 |  |
Krytyki wystawione przez autora
| Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny |
 | skimi | to jedno z ciekawszych makr ostatnio przeze mnie widzianych. Chyba dlatego, że nie całkiem jest to makro :) Nie przedstawia owada, bo ukazuje tylko jego kawałek i to w większości nieostry przez co uwaga widza nie może się skoncentrować na detalach anatomicznych i takich tam szczegółach. Większą rolę zaczyna więc odgrywać sytuacja czy gest bohatera kadru, całość a nie detal. Nieostrość nadaje tej pracy wieloznaczność i rozszerza interpretację. Ja tu widzę sytuację, dzieje się coś niepokojącego, stwór o coś walczy. A stwora widzę jakoś po ludzku, z emocjami. Może prawej trochę za dużo :) | kamiln | 2009-07-25 19:54:01 |
| skimi | dobre makro ale ... Coraz częściej myślę, że makro (ogólnie, nie tylko ta praca) to nie sztuka tylko dokumentalne rzemiosło. Pokazywanie czegoś dziwnego (bo zwykle nieuchwytnego dla widza) z małą głębią ostrości. Autor nie chce widzowi nic powiedzieć, przekazać swojej wizji świata a jedynie pokazać coś innego. Prawie nie ma tu kompozycji (sprowadza się w zasadzie do umieszczenia obiektu na tle), nie ma treści (przekazu, skojarzeń, nawiązań, odniesień, klimatu, nastroju), sytuacje gdy są, to przez swoją zwierzęcość (prostą, owadzią) mają jakoś spłycone znaczenie. Może jest to więc (w jakiejś mierze) fotografia sprowadzająca się do 'dziwowiska', może cieszy się popularnością na tej samej zasadzie co przedwojenne pokazy 'brodatej kobiety monstrum' lub 'garbatego karła'? Możliwe jednak, że całkowicie się mylę, chętnie przeczytam na ten temat inne opinie :) Tutaj widzę nieznanego stwora, dobrze złapanego (bo w osi symetrii - co jest plusem w stosunku do takiego samego lub innego stwora nie całkiem w osi), na roślinie kolczastej (co daje szanse na próbę odniesienia sytuacji do 'fakira' - kolejny plus dla autora - ale złożoność odniesienia niewielka). Kolory ma ładne, budowę jaką mu Natura udostępniła. I tyle | tward | 2009-07-25 19:38:03 |
| skimi | fotografia ta ma w sobie coś pięknego, choć może niezamierzenie. Chodzi mi o wspaniały, dopełniający się dialog, opowieść prawie, toczący się między trzema elementami tego ujęcia: paznokciami, oczami i promienistym uśmiechem oraz krowami w tle. Te trzy punkty fantastycznie prowadzą widza przez to opowiadanie. W kontekście tego opowiadania zastosowana technika obróbki pasuje tu całkiem dobrze, uwypukla nawet przekaz. Pozostaje jedynie wątpliwość czy autor chciał bym tę pracę tak zobaczył, czy też może myślał o czymś innym a tak mu wyszło. Pozostałe prace autora sugerują mi tę drugą opcję ale ... ? | mireczek52 | 2009-07-23 16:56:32 |
| skimi | 1. pełny ekran dobrej jakości 2. jezioro albo łódka na pierwszym planie nie trafia się zawsze, kamień chyba zbyt nowatorski ;) 3. kompozycja centralna świetnie wykorzystana i ciekawie zmiksowana z niecentralną w tle, daje do myślenia 4. kontrasty i kolorystyka wreszcie wystarczająco wyblakłe, zbliżone do realności. Oczywiście kłóci się to z poradami Podręczników Poprawnej Fotografii Albumowej i interesami producentów filtrów i softu podbijającego kontrasty ale warto publikować to co się lubi i nie ulegać cudzym interesom;) 5. :)) Zawsze mnie interesowała kariera tego malarza, który malował piękniejsze twarze ;)) | fryzio80 | 2009-07-22 20:36:14 |
 | skimi | ściągnął mnie tu sposób przedstawienia tematu, bardzo mi odpowiada, ostatnio też tak się bawiłem z dużą przyjemnością. Pokazanie 'piękna' gór nie poprzez malowane widoczki ale poprzez koncentrację na emocjach - niepokoju, niepewności - na oddaniu ich dzikości, potęgi i nieokiełznania to ciekawa i odbiegająca od popu droga. Jednak kompozycję odbieram jako przeraźliwie nudną, tak bardzo książkową, że już nie żywą ;) Przy emocjach opisanych powyżej brakuje mi czegoś podobnego w warstwie formalnej. Ramka nasuwa mi tylko skojarzenie z klepsydrą - do niczego mi tu nie pasuje. | EPHMOC | 2009-07-10 22:45:54 |
