| | |
Liczba punktów: 5821 za zdjęcia: 5403 za krytyki: 418 Członek KFP.
"... i nie będziemy musieli mówić o sobie, że jesteśmy geniuszami, bo inni powiedzą to za nas.." /A. Bursa/
"Dziękuję słońcu za światło" /James Nachtwey/
Serdecznie zapraszam do udostępniania, lubienia, i wsparcia duchowo osobowego mojego fana.
Za co bardzo dziękuję.
http://www.facebook.com/maciejowski.fotograf
Dyskusje na forum | "Na końcu przeanalizujemy wspólnie makijaż, na zdjęciach, które wykonałeś - będziesz miał pełen pogląd na Twoją pracę."
No tak, bo ja zazwyczaj nie oglądam swoich zdjęć na podglądzie. :)))
"Wszystkie, najważniejsze informacje otrzymasz od nas w materiałach szkoleniowych, tak, żebyś niczego nie zapomniał."
Tak, czyli jak? :)))
"Dodatkowo zapewniamy ciepły posiłek, kawę, herbatę i drobny poczęstunek."
Jedyne, co by mnie i wielu innych fotografów satysfakcjonowało w tym 10- godzinnym szkoleniu. Tylko 600 złotych, to wolę wydać na żarcie w dobrej restauracji w towarzystwie modelki, wizażystki, fryzjerki i stylistki, z którymi, jakby ktoś ze szkolących nie wiedział, na co dzień pracują fotograficy podczas sesji. Później, po zakończeniu, często za mniejsze pieniądze, w takim zespole spotykają się i mają ten "pełny podgląd na swoją pracę". :)))
Ja natomiast proponuję szybki kurs na temat budowy silnika i naprawy samochodów dla fotografów, którzy focą motoryzację. Mechanik Józio opowie o tym, jak zbudowany jest silnik, w ktorym miejscu jest samochodzie, jakiego oleju się używa, czyli kosmetyka auta - oczywiście opowie o kosmetykach produkowanych przez sponsora kursu, a na koniec będziesz mógł Józiowi pokazać zdjęcia swoich autek, bo Józiu lubi fotki. :)))
Promocyjna cena kursu to 600 zł.
Ilość miejsc ograniczona !
:)))
|
| Ale autorka ma prawo do podpisania się jako pełnoprawna autorka zdjęcia, gdyż przekształcenie jest jej pomysłem, a wykorzystała do niego fotę, którą przekształciła wg własnej wizji, a która to fota mogła być w ten sposób użyta bez konsekwencji prawnych.
Gdyby nie przekształciła tej foty, a ściągnęła ją i podpisała się, że jest to jej praca, wówczas doszłoby do nieprawnego wykorzystania zdjęcia. Ale tak nie zrobiła.
Poza tym, o tym, czy doszło do kradzieży i czy ktoś jest złodziejem, to decyduje sąd po rozpoznaniu sprawy i kwalifikacji czynu, a zapis tego znajduje się w wyroku i to dopiero po jego uprawomocnieniu.
|
| Sorrki, że tak w kilku postach, ale własnie zajrzałem na stronę, którą podajesz.
Człowieku, Ty nawet nie sprawdziłeś, co robisz, a oskarżasz tutaj wszystkich.
na rzeczonej przez Ciebie stronie są foty własnie do sciągania po to, aby wykorzystać je do montaży!
1. Fota, o której piszesz, że została skradziona: http://abstract.desktopnexus.com/wallpaper/18574/
2. Ta sama fota, też do ściągnięcia, ale już wykorzystana w montażu: http://abstract.desktopnexus.com/wallpaper/70829/
I Ty śmiesz pisać o szacunku, jak sam nie szanujesz innych i samego siebie pisząc o czymś, o czym nie masz pojęcia i czego nie chciało Ci się nawet sprawdzić?! |
| Natomiast, jesli o mnie osobiście chodzi, to nigdy nie użyłem do montażu cudzej foty, bo mam na tyle własnych, ale nie mam grzyba atomowego i pewnie, gdyby była taka konieczność, to poszukałbym na stockach na przykład takiej foty i ściągnął ja sobie po uiszczeniu odpowiedniej opłaty, bo że o kolażu nie słyszałeś to jeszcze zrozumiem, ale, że nie wiesz o tym, że do takich celów służą stocki, gdzie jest masę fot właśnie po to, by je wykorzystać, to zaczynam się zastanawiać, z jakiej planety Ty jesteś. :))) |
| "Nie popadaj sam w Paranoję bo efekt grzybka możesz osiągnąć odpalając proch z petard na otwartej przestrzeni."
