| | |
fotografix 2006-06-30 11:42:40 | | | -M do jakiej miejscowości na Hel jedziemy i jak tam ze spaniem, czy trzeba brać namiot????????????? |
agatek 2006-06-30 11:44:01 | | | No. To wracam do Was na dobre po odwyku:-)) Dzień bry;] |
_M 2006-06-30 11:45:35 | | | fix - pod namiot, jedziemy do Helu (w ogóle jest zabawnie, gdy wszysy ludzie mówią: jesteśmy z Helu, mieszkamy w Helu a nie "na Helu" :D)
to pole namiotowe stanicy harcerskiej, ale dosyć swobodny dostęp dla rodzin, więc myślę, że nie powinno być problemem zakwaterować kilka namiotów.
do tego jedzenie - 3 posiłki wliczone w cenę - w okolicach 20 zł/dobę
Warunki namiotowe, wrażenia niezapomniane :)
-M |
fotografix 2006-06-30 11:48:07 | | | Ok' to będę musiał namiot odebrać, pożyczyłem go 3 lata temu i nie był potrzebny, teraz się przyda :) |
fotografix 2006-06-30 11:49:01 | | | Agatek a od czego się odzwyczajałaś ?????????????? |
agatek 2006-06-30 11:52:56 | | | @fix: od obiektywnych sobie odwyk zrobić musiałam - zdecydowanie za dużo czasu tu spędzałam w pewnym momencie. Nałogi są złeee;-) |
fotografix 2006-06-30 11:55:51 | | | Ale życie bez nich jest bardziej smutne - :) |
Bernard 2006-06-30 12:00:25 | | | Nałogi są bardzo dobre, pod warunkiem, że jest się ich świadomym i czerpie z nich radość w sposób umiarkowany :) |
fotografix 2006-06-30 12:01:28 | | | No, trzeba otworzyć następne piwo - 8 dzisiaj :) |
agatek 2006-06-30 12:02:32 | | | @Bern: Ciekawa definicja nałogów;]
A w ogóle to zdjęć nie robię od tygodnia, pomysłów brak, weny brak tylko marudzenia nie brak;] |
fotografix 2006-06-30 12:04:48 | | | Agatek ja też nie robie zdjęć dla 'siebie' tylko zlecenia, wyciągaj z zapasów tak jak ja :) |
agatek 2006-06-30 12:05:56 | | | Dobra. Pomarudziłam. Idę z kumplem zdjęciować do Łazienek. Pisze się ktoś z Wawy na mały wypad? |
_M 2006-06-30 12:06:21 | | | |
agatek 2006-06-30 12:08:35 | | | -M nie wiem, zepsiłam się w tym tygodniu i wszystko było na "nie", wiec wolałam nie łazić do dziewczyn w takim nastroju. |
fotografix 2006-06-30 12:08:43 | | | Przykro mi ale to nie dziś, muszę się złapać za ściany po wymianie drzwi, bo wyglądają fotalnie, jutro jak dam radę do Wilanowa chciałem pojechać :) |
agatek 2006-06-30 12:11:58 | | | @fix, szkoda.:/
Tak w ramach zmiany tematu: http://leonet.hostings.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1173
|
_M 2006-06-30 12:14:18 | | | |
_M 2006-06-30 12:15:19 | | | hmm... ja już dawno też nie byłem na ulicy. Bjork to chyba mi głowę ukręci jak mnie zobaczy ;) Pippi też.
-M |
fotografix 2006-06-30 12:15:26 | | | Ta kobitka to chyba makro oka robi :) |
agatek 2006-06-30 12:17:53 | | | -M ale zanim Ci ukręci to ja koniecznie ode mnie pozdrów:-)) |
_M 2006-06-30 12:21:14 | | | Noo największa coroczna impreza się w mieście szykuje, więc pewnie będą się kręcić te małe potworki
-M |
Bernard 2006-06-30 12:27:06 | | | Agatek, sprawa jest prosta - definicje nalogow nalezy dopasowywac do swoich aktualnych potrzeb ;)
A teraz cos zabawnego:
Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland).
Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak:
"Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.
Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła.
Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostaly stałe, to istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie.
2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte.
Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tlumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God"."
Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobrą" :)))
|
_M 2006-06-30 12:38:40 | | | Lol, gdzieś to widziałem, ale jest niezłe ;D
-M |
Bernard 2006-06-30 12:39:15 | | | No, niech ktos tam jeszcze sie ruszy i podbije, bo brakuje tak niewiele ;) |
_M 2006-06-30 12:47:45 | | | |
| |