 | skimi | przy tej pracy naszło mnie trochę myśli więc się dzielę :) Przecież to fotograficznie banalne zdjęcie - jeden obiekt na tle, w dziennym, rozproszonym świetle, kompozycja centralna, głębia nieco zawalona (bo skoro cała gałąź jest ostra to i ptaszek cały lepiej by wyglądał) - chyba pierwsze zajęcia z fotografii (po rozpoznaniu części aparatu) w domu kultury ;) Ale słyszę już ten wzbierający szum. Przecież to pewnie rzadki okaz (jakiś zimorodek?), i jaki ładny (tu gratulacje dla Stwórcy), chyba go nie widziałem jeszcze w naturze, trzeba go podejść by wyszedł tak wyraźnie, pewnie trzeba mieć duży sprzęt i sprawnie nim operować, i pewnie trzeba zrobić kilka tysięcy ujęć by go w końcu (tego lub innego) dopaść w toalecie. Ciekawe więc co tu oceniamy? Czy gdyby to był kalosz na gałęzi to czy też by miał średnią 4? Wątpię. Więc nie oceniamy raczej aspektu fotograficznego. Chyba ta ocena to za aspekt myśliwski (podejście, przyczajenie, wyczekanie, refleks, dużo domniemanego trudu i zachodu) i w pewnej mierze podziękowanie dla Stwórcy za taki fotogeniczny okaz. Wygląda więc na to, że na portalu fotograficznym doceniamy autorów za zupełnie różne ich wysiłki i talenty. No i dobrze. | falco | 2009-06-26 20:19:39 |
 | skimi | ta praca trafiła do VD. No trudno, i tak napiszę co myślę :) Dotychczasowy dorobek autora nie pozwala jednoznacznie stwierdzić czy był jakiś sens w zaprezentowanym w tej pracy braku kompozycji, braku 'bohatera'. Być może chodziło o pokazanie wejścia kładki w katedrę (kolizję kultury i technologii) i zrobienie z tego bałaganu głównego punktu fotografii. Może chodziło o podkreślenie zamieszania cywilizacyjnego w nadchodzącym, plastikowym (co świetnie podkreślono uzyskaną kolorystyką i celofanową wodą) XXI wieku. Może dźwigi po prawej są tu konieczne by podkreślić pęd do rozbudowy a kosmiczność kładki ma skierować myśli widza na stację orbitalną. Jeśli tak jest to mam wrażenie nadmiernej kondensacji przekazu w jednym obrazie, przez co przekaz ten staje się zupełnie nieczytelny. Dopuszczam także inną możliwość. Autor był nocą w Londynie i miał pod ręką aparat ze statywem. Zobaczył ciekawie oświetlony drugi brzeg, przystanął niewiele się zastanawiając nad doborem miejsca i wyszło takie oto zdjęcie. Dlaczego jest W VD? Może to konsekwencja prowadzenia polityki emocjonalnego wiązania userów z portalem poprzez dostarczanie nobilitujących bodźców? :) | Maniek70 | 2009-06-25 12:08:20 |
| skimi | czytając poniższe komentarze postanowiłem tu jeszcze coś dopisać :) Wg mnie termin "fotografia eksperymentalna" oznacza pracę w których z czymś eksperymentujesz. I tu jak rozumiem 'bawisz się' jakimś obiektywem - OK. ALE termin ten nie oznacza, że jak z czymś eksperymentujesz to pozostałe aspekty fotografii można odpuścić. Tak więc 'zabawa' obiektywem nie zwalnia z dbałości o kompozycję, kadr, jakość techniczną (oczywiście w ramach eksperymentu) itp. Doceniam nowatorskość o ile uzyskany przy jej pomocy efekt końcowy jest zjadliwy. Pozdrawiam :)) | malwinek | 2009-06-14 23:33:23 |
 | skimi | niski i przy kości z wiotką laską na romantycznym spacerze ;) Jest pomysł oddalający to ujęcie od zachodowej sztampy. Brakło jednak dopracowania - laska już trochę nieostra (bo chyba nie aż tak wiotka) i kadr nieciekawy (choć może okolica przeszkadzała). Kadrem można by dodać jeszcze romantyczności a nie ładować tak centralnie postaci, i za ciasno im chyba. Trochę czarnego dołu tylko kilobajty zabiera. Za pomysłowość należy się uznanie :) | taby | 2009-06-04 14:24:24 |
 | skimi | kolejna wariacja na temat ostrego elementu w długiej skośnej kompozycji - wariacja jednak mało oryginalna. Chyba każdy się z tym kiedyś mierzył. Praw strona jakaś porzucona i chyba niepotrzebna, poczucie braku poziomu w kadrze ciągle mnie nęka. Ale największą wadą tego zdjęcia, w moim odczuciu, jest zupełny brak współbrzmienia obrazu z tytułem i komentarzem. Ja widzę tu wesołe, letnie pastwisko przy dawnym PGRze i zabudowania gospodarcze - całość dobrze utrzymana. Taki rozdźwięk między obrazem a komentarzem (zwłaszcza) może świadczyć o tym, że autorowi nie udało się przekazać tego co miał na myśli (może też świadczyć o niedomaganiach widza oczywiście) :) | dusiek | 2009-06-02 22:34:36 |
O nas | Fotografia cyfrowa | Polityka prywatności | Regulamin | Zasady użytkowania | Reklama | Kontakt
© Copyright Obiektywni.com.pl