Nasz serwis korzysta z 'ciasteczek' zgodnie z
Polityką Prywatności
.
OK
Login
Hasło
Zapamiętaj
marekmarian
Liczba punktów: 3827
za zdjęcia: 3649
za krytyki: 178
Własna strona www?
Zdjęcia autora [29]
Komentarze i oceny
autora [6433]
Krytyki autora [24]
Dyskusje
na forum [706]
Zebrane komentarze
i oceny [2011]
Zebrane krytyki [20]
O sobie
trvl
Dyskusje na forum
Chełmoński na obiektywnych....
2009-02-28 12:04:13
wbrew pozorom im wieksza kłótnia tym wieksza szansa na brak zwycięzców :)
Chełmoński na obiektywnych....
2009-02-28 11:38:51
mooha 2009-02-28 11:32:34
też tak czuję, i rozumiem ten mechanizm w społecznościach, ich wzajemne wspieranie w wspolnym przeswiadczeniu... podobnie zresztą jak nasze do nich zewnętrzne, tak ich wewnętrzne moze być silne i jasne... tylko inne.
Chełmoński na obiektywnych....
2009-02-28 11:32:18
no ładnie... ja w sumie potem pomyślałem, że może jednak przesadzam...
najbardziej martwiłem sie, że np 'k_falcman' wzorem innych 'zabierze zabawki i pójdzie do domu' (czego oczywiście bym nie chciał, ale miałem okazje spowodować raz taką sytuację - na szczęście osoba wróciła :))
Tak jak napisałem, bardzo trudno jest zmeniać, 'rozkwitac' ludzi, duzo łatwiej jest krytykować... używać jako przykład czegoś... Ten sam mój kolega (dużo mądrzejszy ode mnie) ma też taką metodę: nie mówi delikwentowi, że ten popełnia błąd, nie 'wcina się w nie swoje sprawy', uważa, że świat to zbiorowisko ludzkich ścieżek i każdy musi SAM odnieść swoje własne zwycięstwo. Wielokrotnie mógł mi coś doradzić, ale robił to tylko pytany. Ja akurat mam inaczej...
Niestety, można mieć (jak np 'corazon') dobre intencje, których np I_J nie rozumie, odbierze odwrotnie od zamierzeń... co wtedy? depresja ?:)
Wczoraj w nocy (także po mailu od pewnego lubianego przeze mnie i innych autora, który wyczyścił konto i zaprosił mnie na inny portal) miałem jakiś 'zespół przemyśleń'.... i o tym że zmiana portalu niewiele daje, bo prędzej czy później narodowa średnia przelewa sie wszędzie (tylko sprofilowana i sztywna postawa administracji może to korygować), że portal najlepszych fotografów przekształciłby się w galerię 'ochów i achów', godną ze wszech miar oglądania, ale społecznościowo - nijaką.... (choćby dlatego, że większość naprawdę dobrych, wartościowych fotografów nie ma czasu na pier...olenie farmazonów na jakimś forum, poprzestając na przyjmowaniu zachwytów social'a).... no i o tym, co chyba najważniejsze, że warto uprawiać dialog (nawet skazany na nieporozumienie lub 'ignora') a nie monolog za plecami... bo to o nasz kręgosłup chodzi a nie o to czy I_J przejdzie metamorfoze do naszych oczekiwań... (bo raczej nie przejdzie, to trudne i mało możliwe)
corazon 2009-02-28 10:29:05
masz rację, warto na pewno. trzeba tylko rzeczoną osobę lub autora pracy zapraszać do dyskusji (budda, kera tak czasami robią....) wiadomo że to może nie zadziałać, ale może kiedyś sie uda :)
a wątek warto chocby dlatego że zobaczyłem jak można uprawiać fotografię (nawet jako stabilny autorski styl) szczerze mówiąc bardziej od oceny I_J martwi mnie skłonność w szukaniu sensu w demorfizacji dobrego tematu....
Moja krytyka zniknęła jak i fota...
2009-02-28 03:06:27
Rafi083
najprościej zapytac autora, nie nas :) jesli nie odpowie - administrację :)
Chełmoński na obiektywnych....
2009-02-28 02:43:17
napiszę coś niepopularnego :) głównie dlatego, że nie wiem czy powinienem to robić. A jak mawiał mój kolega: kiedy (sprzątając) nie wiesz czy coś wyrzucić - wyrzuć.
