| | |
Mordecai 2009-05-31 14:44:01 | | | miejsce: konfesjonał, osoby: penitent i spowiednik
penitent:
- Nie piję, nie palę, nie kradne, mięsa w piatki nie jadam i swoje cierpieia ofiaruję Panu Jezusowi, bo często boli mnie głowa, jakby jakis pierścień ja ściskał...
spowiednik:
- Prawdopodobnie aureola za ciasna...
/dedykuję bezgrzesznym obiektywnym/ |
neojmx 2009-05-31 15:10:31 | | | Mordecai
fotografia cyfrowa
2009-05-31 14:44:01 -
Jejku, wiedziałem, że o mnie pomyślisz.
Dzięki za dedykację. :))) |
Mordecai 2009-05-31 15:49:53 | | | neojmx (15:10:31) - cieszę się z tego, że Ci sprawiłam przyjemność :D
Ale nie zawłaszczaj całego tortu dla siebie, bo tu więcej adresatów jest do obdzielenia ;))) |
neojmx 2009-05-31 15:57:17 | | | Się podzielę, spoko. :))) |
vodek4791 2009-05-31 19:57:10 | | | Lekarz do pacjenta:
- Gratuluję, pierwszy etap operacji udał się znakomicie!
- Przecież pan jeszcze nic nie zrobił.
- Ale pieniądze wziąłem z góry. |
Calme 2009-06-01 14:48:22 | | | http://www.joemonster.org/art/11658/Co_robic_w_maluchu_w_przypadku_wypadku |
neojmx 2009-06-01 15:19:20 | | | Calme
fotografia cyfrowa
2009-06-01 14:48:22 - zajebioza. :)))
1. Od tego napinania mięśni można się posrać - w tyle osób będzie na tyle miękkiej substancji, że zmniejszą się skutki zderzenia. :)))
2. Najbardziej mi się podoba fragment, że to wszystko musi odbywać się w ułamkach sekund i dlatego trzeba wcześniej przećwiczyć "ruchy obronne".
3. Szkoda, że brak danych o tych, którzy ćwiczyli i przeżyli.
4. Dobrze, że jak jeździłem "maluchem", to o tej instrukcji nie wiedziałem. :))) |
mjasiewicz 2009-06-01 15:27:42 | | | Gość skracał sobie wieczorem drogę przez cmentarz. Między nagrobkami zauważył kończącego pracę grabarza. Postanowił nastraszyć gościa. podkradł się cichcem i nagle wyskoczył z wyciem zza krypty. Grabarz rzucił okiem, ale roboty nie przerwał i generalnie nie zareagował. Facet wzruszył ramionami i poszedł w kierunku bramy. Juz ją miał przekroczyć, gdy nagle dostał od tyłu w łeb aż rzuciło go na chodnik. Powoli się zbiera, gramoli, patrzy do góry, a nad nim stoi grabarz oparty o łopatę i mówi: Ja wszystko rozumiem, żartujemy, straszymy się, ale powtarzam, ZA BRAMĘ NIE WYCHODZIMY :] |
neojmx 2009-06-01 22:21:31 | | | Facet budzi się w szpitalu ze śpiączki. Stojący przy łóżku lekarz mówi:
- Jak to dobrze, że pan się już lepiej czuje! Ale jedno mnie interesuje: ma
pan połamane kości, strasznie podbite oczy, siniaki na całym ciele, pękniętą
śledzionę... czy pan się wdał w bójkę w jakiejś knajpie?
Facet kręci głową i odpowiada:
- Nie, to się stało podczas gry w golfa z moją żoną. Byliśmy akurat przy
bardzo ciężkim dołku, gdy oboje wybiliśmy nasze piłki na sąsiednie pole, na
którym pasły się krowy. Szukamy więc tam naszych piłeczek. Nagle w pupie
jednej z krów coś białego mi błysnęło. Podchodzę do tej krowy, podnoszę jej
ogon i widzę w jej du... piłeczkę golfową z inicjałami mojej żony. Odwracam
się więc do mojej żony i trzymając jeszcze ogon krowy do góry krzyczę:
- Wygląda jak twoja!... Co się potem stało już nie pamiętam... |
KrisBe 2009-06-02 09:20:53 | | | Znacie Nguyena? ;-)
Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia klasie nowego ucznia:
- To jest Nguyen Dzong z Wietnamu. Od dziś będzie waszym kolegą.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Zobaczymy, ile pamiętacie z historii Polski. Kto wypowiedział słowa:
"Mieczów ci u nas dostatek"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Nguyen podnosi rękę i mówi:
- Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwą pod Grunwaldem, lipiec 1410.
- No i proszę, nie wstyd wam? Nguyen jest Wietnamczykiem, a historię Polski zna lepiej niż wy.
Czy chcecie udowodnić, że "Polak przed szkodą i po szkodzie głupi".
No, jaki poeta to napisał?
Znowu wstaje Nguyen.
- Jan Kochanowski w pieśni o spustoszeniu Podola, 1586.
Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów.
W klasie zapada cisza. Nagle słychać czyjś głośny szept:
- Bierz dupę w troki i s*****alaj do swojego gównianego kraju.
- Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na co Nguyen podnosi rękę i
recytuje:
- Józef Piłsudski do generała Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy, sierpień 1920.
W klasie robi się jeszcze ciszej. Słychać tylko, jak ktoś mruczy pod
nosem:
- Możesz mnie pocałować w dupę.
