 |  |
Krytyki wystawione przez autora
| Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny |
 | neojmx | Fota miała na celu zrobienie wrażenia, bo - jak pokazują pupę - to wiadomo, że powinno chwycić. Krytyka moja będzie krótka - jako pupa, to klasa, jako klasa, to - niestety - wielka pupa. A teraz treściwie, niewykorzystana sytuacja ani pod względem treściowym, ani technicznym. Ot, cykadełko do wysłania kumplom na komórkę, żeby się pośmiali. Czasem, gdy nagle pojawia się możliwość zrobienia niecodziennego ujęcia, należy wstrzymać oddech, uspokoić buzujące emocje i hormony, zorientować się, że to, co trzymamy w ręku, to aparat... fotograficzny. Następnie spokojnie wybrać kadr, ocenić światło i dopiero wtedy oddać strzał. Niekiedy dzieje się to w ułamkach sekund, ale to jest ten właśnie, nasz czas, który nie zawsze jest nam dany. Niewykorzystanie go lub, co gorsza, wykorzystanie go w taki sposób jak na tej focie, to fotograficzny grzech śmiertelny. Autorowi foty, jako pokutę, zalecam odmówić litanię do najświętszego serca Eastmana i przeczytać jakiś "list do Światlan i Kompozycjan" z fotograficznej biblii, a gwarantuję, że następnym razem napiszę - oto ofiara spełniona. Czego życzę Autorowi z serca. :) | koncza | 2008-12-14 15:38:05  |
| neojmx | Są takie prace, gdzie za publikacje pod nimi autorzy powinni być obciążani finansowo. Stawki powinny być na tyle wysokie, by odstraszały i działały wychowawczo - do takich należy ta praca. Tę krytykę masz gratis, ale - jak będą jeszcze podobne prace, to zamiast krytyki będę podawał numer konta, a link do foty wysyłał do komornika. Sorrki, ale jestem zły, gdy widzę takie prace na portalach foto. | muchy | 2008-12-14 12:30:14 |
 | neojmx | Często zachwycamy się tradycją i myśl o tym, ze focimy tradycyjnie zamydla nam oczy. Nie widzimy wtedy, że potęga tradycji może przerosnąć nasze oczekiwana, ale - wcześniej - możliwości. Tutaj tak się stało. Autor dał zapis, że jest to fotografia tradycyjna, a aparat to Zenit. I... to gubi, bo jest to nic innego jak epatowanie widza. Ale fotografia tradycyjna, to - przede wszystkim - znajomość podstaw fotografii, umiejętność rozpoznawania światła, rzetelność kompozycji. Obojętnie, czy ta fota byłaby zrobiona zenitem, sonyericssonem, haselkiem czy cyfrowym nikonem, analogowym canonem i, Eastman wie, czym jeszcze, to brakuje tu znajomości podstaw. Często też, i staje się to modą, autorzy ukrywają brak wiedzy w udziwnianiu kadrów, pseudoartystycznych rozmyciach, a tak się nie da. Ja osobiście uważam, że "artystyczną" fotografię jest dzisiaj prościej wykonać niż solidną, nawet wręcz rzemieślniczą pracę. Autora przepraszam za nadmiar szczerości i - mam nadzieję, że w przyszłych pracach bedzie znacznie lepiej. Pozdrawiam. | next7159 | 2008-12-13 21:22:51 |
| neojmx | Jeśli wszystko jest prosto, a fota sprawia wrażenie, że leci, to znaczy, że została niezbyt należycie skomponowana. Z kompozycją jest podobnie jak z wagą - gdy przeciążymy którąś szalkę, to musi spaść. Ale nie tylko to niepokoi mnie w tej pracy - jest coś niedobrego, co dzieje się z głębią. Jest pływająca, a przeostrzenia nie dodają uroku - wyostrzają liczbę błędów. Temat - nie jest ciekawy, taki landszafcik morski, ludzie zapatrzeni w morze, analogicznie jak jelonki wpatrzone w zachody słońca. Ale to nie znaczy, że nie można było ciekawiej tego pokazać, bo temat był. Można było do nich np. krzyknąć, rzucić czymś do wody, albo zaczekać, poobserwować ich zachowanie. Byłby wtedy czas na właściwą ocenę światła, pomiar ostrości, przygotowanie kadru. Czasem, wsłuchując się w morskie fale, można usłyszeć Scotta Joplina: "Nie graj tej muzyki tak szybko, ragtime'u tak szybko grać nie trzeba." Pozdrawiam. | Lifter | 2008-12-13 00:14:35 |
