strony ;-) Kiedyś bodajże interweniował w te spory Admin, ale u mie nigdy nie byłeś na liście ignorowanych!
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-15 21:05:27
Kompletnie nie rozumiem tego, co napisałeś CzBK, ale "polaczkowatość" to widać jak na dłoni w twojej wypowiedzi ;-) Czy ja cię w ogóle charakteryzowałem, bo czy można kogokolwiek scharakteryzować nie używając ani jednego przymiotnika? I niby o czym nie mam pojęcia? O tobie, o macro czy o portrecie? Coś mi się wydaje, że jesteś zbyt mocno przewrażliwiony na swoim punkcie. Widuję twoje produkcje od mniej-więcej roku bez wnikania w to, co robiłeś pod innym nickiem , bo niby skąd ja mam o nim wiedzieć? A przecież generalnie większość fotografów nie bierze się za tematy, które im nie leżą. Co i raz ktoś komentując cudze zdjęcie dodaje na końcu "ale ja się na tym nie znam" ;-) Powierzchowność klasyfikacji to jest tylko powierzchowność klasyfikacji, a nie charakterystyka, ani tym bardziej- nie ocena ;-)
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-15 17:53:01
@Mordecai
Nie mam bladego pojęcia, kto kim był w poprzednim wcieleniu ;-) Ale skoro czarnobiałykwadrat się parał macro, to dokładnie wie jakie problemy są z tym związane, i o nie tu chodzi, a nie o to, czy on się tym parał. Niektórzy podchodzą do tematu macro baaaardzo profesojnalnie, co sprowadza się do minivana wyładowanego lampami, statywami, softboksami, tłami, kolekcją aparatów i obiektywów itd (sam widziałem, jak pewien hamerykański fotograf w wydanej przez siebie ksiażce się chwalił zdjęciem na tle gabloty z wyładowanym na zewnątrz ekwipunkiem), a ja robię co mogę z ręki i bez żadnych akcesoriów. Każda dziedzina fotografii ma swoją problematykę. Ja się np. w zdjęcia studyjne nie zaprzęgam, bo nie mam studia, a nawet gdybym je miał, to nienawidzę pozować kogokolwiek. Dla mnie celem jest ew. uchwycenie człowieka takim, jakim jest w rzeczywistości i w przypadkowym momencie, a nie wypindrzenie go pod moje oczekiwania. Widząc masę różnych portretów itp. zdjęć ludzi zawsze sobie zadaję pytanie, na ile model został zmaltretowany przez fotografa i czy jemu zależy na tych zdjęciach, czy tylko fotografowi zależy, aby się popisać, bo dla mnie prawdziwy model to klient, dla którego się warto postarać, bo płaci, a nie modelka, której się płaci, żeby się mieć czym popisać ;-) Jasne, klient nie przyjdzie, jak mu się nie zademonstruje swoich możliwości i osiągnięć, ale w tym celu nie potrzeba robić tego w kółko. Ale to jest Moje Zdanie i mój problem, który zresztą nie jest żadnym moim problemem ;-)
doskonałe Zdjęcie ?!
2012-08-15 00:27:50
Trzeba zacząć wyliczać procent zdjęcia w zdjęciu ;-)
1
|
2
|
3
|
Strona 4
|
5
|
6
O nas
|
Fotografia cyfrowa
|
Polityka prywatności
|
Regulamin
|
Zasady użytkowania
|
Reklama
|
Kontakt
© Copyright
Obiektywni.com.pl