Prawda (trudno przyswajalna) jest taka ze ten portalik posiadając tutaj tylko bardzo dobrych i najlepszych twórców i opiniodawców (niech będzie że też ocenodawców) miałby pewnie 10% ruchu jaki obecnie generuje, 3% obecnej ilości kont komercyjnych i status pełnej niszy i ascetycznej oranżerii otwartej jedynie na sztukę (co w sumie byłoby ciekawe). Tylko nie byłoby go wtedy pod tym właścicielem bo kto by napisał to wszystko (za co)? kto by tego doglądał i co najważniejsze: z czego opłacono by serwery (a miele tego trochę), hipotetyczny helpdesk, prawnika... itp ?
Dlatego tacy userzy jak Irena_Julia są bardzo wskazani, choćby dlatego ze juz wygenerowano 5 postów na forum, obejrzało to pewnie kilkadziesiąt osób. Dało to w efekcie wyświetlenia reklam a co najważniejsze (!) - komercyjną platformę istniejącą i funkcjonującą dla nas wszystkich ). Dzięki temu wielu naprawdę lub na niby ciekawych tutaj może funkcjonować w tym 'spadającym na pysk' miejscu spotkań i wymiany opinii, prezentacji prac i dyskusji o nich... i moze też wielu z nas tutaj na forum komentować te zabawne skądinąd 'przenośnie' I_J :)
Tylko jeśli ktoś tak bardzo (!) przeze mnie lubiany (jako autor dla mnie ciekawych prac) uważa że społeczność w której uczestniczy 'leci na pysk' w obliczu komentarzy I_J to moim skromnym zdaniem powinien (zakładając jakieś zaangażowanie w ten typowy twór web 2.0 - taki jak kazdy inny - nie czarujmy sie) spróbować coś w tym zmienić. Może spróbować wyedukować I_J, proponujac na przykład obcowanie z wskazanymi przez siebie ciekawszymi fotografiami, rozumienie ich odbierania, odczuwania 'lepszego", lub przynajmniej próbować jej wyjaśnić, że przesadza i dlaczego... i podobnie jak inni autorzy - zrobić to wprost :) Idę o zakład że nikt nei napisał I_J ze przesadza, że poniewiera biednego Chełmońskiego pod fotką, która plastycznie niewiele ma z nim wspólnego....
Niestety tylko tu na forum powstała dla niej Laurka :) heh... jak ja kocham ten potencjał anonimowych społeczności.... :)
od razu dodam, ja nie czuję się na siłach edukować rzeczoną I_J (głównie nie wiedząc jak) ale może znajdzie się ktoś tutaj i przełamie to schematyczne zachowanie 'forumowego szklenia' za plecami :) Moze wtedy choć przez chwilę poczulibyśmy "jak OB się podnosi". Wiem, idealizm (lub tragizm) niewyleczalny :)
a na poważnie, wróciłem z kina z 'filmu niespodzianki' (Rusałka) nie skończył się dobrze, inaczej niż tak jak każdy z oglądających pewnie liczył w ciemnej sali. I pewnie stąd to moje nieprzemyślane zachowanie. Swoisty bunt przeciwko nieakceptowanym zakończeniom filmów...
szybcy i wściekli
2009-02-27 01:08:43
Mordecai 2009-02-27 00:55:29
mialem na myśli te jakby spokojne i jakby uśmiechnięte dialogi dialogi.
Lista całkiem ciekawa. Zerkam na nia czasami, jest taka gęsta literacko, ciekawa w sensie nabuzowania interpretacjami, fantazją, ekspresją. syntezą osobowości, same wartości - wiesz na pewno o co mi chodzi :)
niestety nie postrzegam jej jako przewodnika... bardziej jako przypomnienie nieobecności niektórych osób, których prace lubiłem obserwować.
Wiadomość prywatna do EwyW.
2009-02-27 00:55:34
a ta historia wydaje się być pozytywna... miła chyba nawet.
szybcy i wściekli
2009-02-27 00:53:18
a wetnę się i powiem z boczku, że jak dobrą rozrywkową historyjkę sie to czyta.... Mieszają się emocje, przechylają szale zwycięstwa, przegrupowują przyczółki szpileczkowej wymiany zdań... ciekawa lektura...
a swoją drogą cicha lekcja dobrego czarnego PR :) Panowie po szkoleniach czy samoucy ? ;)
a tak na marginesie to sie zastanawiam (w ramach "analizy przypadku mikrospołeczności") czy to nie jest tak, że smród zwyczajnie rośnie i finalnie osiądzie na wszystkich przy ognisku :) ? Nie śledziłem wcześniej tych rozmów, ale był już kiedykolwiek tutaj jakiś zwyciezca tych 'wymianek' ?