@Ice, ale to co napisałeś wyżej, to dla mnie, sorrki, jest paranoja i... brak znajomości prawa na dodatek. Poza tym, dlaczego mam ryzykować utratę palców, nie jestem pirotechnikiem, tylko fotografem.
Ciekawi mnie też, co by policja powiedziała, gdybym tłumaczył się, że narażałem na niebezpieczeństwo otoczenie, bo na forum OB @Ice mi tak poradził. :))) |
| Zależy w jaki sposób to zrobisz, jeśli w przytoczony w wątku, to dlaczego miałbym się rzucać?
Kwestia nie leży w tym, czy pizdniesz, ale jak to zrobisz.
Jeśli ja komuś pizdnę, to najpierw sprawdzę, czy mogę to zrobić, aby wykorzystać jako część swojej, zupełnie innej kompozycji. jak Autor żyję, to zapytam o zgodę, jeśli nie lub nie będę miał z nim kontaktu, to napiszę, że do kolażu wykorzystałem fragmenty z takich a takich kompozycji. |
| Pisałem kiedyś o sprawie fotografowanego przeze mnie pana na rowerze. Jego wnuk zobaczył zdjęcie dziadka w moim pf. Napisał do mnie, że nie miałem zgody dziadka i chce, żeby fota zniknęła. Wg mnie dziadek nie był rozpoznawalny i stanowił szczegół fotografii przedstawiającej krajobraz miejski. Ale też nie kłociłem się z nim, przerosiłem, wytłumaczyłem, że nie miałem szansy zagadnąć dziadka o zgodę, bo w chwili gdy jechał, na drodze było ruchliwie i mój krzyk mógłby być dla niego niebezpieczny, a potem dziadek już odjechał i nie miałbym szans dogonić go, bo fotografowałem z wiaduktu kolejowego. Powiedziałem, że fotę usunę, ale proszę, aby pokazał ją dziadkowi i spytał, czy wnosi także sprzeciw. Wnuczek tego pana poszedł na taki układ i otrzymałem odpowiedź, że fotę mogę zachować w pf, bo dziadkowi się podoba i będzie to fajna pamiątka. Poprosił o przesłanie dla dziadka pliku z fotą. Tak też uczyniłem.
Dlaczego o tym piszę?
Bo ja uważam, że aby ktoś naprawdę się wkurzył widząc swój wizerunek, to albo musi być przedstawiony naprawdę dla niego niekorzystnie, albo fotograf musi go sprowokować, np. wydaje mi się, że gdybym się rzucał na zastrzeżenia tego wnuczka, sprawa potoczyłaby się inaczej. :) |
| A ja nie sądzę, nasze sądy nie są jeszcze przygotowane do tego typu spraw i dlatego, na ogół, rzadko podejmują się nawet adwokaci ochrony autorów. Nie mówiąc już o tym, że policja czy prokuratura nie są skłonne do ścigania. Zawód fotografa czy modelki to jakby nie zawody, pomniejsza się rangę tych profesji, często wnoszący skargi o kradzież zdjęć są zbywani: "Panie, przecież to tylko fotka, jakby panu auto ukradli, to co innego. O zdjęcie będziesz pan się kłócił w sądzie? Ile takie zdjątko może kosztować, no niech pan powie, na pewno nie więcej niż 50 złotych... itd." - to autentyk, byłem świadkiem kilku tego typu rozmów z policją.
Z modelkami często jest jeszcze inaczej, na ogół wygląda to tak, że im się "odwidzi" zgoda i piszą do fotografa, żeby usunął foty, bo się jej psiapsiółce nie podobały itp. Jak nie było spisanej umowy, to zaczynają się problemy. Fotograficy z kolei stosują inne wybiegi: "Przecież ci mówiłem, że nie tylko na mojej stronie będą foty" itp. Też to w przypadkach, gdzie żadna ze stron nie chciała spisywać umowy.
Ja, choć czasami krzywią się, zawsze spisuję.
W opisanym przeze przypadku wcześniej wyszedłem z założenia, że nie będę kłócił się o wykorzystanie i nie będę dochodził, że miałem prawo, ani nie będę czekał, aż ktoś mi zacznie udowadniać, że nie. Po prostu, po rozmowie z klientem, fotę usunąłem i mam święty spokój.
Wydaje mi się, że czasami, ale to pisałem wcześniej, jeśli z prostej kalkulacji wynika, że nie jest to fota, za którą będę mógł żyć przez kilka lat, nawet jak wygram, to gra przestaje być warta świeczki. Wolę wtedy spokój niż słitkomcie na OB, a użeranie się poza.
I to by było na tyle. |
| |