Nauczycielka, coraz bardziej zdenerwowana:
- Przesadziliście. Kto tym razem?
Znów wstaje Nguyen.
- Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na IV krajowym zjeździe Samoobrony, Warszawa, styczeń 2004.
Tego jest już za wiele nawet dla nauczycielki. Biedna kobieta opada na krzesło, jęcząc:
- Boże, daj mi siłę, bo zaraz zwymiotuję.
Nguyen, nie czekając na pytanie:
- Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, plac św.Piotra w Rzymie, marzec 1994.
Nauczycielka traci panowanie nad sobą. Ostatkiem sił rzęzi:
- Niech ktoś zabierze stąd tę kupę gówna.
Nguyen, niczym niezrażony:
- Borys Jelcyn, wskazując na Aleksandra Kwaśniewskiego po spełnieniu dziesiątego toastu na oficjalnym obiedzie na Kremlu w Moskwie, czerwiec 1998.
Nauczycielka mdleje. Jeden z uczniów mówi ze zgrozą:
- Jezu, to dopiero lachociąg!
Nguyen reaguje natychmiast:
- Prałat Henryk Jankowski, oceniając wysiłki ministranta Mariusza Olchowika po każdej mszy w kościele św. Brygidy w Gdańsku w latach 1998-2002.
Klasa podnosi dziki wrzask. Po chwili drzwi się otwierają i wbiega wkurzony
dyrektor:
- Co wy, do diabła, wyprawiacie?! Takiej bandy debili jeszcze w życiu nie widziałem!
Na co Nguyen:
- Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji, szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, październik 2008
|
marekmarian 2009-06-06 02:30:11 | | | chyba tu sie nadaje : http://girlinthegreendress.blogspot.com/2009/06/ak47-ice-tray-xl.html
jak ktoś porobi z tym jakieś akty :) to niech sie pochwali ...;)
no i udanego lata :) |
separatysta 2009-06-11 13:07:53 | | | Z siódmych mistrzostw świata w posuwaniu na czas witają państwa Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz. Dziś jest dzień rozgrywek finałowych. Eliminacje wyłoniły naprawdę najwyższej klasy zawodników, w szranki stają Speedy Gonzales, Szybki Lopez i Struś Pędziwiatr.
Kto twoim zdaniem zostanie tegorocznym mistrzem?
- Trudno powiedzieć, wszyscy zawodnicy są świetnie przygotowani. Trenowali pod okiem najlepszych trenerów przy opracowanych specjalnie dla nich metodach treningowych.
- No, ale my tu gadu-gadu, a tu już rozpoczęły się zawody. Zawodnicy mają 5 minut na posunięcie jak największej ilości osób, pierwszy rozpoczął Speedy Gonzales.
Narzucił naprawdę niezłe tępo, może zabraknąć mu siły na finisz, 10..20..30..40..46!
- Świetny wynik, pozostali będą musieli nieźle się napocić.
Ale teraz do zawodów staje Szybki Lopez.
- I ruszył, 10..20.. ten człowiek jest fenomenalny! 60..70..77!!
- Chyba nikt nie jest w stanie odebrać mu złotego medalu!
Ale teraz do zawodów staje Struś Pędziwiatr.
- I rozpoczął 20..50..80..eee...100...150..eee!.. 200..pierwszy rząd, drugi rząd, trzeci rząd, WŁODZIU SPIERDALAMY!!! |
KLi 2009-06-11 19:58:17 | | | Demotywatory.pl pewno juz znacie? :)
http://www.demotywatory.pl/komentarze/2808#komentarze
A takie jedno z tysiąca ;)
|
MiguelAngelo 2009-06-11 21:00:42 | | | "Komentarze wyłączone do czasu powstania systemu kont oraz banowania kretynów, którzy się tu rozpanoszyli niestety."
nieźle... |
neojmx 2009-06-13 10:30:26 | | | Z NK, powiadomienie:
"Konto zablokowane obchodzi dzisiaj urodziny!" :))) |
LucaBrassi 2009-06-14 11:59:11 | | | http://www.youtube.com/watch?v=gLSNb8I2DPc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
marekmarian 2009-06-14 12:06:31 | | | ech...... Andres, świata nie zbawisz (chyba, że to początek wyszukiwania przez takich rzeczy ba OB i świecie?), a pokażesz tylko, że Cię to boli...
Każdy ma swoją niszę i swoich widzów. Tak Vandamme jak i Kantor. a jak pomyślę: ilu z nich ja nie rozumiem i oceniam negatywnie... |
neojmx 2009-06-14 12:12:49 | | | Van Damme i Kantor mają wiele wspólnego - niektóre z prac Kantora /bardzo go cenię/ przypominają "działalność" Van damme'a, podczas, gdy w jednej filmie widziałem Van Damme'a, jak siedział na takim pieńku /a w tle była taka kantorowska sceneria/ ze spuszczoną głową i wydawało się, że myśli. W każdym razie - fajnie to zagrał. :))) |
neojmx 2009-06-14 12:14:00 | | | *podczas, gdy w jednej filmie => jednym |
LucaBrassi 2009-06-14 23:16:57 | | | odstresujcie sie. szczegolnie jak liczy:) warto!!!! http://www.youtube.com/watch?v=2S1QnaROJtc |
wowa 2009-06-15 00:44:53 | | | Luca -> o tej porze na motorze?! Zlituj sie - sąsiada chichotem i rżeniem ściągnąłem. I teraz rżymy razem... ;o) |
| |