| | |
Svolken 2008-03-25 23:22:29 | | | wlasnie mam zamiar sie wypisac :D |
Dundee 2008-03-25 23:35:44 | | | ja się wypiszę jak przekroczę 200 000 znajomych ;) |
Svolken 2008-03-25 23:40:20 | | | To jeszcze nie masz???? ;D |
Dundee 2008-03-25 23:46:23 | | | brakuje mi 199 999 zaledwie ;)
dobranoc |
sacrum 2008-03-25 23:54:33 | | | Dundee - to chyba w separatce spędziłeś młodość ;) |
watercool 2008-03-28 22:24:38 | | | http://www.youtube.com/watch?v=9IfH6WnFYSM - humor czy już nie humor oto jest pytanie :) |
vodek4791 2008-03-29 00:34:41 | | | Warszawa, przystanek autobusowy pod Domami Centrum. Ochraniarz marketowy Władek wraca do domu, do Kobyłki. Czeka na autobus. Nagle z piskiem opon zatrzymuje się dżip, opuszcza się szyba i zajebista blondynka pyta Władka:
- Gdzie jedziesz, miły?
- Do Kobyłki.
- Siadaj. Podwiozę cię.
Władysław wsiada. Jadą.
- Słuchaj, muszę tylko zajechać po koleżankę. Minutka.
Zajeżdżają pod apartamentowiec na obrzeżach Starego Miasta. Do wozu wsiada zajebista brunetka. W ręku ma butlę szampana, w drugim truskawki.
Dojeżdżają do Kobyłki.
- Władku, możemy cię odprowadzić? - pytają dziewczęta.
Po czym udają się do kawalerki Władka i całą noc piją, palą miękkie narkotyki i uprawiają seks grupowy.
Po dwóch miesiącach blondynka spotyka brunetkę.
- Słuchaj, Klara, mam już dość tych biznesmenów, modeli, piosenkarzy. Wali mnie to!
- Taa... Ewelina, mam to samo!
- To może zadzwonimy do Władka z Kobyłki?
- Władka z Kobyłki? Zajebiście! Sądzisz, że nas pamięta |
watercool 2008-03-29 12:25:53 | | | Vodeeek,albo niedokończony albo ja nie zakumałem :P |
lenio 2008-03-29 12:41:12 | | | watercool a ty bys zapomnial takie wydarzenie z twojego zycia gdybys byl wladkiem z kobylki?:P |
separatysta 2008-03-29 12:51:52 | | | A czemu nie miałby zapomnieć? Coś nadzwyczajnego go spotkało?
W sumie bez sensu dowcip. |
vodek4791 2008-03-29 12:57:11 | | | sorry, zapomnialem pytajnika na koncu;) |
Svolken 2008-03-29 13:19:17 | | | vodek4791 - i teraz to ma sens ;D |
watercool 2008-03-29 16:24:10 | | | hehe :P niech wam będzie, ale ta ironia jakaś delikatna :P nie ruszyło mnie ;] |
vodek4791 2008-03-29 17:14:53 | | | ja tam bym chyba nie zapomnial po dwoch miesiacach ;PPP, nie czesto mi sie takie rzeczy przytrafiaja, w przeciwienstwie do separatysty chyba ;PPPP |
Svolken 2008-03-29 21:04:31 | | | vodek - moge Ci podac kilka adresow ;) |
Dundee 2008-03-29 22:14:05 | | | no tak, seperatysta wygląda na lekko znudzonego tego typu imprezami ;)) |
Svolken 2008-03-29 22:14:47 | | | No bo ile mozna, ile mozna? :D |
Dundee 2008-03-29 22:16:55 | | | a może to kwestia niedoboru lecytyny ;) |
vodek4791 2008-03-30 15:02:05 | | | Japońskim uczonym udało się zarejestrować życie psa za pomocą kamery umocowanej do jego łba.
Okazało się, że 90% czasu pies usiłował pozbyć się kamery, pozostałe 10% uciekał przed uczonymi próbującymi zmienić kartę pamięci. |
rrudy 2008-03-30 17:42:02 | | | Do warsztatu wjezdza laweta a na niej rozbite Cinquecento - wyraznie widac, ze wpasowalo sie w drzewo. Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor wlosów raczej jasny). Zaczyna się rozmowa:
- Co się stalo?
- To co widac. Samochód rozbity!
- A Pani nic się nie stalo?
- Nie.
- A co się wydarzylo?
- Samochód mi sie zepsul...
- Chyba raczej go Pani rozbila...
- Nie, nie. Jechalam do kolezanki kiedy samochód sie zepsul, po prostu stanął. Wiec zadzwonilam do kolezanki. Ona przyjechala swoim fiatem Punto. Nic nie udalo się zrobic wiec postanowilysmy holowac samochód do warsztatu. Jakoś sobie poradzilysmy z tymi wkrecanymi hakami, plastikowymi oslonkami, dziwnymi karabinczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol juz byl zaczepiony WSIADLYSMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszylysmy...
(wlasciciel warsztatu z trudem zachowuje powage)...
no i na luku moje Cinquecento nie skrecilo tylko wylecialo z zakretu i uderzylo w drzewo...
|
kodek 2008-03-30 17:46:35 | | | |
Svolken 2008-03-30 18:09:12 | | | kodek - nie rozumiem czego nie rozumiesz :) |
kodek 2008-03-30 20:21:22 | | | |
Svolken 2008-03-30 20:24:57 | | | Najgorzej to tlumaczyc dowcip, wiec bede milczał :) |
| |