Prośbę mam...
2009-02-23 19:30:20
bardziej mialem na mysli korelacje decyzji "siekne se Ilforda" z tą "Greyscale" w sofcie :) Oczywiście sama konwersja to inna historia. Zastanawiam sie nad poglądami etycznymi w obu kościołach:) i to zdecydowanie bez złośliwości.
Zresztą cała sytuację chyba najlepiej rozumieją Ci, którzy grzeszą na co dzień z innowiercami :) Wtedy dopiero widać sensownosc obu religii...
Prośbę mam...
2009-02-23 19:09:22
zawsze jest tak, że czegos jeszcze nie wiesz... sztuką jest tylko wykorzystywać to co już wiesz i szukać dalej wykorzystując okazje od losu... (banał nieco)
ja uważam że będąc wciąż daleko w tyle z wiedzą, na tyle na ile potrafię - stojąc w tych drzwiach - staram sie rozwijać. i to chyba powinno byc ważne dla obojętnie którego kościoła fotograficznego :)
a jak to z tym BW kościoła anlogicznego, które tak ingeruje w doświadczalne istnienie świata... czy jak robie w sofcie Greysacle to grzeszę?
Prośbę mam...
2009-02-23 18:57:03
ano pane Havranek;)
mi osobiscie podoba się sama otwartość drzwi, a dopiero potem to co za nimi :)
Prośbę mam...
2009-02-23 14:53:25
Ja niestety nie dotalem nigdy w analogu do takiego senariusza produkcji. Z reguły korzystalem tylko z rozróżnienia kontrastem lub nasyceniem, odwzorowaniem barw.
Uważam też że cyfra(lai)icyzacja fotografii ma też swoje plusy, wygodę scenariuszy dla danej sceny, otwartej dla późniejszych koncepcji, brak przymusu przywiązania do procesu myślenia, który opisałeś. Cyfrowy materiał moze być tak finalną opowieścią, jak pierwszym zdaniem w fotografii. Nie poczuwam sie do grzeszenia myśląc w ten sposób :)
P.S.
już wiem dlaczego wielu wyznawców tej religii ma szczególnie zamyślone twarze.... (lub minę a'la Pomysłowy Dobromir ) oczywiscie żartuję sobie:) swojej miny nie widziałem :)
Prośbę mam...
2009-02-23 12:51:12
hobbes: nie, broń boże. Jestem użytkownikiem (urlopowanym obecnie) cyfry i posiadaczem analoga z pięknym (i bardzo przeze mnie lubianym) szkłem. Jako żyjącemu pośrodku rzadko mi się zdarza dostrzegać negowanie analoga przez cyfrowców (absurd zresztą bo jakość analoga jest faktycznie piękna) Z reguły jest odwrotnie (analogowcy neguja cyfrę a zwłaszcza postprodukcję).
Być moze dlatego podświadomie ustawilem sie w miejscu negowanego 'cyfraka PSuja...' (choć jest to PSucie jest dość nieregularne). Tak naprawdę jednak liczy sie efekt a potem srodki. Efekt rozumiem jako historię, a nie plastykę samą w sobie (filtry etc).
Stąd też w dalekim skrócie moje neidawne 'zaciekawienie naturalnoscią widzenia B&W'. Które przecież jest jednym z ulubionych rodzajów zachwytu (ale i demorfizacji) wobec obrazu świata zastanego, realizowanych przez wiernych kościoła analogicznego :)
Prośbę mam...
2009-02-22 22:43:07
przychylam się :) lubię tolerancyjność.
Prośbę mam...
2009-02-22 22:20:36
Mordecai 2009-02-22 22:17:54 - ja osobiscie lubię szarosci, ale masz na mysli widzenie w szarosciach czy och dostrzeganie w otoczeniu?
Prośbę mam...
2009-02-22 22:19:29
wysnuję pewne uogólnienie.
moim zdaniem z fotografią analogową jako 'jedyną prawdziwą' jest dzisiaj (lub będzie w przyszłości) podobnie jak z winylami lub unplagged... czy choćby z drukowaniem książek z czcionek (takie kosteczki z negatywem litery) a nie z fontów (krzywe w Cmyk i blacha). Trudno upierać się że drukarnia z takimi czcionkami to jedyny prawdziwy druk, podobnie z koncertami unplagged (na których nie da sie zagrać np sporo kawałków Röyksopp) że to jest prawdziwa muzyka a reszta to nie muzyka :)
Pozostanie wielka atencja do pierwotnej techniki, wielka nobilitacja (lub co częste autonobilitacja) ale nei ma sensu udawać że coś jest przypisane tylko do tego co było formą początkową a ta kolejna (faza) rozwojowa jest beee i fuj...
