 |  |
Krytyki wystawione przez autora
| Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny |
 | wowa | Lolo! Nie wiem, komu świsnąłeś te arcydzieło, ale - cholera jasna - wykazałeś się totalnym bezguściem wrażliwością trylobita, polotem zrzuconego z 9 piętra kowadła i bardzo fajnym poczuciem humoru. Inaczej mówiąc, dokonałeś zbrodni niemal doskonałej! Oczywiście - w swojej wymowie! Pozdrawiam! | 2007-10-15 01:52:59 | |
| wowa | Witam! Klaudyna to chyba nie jest imię jednej z desek? :o) A poważniej - za ostre światło (przepalenia), niedobra kompozycja (ramka z wściekle zielonych liści, w której nic nie ma), ostrość zogniskowana na liściach, a Klaudyna nie dość, żę za płotem, to jeszcze nieostra całkiem. Pomysł fajny, zrealizowany niefajnie. Gdyby fotografować oko z tego samego poziomu, uczynić je głównym elementem kadru (duże, ostre) fotografia byłaby i intreresująca, i zabawna. Obecnie zdominowały całość szarobure deski w otoczce fluorescencyjnej zieleni. chyba nie tak miało być, prawda? Pozdrawiam! | wydmin | 2007-10-15 01:11:54 |
| wowa | Witam! Lubię zdjęcia reportażowe, lubię zdjęcia z gatunku street. Lubię również, gdy te zdjęcia nie są przypadkowe, kiedy przed publikacją Autor nadaje im szlif, który sprawia, że nie jest to strazał w ciemno, a przemyslana praca. Nie wystarczy ptyknąc, nadać monochromatyczną tonację i już powstaje dobre, wyraziste i przemawiające zdjęcie. Szczegóły (takie, jak np. ucięta noga w LG, czy "obce ciała" w PG) zaśmiecają kadr. Popatrz na dobre "streety" w naszej galerii, zwróć uwagę, ża choć stwarzają wrażenie spontanicznego strzału, po odpowiedniej obróbce autora (kadr, kolor, tonacja) zamieniają się w coś więcej niż tylko zatrzymany w kadrze obrazek z życia miasta. Mam na myśli oczywiście dobre streety. Niestety, Twoja praca do takich nie należy. Pozdrawiam! | Cooyon | 2007-10-15 00:36:23 |
| wowa | piku Dziękuję! Zadałeś sobie wiele trudu, by atrakcyjnie opisać swoje wrażenia po obejrzeniu zdjęcia. Zapomniałeś chyba jednak o dość istotnym elemencie KK. Pozwól, że zacytuję: Krytykując fotografię, powinieneś podać wskazówki, dzięki którym autor ma szanse ulepszyć swój warsztat" . Nie znalazłem takich wskazówek. Poznałem Twoją wrażliwość i fakt, że wyróżniasz dokumenty historyczne oraz archiwistyczne. Niestety - nie wiele mi to mówi. Gdybyś zechciał konkretniej napisać, co powinienem robić, by się rozwijać - będę wdzięczny. Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam! | wowa | 2007-10-14 23:48:47 |
| wowa | Witam! Kolejna praca, która powinna pozostać w rodzinnym albumie jako pamiatka. Dla postronnego widza to nieciekawa, nienajlepiej naświetlona i przede wszystkim nieostra fotografia. Nie każde zdjęcie ukochanego dziecka jest zdjęciem do publikacji! Mniej emocji, więcej rzetelnej oceny. Popatrz na zdjęcia dzieciaków w naszej galerii i porównaj ze swoją fotką. Wnioski wyciągbnieesz na pewno właściwe. Pozdrawiam! | LELO | 2007-10-13 23:09:55 |
 | wowa | Witam! Pozdielam szczęście Twojej średniej. Ale zdjęcie jest z gatunku "fajnie będzie zjrzeć wspólnie do albumu za 47 lat", czyli miła pamiatka na wieki wieków - amen. Naświetlenie za ostre, przepalenia na czole, nosie, policzku. Tło tak wściekle niespokojne, że bardziej przyciaga niż bohaterka. No i mimika modelki... Dla Ciebie to moment radości i szczęścia, dla postronnego oglądacza - niezbyt miła... mina-grymas, który przeczy tytułowi. Nie każde zdjęcie najbliższych nadaje się do publikacji. Kiedy patrzysz na swoje prace, nie zapominaj o samokrytycyzmie. Pozdrawiam! | Budysa | 2007-10-13 23:01:49  |
