| | |
Liczba punktów: 13370 za zdjęcia: 12618 za krytyki: 752 Z wykształcenia chemik, z zawodu informatyk.
Od zawsze analogowiec, od 2005 digitalny, ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Kadr, światło, podejście do tematu - wszystko to samo, zmienił się tylko nośnik.
W fotografii poza reportażem i street-photo robię praktycznie wszystko, z nastawieniem głównie na estetykę, przekaz informacyjno-emocjonalny stawiając na drugim miejscu, co nie znaczy, ze nie lubię sobie pooglądać dobrych fotek innych autorów.
Najbardziej mnie drażnią próby dowartościowania słabego zdjęcia poprzez zastosowanie niekonwencjonalnych udziwnień. A niestety jest to dość popularna metoda... :-) I nie mam tu na myśli zabiegów programowych bynajmniej, tylko czysto fotograficzne: skośne kadry, nieostrości, poruszenia, które są genialnym środkiem podnoszenia ekspresji, ale zastosowane bez uzasadnienia wyglądają żenująco.
Dyskusje na forum | Paweł, zgadzam się z Tobą w 100%!!!
Ja WIEM (pewnie nie wszystko do końca, ale jednak bardzo dużo) na temat przyczyn zablokowania głównego bohatera tego wątku i mam nadzieję, że zauważyłeś, że w żadnym miejscu nie napisałem, że jestem takiemu zablokowaniu przeciwny. Natomiast w dalszym ciągu uważam, że Administracja jest użytkownikom winna wyjaśnienie i to nie takie enigmatyczne "miał wiele ostrzeżeń", "był już kilkakrotnie blokowany", tylko konkretnie: co i do kogo napisał, ile i jakich kont pozakładał itd.
W każdym razie gdybym to JA był Adminem, to na pewno zdecydowałbym się te informacje ujawnić.
Ot, tak po prostu, żeby uciąć wszelkie spekulacje na ten temat. |
| Jak zwykle za niewinność...
Wyleciał tydzień temu i bardzo byłem ciekaw kiedy się pojawi pierwsze pytanie na ten temat.
Szczerze mówiąc, takie postępowanie ze strony Administracji nie bardzo mi się podoba. Rozmawiałem ostatnio na ten temat z Mihauem (admin oPh) i też nie mogliśmy dojść do jakiegoś konsensusu. Ja osobiście uważam, ze udział w takiej galerii, a zwłaszcza udział aktywny powoduje powstanie dość silnych więzi pomiędzy uczestnikami, składamy sobie życzenia świąteczne, piszemy o urlopie, czasami się trochę powygłupiamy...
Wydaje mi się, że Administracja powinna to docenić, ostatecznie to MY tworzymy taką, a nie inną atmosferę. Mea był takim elementem tej układanki, którego nie sposób nie zauważyć. Można go było polubić, albo znienawidzieć, ale nie można było przejść obojętnie. No i wyleciał, obawiam się, że tym razem na dobre...
A teraz wyjaśnienie, dlaczego napisałem, że postępowanie Administracji nie wywołuje u mnie entuzjazmu.
Śledziłem ostatnie poczynania w zakresie oceniania i komentowania - są tacy, którzy oceniają dużo niżej i komentują znacznie mniej kulturalnie, a jakoś nie wylatują. Domyślam się więc, że w grę wchodziły sprawy, o których przeciętny Obiektywny nie ma pojęcia, jakieś działania zakulisowe nie podawane do publicznej wiadomości. Gdybym to JA był adminem taiego portalu, czułbym się w obowiązku w stosunku do licznej rzeszy userków napisać:
"Mea wyleciał, bo:
1..........
2..........
3..........
.
.
.
18761.........
18762........."
I to ukróciłoby liczne, a zupełnie niepotrzebne plotki, domysły, insynuacje...
Pozdrawiam, Jacek. |
| Tekst o szklanej kuli jest po to, żebym wiedział, które to są TWOJE zdjęcia. I bynajmniej nie dlatego, żeby je ocenić, tolko aby zorientować się w TWOICH preferecjach dotyczących stylu, formy, stosowanej techniki i wszystkiego, co składa się na fotograficzną osobowość autora.
A już zupełnie nie jestem w stanie pojąć, dlaczego usuwasz zdjęcia po minięciu okresu anonimowości, no ale na sczczęście to już jest Twój problem, a nie mój. Ja tego nie robię, ponieważ jest mi bardzo przyjemnie, jak ktoś ze znajomych pyta, co ja właściwie fotografuję, a ja mogę mu podesłać link do mojego PF. I głównym celem mojego udziełu na Ob jest właśnie ta moja prywatna galeryjka, a że przy okazji ktoś tam coś skrobnie, to też miło poczytać.
Ja nie wystawiam anonimowo z jednego prostego powodu: swoje dane personalne mam wpisane do exif'a, więc o żadnej anonimowości nie może być w tym przypadku mowy.
A jeśli chodzi o moje zdanie na temat obiektywności, to powiem Ci szczerze: zdecydowanie najbardziej obiektywnie oceniam zdjęcia osób, które ZNAM OSOBIŚCIE, z którym przegadałem długie godziny przy kuflu bursztynowego napoju, w stosunku do których nie obawiam się, że stwierdzenie "aleś sobie gniota walnął" zaskutkuje odwetami, szykanami na priv tudzież innymi pożałowania godnymi incydentami. A anonimów nie oceniam w ogóle z zupełnie innego powodu. Są na Ob ludzie, których ideologia fotografowania jest tak odległa od mojej, że po prostu się mijamy i unikamy wzajemnego opiniowania. I nie chodzi tu o to, że mógłbym niechcący zaniżyć oceną autorowi, z którym się "lubimy", abo odwrotnie, tylko po prostu omijamy swoje prace z czystej uprzejmości i dobrego wychowania. A niektórzy z nich ukrywają autora, więc żeby przypadkiem nie popełnić nietaktu... |
| |