 | neojmx | Z poprzednikiem nie zgodzę się w kwestii ISO. Im wyższe, tym więcej traci plastyka foty. W tej pracy widzę, że autor starał się pokazać więcej niż trzeba i można - chciał artystycznie. W rezultacie skończyło się na niezrealizowanym zamyśle. Kompozycyjnie fota pływa, tematem staje się ramię modelki, a ona sama jest nieczytelna. Nagle pojawia się jakaś niebieska plama, która nie wiadomo skąd się wzięła i jakie ma znaczenie dla foty. Pozornie stabilizuje kadr, ale kompozycja to nie tylko układ linii, kierunków, elementów - to także barwa, to gra światła, stopniowanie planów, a tutaj tego nie ma. Autor pisze w opisie, że zastanawiał się nad b&w - po co? Jeśli materiał wyjściowy nie jest wystarczająco dobry, to żadna obróbka nie jest w stanie go obronić. Już sam temat został pokazany w sposób nieciekawy. Pomijając tytuł, który dla obrazu nie może być treścią, a jego uzupełnieniem, to praca nie mówi o subtelnościach, które niosą muzyka i artysta grający na tak pięknym instrumencie jak skrzypce. Pozytywem tej pracy jest to, że autor niewątpliwie ma wrażliwość, ale - aby ją uwolnić i... pozwolić grać - najpierw potrzeba solidnego warsztatu, tak solidnego, jak - domniemam - ma artystka, która miała być tematem tej foty. Pozdrawiam. | mmow | 2008-12-12 23:53:52 |
| neojmx | Ratować fotę tytułem - dobre. Jak bez tytułu się fota nie obroni, to nawet jakby się papież pod nią wpisał, to nie pomoże. Ale są tacy, co ratują foty datownikami:))) | neojmx | 2008-12-09 09:27:56 |
 | neojmx | wykonać pelną ekspresji fotografię jest niezmiernie trudno, pokazać w niej przestrzeń uczuć, jeszcze trudniej, pokazać odbicie kawałka siebie i przenieść to w czasie tak, byśmy mieli wrażenie, że jesteśmy u źródeł pasji - prawie niemożliwe. A tutaj się właśnie staje. | Division | 2007-12-13 00:58:42 |
| neojmx | bazylich napisał: "plastikon zapewne od plastyczności" - z gr. plastikós - rzeźbiarski, ale byłeś blisko:) Fotografia jest czysta, wzorcowa wręcz, bardzo dobrze ułożona kompozycja, Autor nie spieszył się, myslał nad światłem, kolorem, głębią ostrości. Delektował sie pieknem przyrody i tę pasje nam pokazał. Pewnie, gdyby to była seria slajdów, mozna by było ja pokazać w fotoplastikonie:) | cappucino | 2007-12-13 00:50:06 |
| neojmx | Sytuacyjnie wszystko gra, fota opowiada zabawną historyjkę, reportersko strzelona, ale... kompozycyjnie trochę się gubi. Ja wiem, że czasami jest trudno, bo temat ucieka, ale fotoreporter jest jak snajper - jak ranisz, to strzał jest oddany, ale nie wykonany, w tej focie jest podobnie. Proponuję czasem "wyczyścić" sobie pole strzału, supić nad całością i... trafić. Pozdrawiam:) | Napcio | 2007-12-11 17:08:37 |
 | neojmx | bardzo konsekwentnie skadrowane, wykorzystanie zastanego światła i faktury. Umiejscowione yak, że temat staje się czytelny i zrozumiały. Do tego rejestracja chwili. Wzorcowa fota, godna polecenia. | kielon | 2007-12-11 17:02:08 |
O nas | Fotografia cyfrowa | Polityka prywatności | Regulamin | Zasady użytkowania | Reklama | Kontakt
© Copyright Obiektywni.com.pl