| | |
marisol 2007-08-28 23:13:36 | | | http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4436056.html
:D |
UncleTom 2007-08-28 23:47:38 | | | To nie są jaja!... Autentyczne streszczenie jednego z plakatów, których pełno w tym tygodniu na stołecznych słupach ogłoszeniowych, o obchodach nadchodzącej rocznicy wybuchu II wojny:
1 września 2007, estrada w Parku Sowińskiego na Woli: Hip-Hop dla Weteranów... dalej nastepuje lista występujących zespołów... |
Mordecai 2007-08-29 00:07:06 | | | a konkretnie to "Hip-Hop Kombatantom" :-D http://www.cgm.pl/aktualnosci/wyswietl.php?O_NEWS=30816468 |
Magus 2007-08-29 10:30:02 | | | Najnowocześniejszy bank świata, super sejf. Właściciele
postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili
najlepszych złodziei świata z Francji, Stanów,
Niemiec i dwóch Polaków - znanych z tego, że ukradli księżyc.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na
Pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może
zabrać jego zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie
zdążyli wyjąć.
Trzeci ruszają Niemcy. Światło się zapala - nic, nie udało się.
Kolej na Polaków - światło gaśnie, mija pół minuty,
właściciele próbują zapalić światło-nic, próbują po raz
kolejny- nic... Z mroku słychać tylko cichy szept...- *****
... Jarek, mamy tyle kasy, na ci jeszcze ta żarówka? |
c_pa 2007-08-29 11:27:37 | | | |
c_pa 2007-08-29 11:33:39 | | | Rollerskate (8091)
2007-08-26 23:15:28
Suuuper :DDD |
Nawrot 2007-08-29 15:52:27 | | | http://img380.imageshack.us/img380/760/image001rp9.jpg |
watercool 2007-08-29 21:25:39 | | | - Baco, jak wygląda wasz dzień pracy? - Rano wyprowadzam owce na hale, wyciągam flaszkę i pije...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
Żona do męża, który chce zastrzelić jej kochanka:
- Bój się Boga! Co robisz?! Chcesz zastrzelić ojca swoich dzieci?!
Wraca do domu pijany mąż i po drodze uderza się głową o gałąź. Całe zdarzenie doprowadza go do szału i postanawia uciąć przeszkadzający element drzewa.
Wchodzi do domu i od progu krzyczy do żony:
- Gdzie piła?!
- Ja nie piła - odpowiada przestraszona żona.
- Gdzie piła??!! - mąż się co raz bardziej denerwuje
- U sąsiada.. - odpowiada żona z lękiem
- A dlaczego dała?
- ..bo piła
Pociągiem jada Polak, Rusek, Niemiec, Francuz i Matka ze swoja córką. Nagle ciemny tunel i słychać cmok(pocałunek) i uderzenie. NAgle wyjechali z tunelu a matka mówi sobie w myślach:
-Ale ja mam pożądną córkę ktoś ją pocałował a ona mu w morde dała...
A córka sobie myśli:
-Ale ja mam głupią matkę ktoś ją pocałował a ona go uderzyła...
Rusek mówi:
-Ale ja mam farta pocałowałem kogoś a w morde kto inny dostał!
Francuz:
-Ale ja mam pehca!!! Dość że ktoś mnie pocałował to jeszcze w morde dostałem!!!
A Polak:
-Wy się całujcie a ja i tak ruskiemu wpierdole!!!!
- Proszę księdza, wydaje mi się, że prowadzę dobre życie - spowiada się facet. - Nie piję, nie palę, nie chodze na dziewczyny. O 22. kładę się spać, wstaję o 6. W każdą niedzielę chodzę na mszę...
- Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia. |
everyman 2007-08-30 00:42:38 | | | Chcecie zobaczyć coś 'śmiesznego' to otwórzcie notepad (nie microsoft word itp tylko notepad) i wpiszcie:
Bush hid the facts
następnie zapiszcie na pulpicie zamknijcie notpad, i otwórzcie zapisaną wersję, to działa tylko w win xp
W amerykańskim uniwersytecie stypendyści z Niemiec, Anglii i Polski dostali roczną pracę zaliczeniową. Po roku wzywa ich rektor.