| wowa | Witam! Niestety - nie można powoedzieć, że zdjęcie jest zabawne. Zakwalifikowałeś je jako "pozostałe", więc ... pozostało, ale... Po pierwsze nieostro - i to już wystarczy, by zniechęcić. Po drugie - kompozycja i perspektywa mało ciekawe. Po trzecie - pnaświetlenie za mocne - tablica świeci. Zabrakło pomysłu, zdjęcie jest pośpieszne, chaotyczne i przypadkowe. A przecież miałeś czas - tablica nigdzie nie uciekała, ba! - mogłeś ją nawet ustawić tak, by w kadr nie właziły "śmieci". Mogłeś spróbować żabiej perspektywy, lotu ptaka, albo odwrócić napis do góry nogami. To wszystko mogłeś, a nie zrobiłeś. Zmarnowana okazja. Bez komentarza... ;o) Pozdrawiam! | michalbakala | 2007-10-13 18:50:44 |
 | wowa | Witam! Nie rozumiesz stawianych zarzutów. To nie o tematykę chodzi, a o fotografię. Poważne tematy, wiążące się z poważną refleksją, wymagają od fotografującego szczególnego zaangażowania, niezwykłej dbałości o szczegóły, inwencji, która pozwoli przekazać coś więcej niż to, co widać. Chodzi o kompozycję, układ kadru, wykorzystanie możliwości technicznych aparatu. Ty tego nie zrobiłeś, a sama tematyka nie czyni zdjęcia dobrym. Centarlny kadr jest w tym przypadku wręcz banalny. Pokazanie tablicy, która niczego nie wnosi do obrazu tylko przeszkadza - przyciąga wzrok, a przeczytać co jest napisane - się nie da. Brak w tle nie pomaga w zrozumieniu fotografii - można było rozmyć go za pomocą GO, lub umieścić w kadrze inaczej. Instalacja odgromnikowa (albo jakaś inna) i mokre plama na ziemi takżę niczego dobrego nie wnoszą. Fragment zdjęcia nad barakiem - to po prostu pomyłka. Zabraklo pomysłu. Wykonałeś fotografię najprościej jak się da, z marszu, nie planując niczego, nie zwracając uwagi na szczegóły, które mogą zadecydować o tym, czy zdjęcie jest ciekawe, czy nie. Na dobrą sprawę, nie wiedziałeś, co chcesz pokazać. Jedynym w miarę udanym świadomym zabiegiem jest wykorzystanie tonacji. To po prostu niedobre zdjęcie. Pozdrawiam! | BRUNETTO | 2007-10-13 15:43:29 |
| wowa | Witam! Okropne prześwietlenia "kładą" fotografię. Argument Autorki - cyt.: "żeby sprawdzić, czy mi wyjdzie wścieklica z kolorów - wyszła" - jest nieprawdziwy. Mocne nasycenie barw to nie to samo, co prześwietlenie. Te odbarwia i sprawia, że wszystko świeci. Warto zajrzeć do naszej czytelni, gdzie jest kilka artykułów dotyczących naświetlania. Samo zdjęcie jest klasycznym przykladem fotografii albumowo-pamiątkowej - dla Autorki ważnej i odbieranej emocjonalnie, dla postronnego widza - nieciekawej i nijakiej, a technicznie złej. Nie każde zdjęcie dziecka jest dobrym zdjęciem dziecka, czego dowody również można znaleźć w naszej galerii. Pozdrawiam! . | kasdia | 2007-10-13 09:47:17 |
| wowa | Witam! Naprawdę nie ważne w tym przypadku, ile klatki zajmuje dzikie wino. Jest niby tytułowym bohaterem, a zachowuje się jakby przeszkadzało w pokazaniu tego, co istotne. Tak skomponowałeś ten kadr. Więc - nie wiadomo, co jest istotne, skoro domek charakterystyczny , a wino ot, takie pospolite. Nie bluźnij - warunki miałeś bardzo dobre, a nie "słabiutkie". Chmury na niebie były Ci potrzebne do wyeksponowania dzikiego wina, czy domku? Kadr jest nudny. Może trzeba było użyć zooma nożnego - podejść bardziej w lewo i celować bardziej w prawo, żeby nie właziły w kadr ciemne dziury i jasne zabudowania z oddali. Może trzeba było... No, w końcu to Ty tam byłeś i miałeś okazję pokombinować i z winem, i z budynkiem. Nie zrobiłeś tego. Pozdrawiam! | jan | 2007-10-12 13:47:28 |
O nas | Fotografia cyfrowa | Polityka prywatności | Regulamin | Zasady użytkowania | Reklama | Kontakt
© Copyright Obiektywni.com.pl