Prośbę mam...
2009-02-22 21:48:23
hobbes, wierzę Ci, że to możliwe (i chętnie dowiem się jak), ale czy dzieje sie tak proporcjonalnie często do obecności tutaj fotografii BW ?
Prośbę mam...
2009-02-22 21:39:16
oki. faktycznie niejasno to napisalem .zreszta nei ma to wiekszego znaczenia.
zadałem sobie dzisiaj pytanie (i dałem oczywista odpowiedź), które w kontekscie tego wątku być moze ma sens.
Czy czlowiek widzi świat czarno-biało?
Prośbę mam...
2009-02-22 16:55:00
nie wiem czy fotograficznego bo w sumie w tym zlepku słów to 'photos' jest światłem a 'grapho' jego pisaniem... czy faktycznie chodzi o reallizm pstrykany i nietykany czy o pisanie obrazu na każdy dowolny sposób ale światłem? Bo mz nie chodzi tu tak naprawdę o sam pstryk, tylko o określoną notatkę, której podstawą jest zatrzymany w okreslony sposób obraz. A Ty jak uważasz?
Prośbę mam...
2009-02-22 10:17:28
apropos: 2009-02-21 23:51:07
Prośbę mam...
2009-02-22 10:17:10
Kera, co uważasz za grafikę?
Rarindra Prakarsa
2009-02-21 16:45:58
tak, zdecydowanie BW wydaje sie byc bardziej ponadczasowe, mniej krotochwilne... mniej słodkie.
Rarindra Prakarsa
2009-02-21 16:43:54
w sumie do kilku jednak bym sie przyczepiał
http://gallery.photo.net/photo/5768569-lg.jpg
tutaj widac dysonanse w kolażach, cienie itp. sztuczne to jednak trochę, lekka niedoróbka....
ja też nei przepadam za bollywood. Niemniej wiem że to co mi sie podoba tutaj ma swoje odpowiedniki w ludziach tam i ich upodobaniach... Mi też niektóre z tych fotografii/obrazkó nie odpowiadają :) jednak nie wiem czy w oryginale by mi pasowały.. byc moze te ujecia, ten rodzaj opowiastki sprawdza sie w takim przesłodzeniu, choc kto wie... trzeba by siegnac do jego oryginałów...
Rarindra Prakarsa
2009-02-21 16:29:38
dla mnie przyjemna zabawa, zwłaszcza te portrety poniżej. Zdjęcia dzieciaków pamietam już skądś (mówiło się o tym autorze trochę), faktycznie przesłodzone mocno, ale co do obróbki im niczego (z moją małą wiedzą) nie zarzucę. Autor ma swoją stylistykę (powietrze), w którym czuje sie dobrze i lubi przebywać. Pamiętajmy też, że wyrósł/oddycha w kulturze gdzie istnieje inna stylistyka, inne 'maźnięcia' plastyczne.... Wyobraźmy sobie co taki hindus pomyśli sobie o naszym cierpiętniczo dołującym modus operandi w sztuce polskiej? Tam ludzie (z tego co czytałem) nawet na najwiekszych nizinach społęcznych cieszą sie życiem starają sie byc optymistami, cicho i skromnie.. trochę inny świat od naszego.
Może autor ikoną wielką nie jest/zostanie ale te jego 'robótki' dla wielu osób będą całkiem smaczne, ciekawe, bajkowe... Ja z przyjemnością w sobotni relaksujący poobiedni czas popatrzyłem sobie na miłe kolorki, światłocienie, plastyczne bajeczki... Przyznaję też, mz solidna obróbkowa robota, fakt że sięgająca dalej niż poród RAWa. I moim zdaniem nie poPSuta. Chwilami przeforsowana.
Exif
2009-02-21 15:00:50
przychylam sie. Administracjo, może zwyczajnie grzecznie odmówić ale odezwij sie :)
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
6
|
7
|
8
|
9
|
10
|
11
|
12
|
13
|
14
|
15
|
16
|
17
|
18
|
Strona 19
|
20
|
21
|
22
|
23
|
24
|
25
|
26
|
27
|
28
O nas
|
Fotografia cyfrowa
|
Polityka prywatności
|
Regulamin
|
Zasady użytkowania
|
Reklama
|
Kontakt
© Copyright
Obiektywni.com.pl