- Trzy tomy dokumentów, sześćset stron ankiet – mówi Niemiec.
- Sześć skryptów z teorią, dwanaście tomów dokumentacji z ćwiczeń – Anglik.
Polak nic nie ma.
- Co jest? – pyta rektor.
- Głowa mnie wczoraj bolała...
Dyskoteka.
Młodzieniec z dziewczyną przetańczyli wiele numerków. W końcu sami wykonali numerek za miejscową remizą po wyjściu z dyskoteki.
Młodzieniec odprowadza dziewoję do domu i korzystając z okazji wślizguje się bezszelestnie do jej pokoju. Rano się budzą a dziewczyna z przestrachem zwraca się do młodzieńca:
- Słuchaj!!! Fajnie było, ale dzisiaj mam badania u ginekologa. Giertych dogadał się z katechetką i sprawdzają, kto jest dziewicą a kto nie! I co ja mam teraz zrobić?
Chłopak bez słowa wziął butelkę piwa, wyciągnął spod kapsla gumową uszczelkę i wsadził dziewoi - wiadomo gdzie i pocieszył ją, że wszystko będzie w porządku.
Poszła dziewczyna z matką na badania do ginekologa. Usiadła na krześle, rozłożyła nogi. Doktor popatrzył i zaniemówił.
- I co Panie doktorze? Dziewica, czy nie? - zapytała z troską w głosie matka.
- Nie, no... dziewica! Oczywiście dziewica! Hmmm... Ale pierwszy raz widzę, żeby tam zapisano termin przydatności do konsumpcji...
Na oddział chirurgiczny do ordynatora zgłasza się facet.
-Proszę mnie wykastrować.
-Jest pan tego pewien.
-Jak najbardziej.
Po operacji pacjent budzi się, widzi grono lekarskie zgromadzone przy łóżku i pyta się zaniepokojony:
-I co, operacja się udała?
-Przebiegła bez problemów, ale zastanawia nas dlaczego się pan zdecydował na tak drastyczne posunięcie.
-A wiecie, właśnie ożeniłem się z ortodoksyjną Żydówką.
-To może chciał się pan obrzezać!?
-A jak ja powiedziałem? |
watercool 2007-08-30 13:03:57 | | | O nie...no niezłe to z notepadem....Sprawdziłem i działa o_O
nawet do xp się wkradli :P |
vodek4791 2007-08-31 00:14:48 | | | - Jaka jest idealna kobieta?
- Taka, której urodę w Photoshopie można tylko schrzanić. |
UncleTom 2007-08-31 08:48:22 | | | Zając z niedźwiedziem łowią ryby, no i dziwnym trafem wyciągają złotą rybkę... No a rybka, jak to w bajkach i dowcipach, mówi: 'Chłopaki wypuśćcie mnie do wody, a spełnię wasze trzy życzenia...' Propozycja wydaje się atrakcyjna, więc rybka ląduje z pluskiem w wodzie i mówi 'No to słucham.. tylko pamiętajcie: macie TRZY życzenia na dwóch i musicie się jakoś podzielić; dobra, to który pierwszy?...' 'Ja, ja!...' wrzeszczy niedźwiedź, 'ja chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie w całym naszym lesie to były samice, a ja - jedyny samiec wśród nich!...' 'Dobra misiu, masz to załatwione', rybka na to. 'No to drugie życzenie, słucham...' Miś wrzeszczy znów pierwszy 'teraz ja, teraz ja!... i chcę, żeby w ogóle na całym świecie żyły tylko samice niedźwiedzi, a jedyny samiec - to ja!...' 'No, niech będzie, jak chcesz...' mówi rybka 'ale ostatnie życzenie należy do zajączka...'. Zadowolony miś nie protestuje, a zając ze spokojem: 'A ja chcę, żeby miś był gejem...' |
