| | |
Liczba punktów: 8785 za zdjęcia: 7170 za krytyki: 1615 FLOGISTON nie istnieje... Krytyki wystawione przez autora Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny | | FLOGISTON | Na przyszłość proponuję zdecydować się- albo pokazujemy
kolor, albo cz-b.
Można też świadomie wybrać wersję pośrednią redukując kolory
lub pozostawić w części eksponując pewien fragment kadru.
Ale UWAGA! Trzeba to przemyśleć, a nie bezmyślnie bawić się
w programem graficznym.
Tutaj autor zapewne chciał wyeksponować pływające w kanale
łabędzie i zupełnie niepotrzebnie tak mocno wyciągnął kolory
i jak widać, jeszcze je dodatkowo nasycając. Tym samym
całkiem przyzwoite ujęcie zostało zdominowane przez
pstrokatą plamę w centrum kadru. Mamy więc różowe jak
flamingi łabędzie pływające na błękitno-czerwono-żółtej
wodzie - na Boga! Impresjoniści przewracają się w grobie!
Warto pamiętać, że umiar jest zawsze bezpieczny, a żywiołowe
lub przesycone kolory są balansowaniem na granicy kiczu.
Potrzeba do tego wyjątkowej wrażliwości i świetnego
opanowania warsztatu, żeby dobrze nad tym zapanować.
| nagii | 2010-01-03 22:24:43
| | FLOGISTON | I kolejny raz tytuł robi zdjęcie.
A cała ta linia wpisów KK itp. wynika z jednego- że zdania
podzielone są 50/50 czy tytuł jest częścią obrazu czy nie. I
nie ma na to pytanie gotowych i jednoznacznych odpowiedzi.
W przypadku literatury i poezji oczywiście tak, w przypadku
rzeźby -tak, malarstwa raczej tak. A jak jest w przypadku
fotografii... Jedno jest pewne - u Keramodnora jest to
nieodłączny element pracy i zmusza do wysiłku
intelektualnego. Casus trzeciego słonia był tego znakomitym
przykładem, slalom jest już bardziej łopatologiczny.
Pod tym względem obrazy Kera są konsekwentne, tytuły spójne
z treścią- czasem zbyt dosłowne i mało aluzyjne. Nie należę
(z wzajemnością) do fanatyków autora, ale doceniam
konsekwencję i logikę. Kwestia "podobaniasię" obrazów to
zupełnie inna historia i być może warto otworzyć odrębny
wątek na OB.
| keramodnor | 2009-12-22 11:00:46
| | FLOGISTON | komsky juz właściwie wszytko powiedział, więc od siebie
dodam jeszcze:
- wybrałeś fantastyczne miejsce z ciekawą linią zabudowań
(naturalnie opadający teren) z obniżeniem na wysokości
wieży, ale nie pomyślałeś o odpowiednim umieszczeniu punktu
obserwacji,
- próbowałeś na siłę objąć wszystko na zasadzie "łapię w
kadrze ile tylko wlezie" no i to był podstawowy błąd,
- szeroki kąt i panorama nie oznacza, że robimy ujęcie w
proporcjach szalika!
- jeżeli już decydujesz się na fotografie architektury w
wersji panoramicznej, to należy wybrać coś eksponowanego (w
tym przypadku najlepsza byłaby wieża) i albo umieścić ją
centralnie, gdy chcesz pokazać potęgę i monumentalny
charakter budowli lub w którymś z tzw. mocnych punktów żeby
kompozycja była bardziej stonowana,
- no i warto zabrać jeszcze polar i/lub szarą połówkę, bo
biała plama nieba skopie każdą fotografię architektury. | kunderos | 2009-12-14 10:01:47
| | FLOGISTON |
Nie ma tu odrobiny artyzmu lub oryginalności, a te wysokie
oceny nie będę absolutnie żadną motywacją dla autora, żeby
następnym razem pomyślał o pokazaniu atmosfery, ciekawej gry
światła i przestrzeni/perspektywy.
Same refleksy na pniach nie budują tu atmosfery, a wybrana
przez autora pora dnia i pogoda nie pozwalają na pokazanie
głębi bezkresnego lasu. | sylwan | 2009-12-12 16:51:19
| | FLOGISTON | Portret bezdyskusyjnie piękny i subtelny. Mam jedną uwagę-
TŁO.
Pastelowe kolory świetnie harmonizują i dopełniają paletę
użytą do portretu. Natomiast tło (mające swój bardzo
plastyczny charakter) zaczyna nagle przenikać na ramiona
modelki. I w tym momencie obraz traci swój magiczny wyraz,
bo bezlitośnie uświadamiamy sobie, że nie jest to przestrzeń
i prawdziwe tło, tylko efekt obróbki graficznej. I czar
prysnął... | Greg | 2009-11-29 20:43:12
| | FLOGISTON | @ corazon - ja zauważyłem, ale myślę, że wielu innych
obserwatorów również, że ostrość jest na włosach. I co z
tego? Czy to dyskwalifikuje ten portret? NIE, absolutnie,
nie!
Oczywiście- dyskwalifikuje według dziwnych zasad panujących
na OB, że MUSI się ostrzyć na oczy (w ostateczności na
usta). Każde odejście od tej zasady, przekreśla w ocenie
recenzentów pracę. I to przekreśla, bez względu na faktyczną
wartość artystyczną. Ale na tym właśnie polega sztuka, że
pewne zasady i reguły są cenne i pomocne, ba nawet
niezbędne, przy zdobywaniu podstawowej wiedzy i budowaniu
warsztatu. Dla doświadczonego artysty może to być czynnikiem
ograniczającym rozwój.