UncleTom 2007-08-31 10:25:45 | | | Zając podpatruje, jak miś w gawrze uprawia seks z innym misiem, również samcem. Na nieszczęście miś dostrzega intruza a znając jego zamiłowanie do plotek i zdolności do szybkiego przemieszczanai się po całym lesie, postanawia sprawie /czyli zajączkowi/ łeb ukręcić, zanim się wszystkie zwierzęta dowiedzą o jego skłonnościach. Zaczyna się pościg po całym lesie, zając jest szybszy, ale miś liczy na to, że go w końcu zmęczy. Wreszcie zając wybiega z lasu, przecina łąkę i... chlup!... do stawu. 'Dobrze jest...' myśli niedźwiedź, ale chcąc się upewnić wskakuje także do stawu i zaczyna na oślep macać dno, wreszcie natrafia na coś futrzastego i wyciąga... bobra. 'Ty, widziałeś zająca?!...' 'Widziałem...' odpowiada bóbr, 'Gdzie jest?!...' 'Utopił się, ty pedale!...'. |
galex 2007-08-31 10:28:13 | | | Uprasza się o niepowtarzanie już kiedyś wpisanych tu dowcipów. '-) |
UncleTom 2007-08-31 10:33:52 | | | No to funkcja 'search' jest niezbędna - jak sprawdzić inaczej?... czytać tyle stron?... a kiedy zdjęcia?... ;))) może jednak nie wszyscy pamiętają ;-) |
Svolken 2007-08-31 10:40:22 | | | Search by sie przaydal chocby w przeszukiwaniu jakiegos tematu, ktory moze byl. Nie tylko do dowcipow. |
galex 2007-08-31 10:44:38 | | | Uncle i Svolken - fajnie, ze znowu ktoś o tym pisze.
Temat był poruszany wielokrotnie (można sprawdzić w wyszukiwarce ;-)), ale bez skutku :-(( |
Oza 2007-09-04 14:19:37 | | | http://i13.tinypic.com/4p2kysn.jpg |
_M 2007-09-04 14:21:07 | | | |
Svolken 2007-09-04 14:28:23 | | | Taaaa.....kiedys byla slynna sprawa na cala Polske :) |
Svolken 2007-09-04 15:32:29 | | | schranzee - Ty łobuzie!!!! ;D |
PoulN 2007-09-04 15:33:55 | | | |
Svolken 2007-09-04 15:35:37 | | | Teraz znowu muszę być grzeczny i kulturalny....;) |
watercool 2007-09-04 22:52:29 | | | – Stirlitz, ile jest dwa razy dwa? – zapytał Müller.
Stirlitz wiedział, wiedział również, że Müller też wie, ale nie wiedział, czy Centrala wiedziała, więc musiał milczeć.
Stirlitz w Rosji pozostawił żonę, ale pisuje do niej listy. Na wszelki wypadek pisze lewą ręką i po francusku. Na wszelki wypadek ich nie wysyła.
Stirlitz był pijany. Siedział przy stole w radzieckim mundurze, w spiczastej czapce „budionnówce” i w ciepłych walonkach. Na stole stała butelka wódki, leżał kawał słoniny i kiszone ogórki. Stirlitz śpiewał rosyjskie pieśni. Naprzeciwko, z opuszczoną głową, siedział Müller i w zamyśleniu spoglądał na Stirlitza. Tego dnia Stirlitz był tak bliski dekonspiracji, jak jeszcze nigdy przedtem...
Pod dom Stirlitza podjechał samochód, z którego wyskoczyło trzech gestapowców i zaczęło głośno dobijać się do drzwi.
– Nikogo nie ma w domu – zawołał do nich z okna Stirlitz.
Gestapowcy wsiedli do samochodu i odjechali. W ten sposób Stirlitz wodził za nos Gestapo już piąty miesiąc.
Stirlitz zaatakował znienacka. Znienacko bronił się tak, jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik. |
| |