Wracając od tej nieszczęsnej ostrości na włosach- Elvis
Presley nagrywając swojego pierwszego singla został
poproszony o dogranie fragmentu (podobno fałszował) ale
Elvis odmówił. Powiedział, że nic nie poprawi, bo nagrana
wersja ma feeling.
Podobnie jak ten portret... | Magdalena Berny | 2009-11-28 15:32:16
| | FLOGISTON | Autor prosił o ocenę więc rozszerzę raczej swój komentarz.
Każdy portret składa się z tematu (motywu/osoby) i tła.
Podstawową sprawą jest spójność osoby portretowanej z tym co
rozgrywa się wokół, bo to buduje nam atmosferę i nastrój.
Stąd ta sama osoba (motyw) różni się diametralnie gdy
umieścimy ją na jednolitym tle w studio, inaczej w plenerze
i jeszcze inaczej w domu, pracy (tzw. portret środowiskowy).
Przykładowo gdybyśmy zrobili eksperyment i tę samą modelkę
wstawili np. na ciemnym grafitowym tle, albo na tle np.
ponurych szarych ruin efekt i nastrój byłby inny pomimo
identycznego wyrazu twarzy i uśmiechu. Tutaj rażący jest
brak spójności stroju oraz włosów z tłem. Kolorystyka
modelki, zgrana i świetnie harmonizująca jest znakomita jako
całość. Widać staranność w doborze każdego detalu i to jest
DUŻY plus. Natomiast chaos w tle przytłacza i dominuje nad
modelką. Proszę zwrócić uwagę- tła jest po prostu ZA DUŻO.
No i jeszcze odnośnie tła- mamy nadmiar elementów (brunatna
droga z plamami liści, trochę soczystej zieleni biegnącej
wprost do szyi modelki, dalej brzozy i jasny klin nieba).
Ten nadmiar detali i intensywność kolorów daje efekt
rozedrgania, bo trwa rywalizacja pomiędzy postacią a tłem.
Dla porównania w obrazach Leonarda da Vinci często w tle
pojawiały się nawet burzowe chmury i pioruny, ale tło zawsze
było tylko tłem, czyli na obrazie jest zawsze DYSKRETNE.
Jeszcze jedna istotna rzecz- nasze oko odbiera inaczej
element jasny na ciemnym tle, inaczej ciemny na jasnym. To
co jest jasne pozornie wydaje się większe i wysunięte na
pierwszy plan - a to co jest ciemniejsze ucieka w głąb.
Proszę sprawdzić: http://adonai.pl/relaks/zludzenia/?id=72 | taryfa | 2009-11-21 01:38:52
| | FLOGISTON | Mgła jest niezwykle fotogeniczna i zazwyczaj sama buduje
klimat i nastrój. Wydawać by się mogło, że nic prostszego -
znaleźć kawałek otwartego terenu i mamy gotowe dobre
zdjęcie.
Otóż nic bardziej mylnego- właśnie to niedopowiedzenie i
rozmycie wymaga dokładnego przemyślenia. Czyli działać
należy po kolei:
- miejsce (dlaczego tu i co jest w tym miejscu
niezwykłego),
- znaleźć motyw przewodni (czyli co fotografujemy, bo nie
chodzi o samą mgłę)
- co chcemy wyeksponować i ten detal powinien być
najbardziej czytelny (tu chyba chodziło o łódkę lekko
wysuniętą do przodu),
- co ma być tłem (ginące we mgle drzewa, czy brzeg, czy
zlewająca się z niebem woda),
- jak pokazać przestrzeń (wbrew pozorom to nie takie łatwe,
bo to ujęcie jest mocno spłaszczone),
- no i na koniec decyzja kolor- czy mono (mgła z definicji
mocno redukuje rozpiętość i czasami pomaga w budowaniu
nastroju i przede wszystkim rozróżnieniu planów) | wiesz | 2009-11-07 11:40:16
| | FLOGISTON | Trudno napisać cokolwiek dobrego o tym zdjęciu- zwykła fotka
kwiatka.
Nie jest widoczny nawet ślad jakiegoś zamysłu autora, żeby
pokazać coś innego niż zwykły kwiatek, który rośnie w
tysiącach ogródków w Polsce.
O tym jaka jest wartość artysytyczna tej fotki niech posłuży
porównanie:
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-446486.php
Zbieżność tematu, kolorystyki i kadru zadziwiająca. Ocena
tamtej pracy -1 jest w pełni zasłużona. Możliwości oceny tej
pracy jesteśmy pozbawieni. | EdytaBL | 2009-11-04 01:19:21
| | FLOGISTON | Nieprawdopodobny bałagan panuje na tym ujęciu:
1. Ucho konia zasłania twarz woźnicy - a przypominam, że
zdjęcie należy do kategorii "Ludzie w fotografii".
2. Obserwator zaciągający się papierosem ma przypadkowo
przyciętą nogę i w dodatku sam przysłania osobę tak, że z
boku wyrasta mu trzecia ręka.
3. Jaskrawo żółte ramię dźwigu sprawia wrażenie jakby
przygniatało konia.
4. Trzeci koń w tle zlewa się całkowicie z bielą pierwszej
dorożki.
5. Centralnie ustawienie koni w kadrze jest uzasadnione, ale
dwie wieże Kościoła Mariackiego nie stanowią tła i
dopełnienia kompozycji tylko swymi gabarytami konkurują z
pierwszym planem.
Natomiast gołąbek wchodzący w kadr, jest rzeczywiście miłym
akcentem, ale niewiele pomoże temu zdjęciu. | Mordecai | 2009-11-04 00:38:39
|
| |